Strona 1 z 1

205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 01 gru sob, 2012 1:33 am
autor: bananowiec
Muszę wyrazić swoją irytację na forum gdyż dzisiaj przemiła Pani w Szmelwagenie rozkwasiła zadek w jednej z naszych ślicznotek za co jestem jesteśmy bardzo wdzięczni.Kolejna bezwypadkowa 205 została pogięta przez niemiecki pancernik szosowy 8)7 Czasami po prostu ręce opadają i odechciewa się wszystkiego. Efekt kolizji to pogięta podłoga bagażnika, ucho holownicze wraz z częścią wewnętrzną nadkola tylnego, klapa, blenda, zderzak dokładka, zaślepka światła.O dziwo klosz ocalał wraz z całą lampą.
Wk*%###@ sięgnęło zenitu :cry:

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 01 gru sob, 2012 1:55 am
autor: Martinoo
słabo, ale da rade to wyciągnąć?

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 01 gru sob, 2012 2:12 pm
autor: RafGentry
Kurde, jakaś plaga wczoraj!

Tutaj 205-tka vs Yaris z Ostrowca Świętokrzyskiego:
http://www.ostrowiectv.pl/1,2526-zderze ... skiej.html
205 wypadek ostrowiec.jpg
A tu skasowana Dimma w Holandii.
http://112nederland.nl/2012/11/30/zwaar ... Y.facebook
dimma dźwig.jpg
Czarny dzień dla 205-tek :N

Tomku, rozumiem że wina kierowniczki "Ałdi" i że będziecie klepać 205-tkę i przywracać ją do życia :?:

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 01 gru sob, 2012 6:19 pm
autor: Slavko
205-tki nie ma co klepać tylko trzeba ją naprawić :P

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 01 gru sob, 2012 7:23 pm
autor: bananowiec
Rafał, nasza stłuczka w porównaniu do tych dzwonów, które wstawiłeś to obcierka parkingowa ;)
Winna jest Pani z Passata, najechała na mnie jak staliśmy.
We wtorek jesteśmy umówieni na wycenę rzeczoznawcy, zobaczymy ile nam zaproponują ubezpieczyciele.Mam nadzieję, że trafimy na jakiegoś gościa, którego będzie łatwo ponakręcać i dzięki temu uzyskać z polisy uczciwe pieniądze na naprawę auta.
Zderzak i dokładkę już mamy zakupioną, pozostałe części już "wiszą" w dziale KUPIĘ.
Pozostaje jeszcze kwestia blacharki, ale z tym podjadę do polecanego blacharza i zobaczymy jak wyceni pracę.
Jesteśmy dobrej myśli gdyż moja Asia bardzo lubi to autko :)

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 02 gru ndz, 2012 1:38 am
autor: cejot
Nie ma co! Będę musiał w przyszłym roku ponowić próbę dorwania was we Wrocławiu zanim te szmelcwageny was wykończą... tfu, tfu. :)

Nie poddawajcie się. :Y

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 02 gru ndz, 2012 5:58 pm
autor: Pluto
Jeżeli chcesz to mogę polecić znajomego blacharza, ale to pod Ścinawą. Mi robił bagażnik w aucie.
Mam nadzieję, że nie stwierdzą szkody całkowitej.
Wartość rynkowa 205 wg ubezpieczenia wynosi ok 1300zł, naprawa może być dużo większa wg ich i przekroczy wartość Puga.
To miałem przy stłuczce 205 z Lexusem :/

Obym się mylił.

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 03 gru pn, 2012 12:40 pm
autor: cejot
Przy stwierdzeniu szkody całkowitej i naprawie auta bezgotówkowo koszt naprawy może dojść do 100% wartości auta.
Oczywiście można też wziąć kasę, którą zaproponuje ubezpieczyciel.

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 03 gru pn, 2012 4:00 pm
autor: golas9
zaparkowałem dziś za Twoim zdechlaczkiem - nie wygląda tak źle :)

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 03 gru pn, 2012 11:19 pm
autor: bananowiec
Trzeba się nastawić optymistycznie i zobaczymy czy uda się udobruchać rzeczoznawcę.Na pewno opiszę jutro po spotkaniu z nim jak to się skończyło.
Pluto dzięki za propozycję, ale mam już namiar na dobrego blacharza we Wro :)
Cejot jak najbardziej jesteśmy chętni na spotkanie i zapraszamy ponownie, jeśli termin nam podpasuje to nawet jakiś nocleg da się zorganizować ;)
golas9 ty mi lepiej powiedz co się na nasze podwórko sprowadza? Pracujesz gdzieś w okolicy? Tak myślałem, że to Twoja 205.Teraz w naszej uliczce parkują już 3 Pugi :)

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 03 gru pn, 2012 11:27 pm
autor: golas9
pracuję w pobliżu tak więc w dni robocze moje 205tka parkuje w Waszym sąsiedztwie ;)

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 04 gru wt, 2012 9:54 am
autor: manieczek
Co by nie było, jak dostaniesz decyzję od ubezpieczyciela o wys i wypłacie odszkodowania to od razu się odwołuj:) W moim przypadku 10 minut wypocin na kartce a4 + wysyłka poleconym za kilka złotych zaowocowała wzrostem odszkodowania o 700 zł:) Dotyczyło to konkretnie peugeota 405 wycenionego na 2800 więc też auto nie nowe i niezbyt drogie.

