Grzebanie nasze codzienne
- Haku
- Uzalezniony
- Posty: 508
- Rejestracja: 02 cze czw, 2005 1:36 am
- Posiadany PUG: 205 Forever GTI-6
- Numer Gadu-gadu: 5369054
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Korzystając z dnia wolnego zająłem się w końcu pierdołami , które nękały mi puga od jakiegoś czasu, a nigdy nie było chwili żeby poświęcić im choćby pięć minut
Na pierwszy ogień poszło pompowanie uszczelki szyberdachu - wymiana uszkodzonego trójnika przy serwie hamulcowym przywróciła dźwięk sapiącego Lorda Vader'a, który znów towarzyszy każdemu otwarciu dachu
W czasie gdy przypominałem sobie którędy oryginalnie wędrowały gumowe wężyki do szybra, na stojaku czekała na mnie plastikowa kieszeń drzwi kierowcy w kolorze szarym, która po kilku użyciach szpraju w puszce zmieniła kolor na taki jak reszta mojego wnętrza w aucie, czyli na kolor czarny.
Ofiarą wspomnianego czarnego sprayu padł również wkład popielniczki, który również odstawał kolorystycznie od reszty swoich plastikowych kolegów z sąsiedztwa.
Gdy już trafiłem do środka puga, nadszedł czas zdiagnozowanie mocno denerwującej usterki, a mianowicie całkowitego braku oświetlenia zegarów (wszystkie żarówki sprawne) . Pierwsze podejżenie - wypięta kostka przy ściemniaczu oświetlenia - pudło. Jako że w zasięgu ręki leżały kompletne drugie zegary, stwierdziłem że dokonam podmianki na próbe. Odziwo na drugim zestawie działa wszystko. Szybka przekładka prędkościomierza z licznikiem do nowych zegarów, skręcanie daszka i po problemie.
Fotel w czasie powyższej wymiany stał się niezwykle wygodny więc doszedlem do wniosku że poszukam jeszcze jakiś pierdół do zrobienia, ale nie wymagających wychodzenia ze środka Naciągnięcie linki ręcznego było idealnym zajęciem - czy zrobiłem to dobrze, okaże się jutro jak podniose tył i zobacze czy da rade zakręcić kołem na zwolnionym ręcznym.
W celu rozprostowania kości wybrałem się na krótki spacer na przód pojazdu i wyregulowałem wysokość prawej lampy do poziomu, który nie zagraża już przelatującym w pobliżu samolotom.
Żeby nie robić pustych kursów, rozgościłem śie pod maską na kolejną chwilę i drapiąć się po głowie doszedłem do wniosku że jest to dobra pora żeby poszukać przyczyn wypadających od czasu do czasu zapłonów. Kable WN nowe, świece nowe - obstawiłem cewkę. Napis "zdziełano w Jugosławi" sugerował mi że to urządzenie może być przyczyną tej pugowej dolegliwości. W miejsce jugosłowianskiego produktu trafiła zakupiona dziś cewka Boscha... która nic nie zmieniła
Potem wybiła godzina dwudziesta czyli pora na "Mam talent i inne bzdury" co było równoznaczne z końcem prac na dzisiaj.
Na pierwszy ogień poszło pompowanie uszczelki szyberdachu - wymiana uszkodzonego trójnika przy serwie hamulcowym przywróciła dźwięk sapiącego Lorda Vader'a, który znów towarzyszy każdemu otwarciu dachu
W czasie gdy przypominałem sobie którędy oryginalnie wędrowały gumowe wężyki do szybra, na stojaku czekała na mnie plastikowa kieszeń drzwi kierowcy w kolorze szarym, która po kilku użyciach szpraju w puszce zmieniła kolor na taki jak reszta mojego wnętrza w aucie, czyli na kolor czarny.
Ofiarą wspomnianego czarnego sprayu padł również wkład popielniczki, który również odstawał kolorystycznie od reszty swoich plastikowych kolegów z sąsiedztwa.
Gdy już trafiłem do środka puga, nadszedł czas zdiagnozowanie mocno denerwującej usterki, a mianowicie całkowitego braku oświetlenia zegarów (wszystkie żarówki sprawne) . Pierwsze podejżenie - wypięta kostka przy ściemniaczu oświetlenia - pudło. Jako że w zasięgu ręki leżały kompletne drugie zegary, stwierdziłem że dokonam podmianki na próbe. Odziwo na drugim zestawie działa wszystko. Szybka przekładka prędkościomierza z licznikiem do nowych zegarów, skręcanie daszka i po problemie.
Fotel w czasie powyższej wymiany stał się niezwykle wygodny więc doszedlem do wniosku że poszukam jeszcze jakiś pierdół do zrobienia, ale nie wymagających wychodzenia ze środka Naciągnięcie linki ręcznego było idealnym zajęciem - czy zrobiłem to dobrze, okaże się jutro jak podniose tył i zobacze czy da rade zakręcić kołem na zwolnionym ręcznym.
W celu rozprostowania kości wybrałem się na krótki spacer na przód pojazdu i wyregulowałem wysokość prawej lampy do poziomu, który nie zagraża już przelatującym w pobliżu samolotom.
Żeby nie robić pustych kursów, rozgościłem śie pod maską na kolejną chwilę i drapiąć się po głowie doszedłem do wniosku że jest to dobra pora żeby poszukać przyczyn wypadających od czasu do czasu zapłonów. Kable WN nowe, świece nowe - obstawiłem cewkę. Napis "zdziełano w Jugosławi" sugerował mi że to urządzenie może być przyczyną tej pugowej dolegliwości. W miejsce jugosłowianskiego produktu trafiła zakupiona dziś cewka Boscha... która nic nie zmieniła
Potem wybiła godzina dwudziesta czyli pora na "Mam talent i inne bzdury" co było równoznaczne z końcem prac na dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 17 paź ndz, 2010 11:51 am przez Haku, łącznie zmieniany 2 razy.
Peugeot 205 Forever GTI-6 / 170,5KM 198,9Nm
- MiceK
- Maniak
- Posty: 1969
- Rejestracja: 30 lip pt, 2010 2:10 pm
- Posiadany PUG: MG ZR 1.4 16v
- Numer Gadu-gadu: 1295187
- Lokalizacja: Warszawa/okolice
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Haku, powinieneś pisać felietony Kuba Wojewódzki to przy Tobie pikuś
-
- Peugeot 205 Master
- Posty: 5502
- Rejestracja: 01 lis ndz, 2009 8:13 pm
- Posiadany PUG: Dużo 205 & Partner V6
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Ja korzystając z kilku wolnych dni poprzyklejałem listwy boczne, zmieniłem tylny zderzak, zakończyłem zabawy z kabelkologią, zamontowałem lampy i pug zaczął jeździć Do ogarnięcia zostało jedynie wnętrze typu boczki, konsola i kupa detali oraz wydmuchana uszczelka kolektora wydechowego.
Jest Ci smutno? Jest Ci źle? Wsiądź do puga, przejedź się!
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
Określenie "Poranny poprawiacz nastroju" nabiera nowego znaczenia...
Naprawy, modyfikacje, remonty 205 i nie tylko https://www.facebook.com/205renovation/
-
- Uzalezniony
- Posty: 844
- Rejestracja: 25 maja czw, 2006 10:01 am
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Grzebanie nasze codzienne
Korzystając z pięknej pogody umyłem szybki i zabrałem się za naprawę uszkodzonych ścieżek grzałki szyby tylnej . I co robić z tak pięknie rozpoczętym dniem?. Zabrałem się za głośniki przednie.
Wcześniej (4 miesiące temu) przygotowane podkładki gumowe trafiły na swoje miejsce, czyli pod łapy mocujące głośnik i na wkręty mocujące. Efekt-czysty dźwięk. Drgania głośników wytłumione.Jeszcze tylko uzupełnić płyn chłodzący i szlag by to trafił.Pęknięte mocowanie prawej kolumny.I znowu mechanik będzie miał co robić.
Wcześniej (4 miesiące temu) przygotowane podkładki gumowe trafiły na swoje miejsce, czyli pod łapy mocujące głośnik i na wkręty mocujące. Efekt-czysty dźwięk. Drgania głośników wytłumione.Jeszcze tylko uzupełnić płyn chłodzący i szlag by to trafił.Pęknięte mocowanie prawej kolumny.I znowu mechanik będzie miał co robić.
Trzeba isc przez życie twardo, nie żałować wszystkich sił...
- Pluto
- Maniak
- Posty: 1615
- Rejestracja: 17 cze śr, 2009 10:33 pm
- Posiadany PUG: Audi A4 Quattro Avant
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Dziś rano wymieniłem płyn w chłodnicy na zimowy.