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 04 gru wt, 2012 1:33 pm
autor: Agnieszka
Tomek, wiem co przechodzisz.
2 lata temu w Warszawie wjechał we mnie tramwaj. To, jak byłam zdenerwowana i wkurzona to tylko cejot wie, bo spędził ze mną prawie 3 godziny na telefonie kiedy na środku ronda czekałam na przyjazd policji :/
Motorniczy upierał się, że to moja wina, a ja byłam przekonana, że pojechałam dobrze. W końcu po 3 godzinach przyznał, że wjechał na rondo na czerwonym świetle.
Puga pokazywali tego dnia w TVP Info i nawet o nim napisali:
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/284 ... lawa-.html
13112010.jpg
13112010(002).jpg
Tak naprawdę uszkodzony był tylko błotnik, ale rzeczoznawca zakwalifikował do naprawy i lakierowania również drzwi (były trochę pogięte w okolicach klamki, ale nie powstało to wskutek tego uderzenia).
Nawet nie musiałam się z nim dogadywać. Wręcz przeciwnie. Przyjechał, dał mi jakieś papiery do wypełniania, a sam zajął się robieniem zdjęć i notowaniem. W ogóle prawie ze mną nie rozmawiał.
Moja szkoda została wyceniona na 1018 zł i taką kwotę dostałam.

Napisz jak już będziesz po wizycie rzeczoznawcy, bo ciekawa jestem jak to będzie u Ciebie.
Chociaż wiem, że żadne pieniądze nie zrekompensują tego czasu i energii włożonych w utrzymanie i pielęgnowanie auta...
Przynajmniej mojej złości to odszkodowanie nie zmiejszyło.

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 04 gru wt, 2012 10:59 pm
autor: bananowiec
I już wszystko wiadomo.Niestety przepowiednia Pluto się spełniła, auto faktycznie zostało wycenione na 1300zł, ale to i tak dobrze ponieważ według Eurotax nasz Peugeot wart jest 600zł.....a Pan wykorzystał jakiś inny system wyceniania.
Oczywiście rzeczoznawca wyliczył szkodę całkowitą i zaproponował wypłatę gotówki w wysokości 1130zł, co nas nawet ucieszyło.Tak więc nasze autko po kolizji warte jest jakieś "o zgrozo" 170zł.Generalnie śmiech na sali :roll:
Nie ma się co załamywać, za te pieniądze naprawimy porządnie Puzia, tak żeby nie było się czego wstydzić.
Tak BTW: Pan znalazł ile kosztuje blenda odblaskowa w aso Peugeot - podobno 420zł netto :shock:
Pan powiedział nam, że większość rzeczoznawców podeszła by do takiego auta jak do zgniłego golfa jakich pełno na naszych drogach i, że on nas rozumie bo sam miał podobną sytuację z autem swojego syna (stare Renault Clio) w super stanie mimo dość sporego wieku.
Agnieszka - faktycznie nie czuje się jakby ta kwota miała zrekompensować choć część wartości sentymentalnej dla naszego autka.A to co działo się na miejscu kolizji, szkoda opowiadać.W życiu nie pomyślałbym, że ludzie mogą zachowywać się jak zwykłe bydło z pastwiska i np. bić brawo lub drzeć ryje przez otwarte okna w samochodach.

Re: 205 vs niemiecka myśl techniki :/

: 05 gru śr, 2012 12:41 pm
autor: Agnieszka
bananowiec pisze:I już wszystko wiadomo.Niestety przepowiednia Pluto się spełniła, auto faktycznie zostało wycenione na 1300zł, ale to i tak dobrze ponieważ według Eurotax nasz Peugeot wart jest 600zł.....a Pan wykorzystał jakiś inny system wyceniania.
Oczywiście rzeczoznawca wyliczył szkodę całkowitą i zaproponował wypłatę gotówki w wysokości 1130zł, co nas nawet ucieszyło.Tak więc nasze autko po kolizji warte jest jakieś "o zgrozo" 170zł.Generalnie śmiech na sali :roll:
Taka kwota powinna wystarczyć na zrobienie tego, co ucierpiało więc nie jest źle, o ile można w ogóle mówić o jakimś pozytywnym zakończeniu.
bananowiec pisze:Agnieszka - faktycznie nie czuje się jakby ta kwota miała zrekompensować choć część wartości sentymentalnej dla naszego autka.A to co działo się na miejscu kolizji, szkoda opowiadać.W życiu nie pomyślałbym, że ludzie mogą zachowywać się jak zwykłe bydło z pastwiska i np. bić brawo lub drzeć ryje przez otwarte okna w samochodach.
W moim przypadku też tak było. Każda jedna osoba, każdy pasażer tramwaju, motorniczy i wszyscy kierowcy przejeżdżających samochodów zaczęli się drzeć. Do tej pory jest to dla mnie totalnie niezrozumiałe zachowanie.