- MiceK
- Maniak
- Posty: 1969
- Rejestracja: 30 lip pt, 2010 2:10 pm
- Posiadany PUG: MG ZR 1.4 16v
- Numer Gadu-gadu: 1295187
- Lokalizacja: Warszawa/okolice
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Dawaj opis i foto story
- Pluto
- Maniak
- Posty: 1615
- Rejestracja: 17 cze śr, 2009 10:33 pm
- Posiadany PUG: Audi A4 Quattro Avant
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Nie robiłem, chcesz to dziś albo jutro będę grilla na zimowego i koła zimowe zmieniał to wtedy foto stroy będzie
- Pluto
- Maniak
- Posty: 1615
- Rejestracja: 17 cze śr, 2009 10:33 pm
- Posiadany PUG: Audi A4 Quattro Avant
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
Zimówki założone, załącznik przedstawia 90% moich prac, został jeszcze grill do zmiany
-
- Uzalezniony
- Posty: 996
- Rejestracja: 06 lut śr, 2008 12:12 am
- Posiadany PUG: 205
- Numer Gadu-gadu: 464582
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: Grzebanie nasze codzienne
J dzisiaj wymieniłem alternator,pokombinowałem z wtryskiem(dzięki Cejot za rade) i masę innych pierdół.Teraz i idę prać fotel kierowcy bo pasażera wczoraj wyprałem.Z samego rana w ramach rozgrzewki wyciągnąłem silnik z 106 nawet nie sądziłem że tak szybko pójdzie
- grzechuuu205
- Maniak
- Posty: 1417
- Rejestracja: 03 lis czw, 2005 4:09 pm
- Posiadany PUG: 1.9 GTI XU9JAZ
- Numer Gadu-gadu: 2800082
- Lokalizacja: Bojanowo (WLKP)
Re: Grzebanie nasze codzienne
pluto ty musisz cos ze zderzakiem z przodu zrobic bo dziasij widziałem puga i starsznie wisi
- Pluto
- Maniak
- Posty: 1615
- Rejestracja: 17 cze śr, 2009 10:33 pm
- Posiadany PUG: Audi A4 Quattro Avant
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
Re: Grzebanie nasze codzienne
No wisi wisi, jeszcze wczoraj 2 razy o krawężnik zahaczyłem (na sokolej i kamiennej) Może na wiosnę coś z im zorbie. A gdzie go widziałeś?
- Agulek-205
- Nowicjusz
- Posty: 74
- Rejestracja: 20 wrz ndz, 2009 7:34 pm
- Posiadany PUG: 1991 1,4 INDIANA
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Grzebanie nasze codzienne
Po dłuzszym czasie auto otrzymało jednolity kolor, dzisiaj dopiero 2 mycie.
- grzechuuu205
- Maniak
- Posty: 1417
- Rejestracja: 03 lis czw, 2005 4:09 pm
- Posiadany PUG: 1.9 GTI XU9JAZ
- Numer Gadu-gadu: 2800082
- Lokalizacja: Bojanowo (WLKP)
Re: Grzebanie nasze codzienne
a ja dzisij kupiłem sobie plandeke na auto
- baltazar_gabka
- Junior
- Posty: 117
- Rejestracja: 04 mar czw, 2010 1:50 pm
- Posiadany PUG: 205
- Numer Gadu-gadu: 4119593
- Lokalizacja: Zamość
Re: Grzebanie nasze codzienne
masz jakiś link ew. foto do tej plandeki bo właśnie jestem na etapie wyboru okrycia dla mojej fury tylko ja myśle o przykryciu tylko dachu i szyb:P dobre są te plandeki czy to jakieś badziewie ?
http://www.baltazar_gabka.205.pl/
- grzechuuu205
- Maniak
- Posty: 1417
- Rejestracja: 03 lis czw, 2005 4:09 pm
- Posiadany PUG: 1.9 GTI XU9JAZ
- Numer Gadu-gadu: 2800082
- Lokalizacja: Bojanowo (WLKP)
Re: Grzebanie nasze codzienne
ja kupiłem taką za 50zł - w Lidlu były, zobaczymy jak sie bedą sprawować. Plandeka za 150-200zl napewno jest pod jakims względem lepsza , ale wydaje mi sie ze taka mi jak narazie wystarczy