Strona 1 z 1

Malowanie puga

: 11 mar sob, 2006 2:50 pm
autor: jacekz
Mam takie pytanie chce kupic farbe to puga modem green nie wiem jaki to rodzaj bialego ktos moze si eorientuje chce pomalowac kawaleczek drzwi przy progu bo farba odleciala przez te mrozy i sol na drodze :((((

:(

: 11 mar sob, 2006 3:02 pm
autor: Ferguss
jak otworzysz maskę, to nad lewą lampą powinien być kod lakieru (o ile ktoś go nie starł)

: 11 mar sob, 2006 7:06 pm
autor: minta
Jeśli chodzi o greena to moze być problem (a moze i nie tylko o greena :P). Na jesień malowałam osobno zderzaki i maskę. Niestety pomimo że spisałam numer to i tak sie różnił od reszty :-( może dlatego, że pug ma już parę lat i wyblakł jeszcze bardziej :cry: Pomimo że minęlo juz pól roku, nadal widać różnicę. Próbowałam szukać i dobierać kolor po nazwie "Meije" dowiedziałam się że jest tego conajmniej 15 odcieni. Najlepiej kopnąć się do sklepu gdzie mieszają lakiery i niech pan dobierze kolor a najlepiej pani, nie mówię tego przez szowinizm, a przez doświadczenie - kobiety lepiej doberają kolory.

: 11 mar sob, 2006 7:12 pm
autor: Ferguss
No dokładnie, ja pierwsze elementy malowałem wg kodu lakieru i jest git, za drugim razem koleś powiedział że nie ma możliwości, że przy tak starym autku kod lakieru jest taki sam jak odcień po tylu latach... ale porównał autko ze wzorami i też jest ok, więc z każdej metody jestem zadowolony :)

: 11 mar sob, 2006 7:47 pm
autor: Jitter
Dobry lakiernik da radę ;-) Poza tym, po lakierowaniu warto zrobić małą przecierkę (polerowanie), aby usunąć zwietrzałą warstwę. Kod dla koloru białego w Pugach, to: POWT

Pozdr :)

: 15 mar śr, 2006 7:22 pm
autor: Wacman
Jesienią malowałem dwie klapy, dach i dolne fragmenty błotników i lakiernik tak dobrał odcień że nie widać żadnej różnicy-(więc po co przepłacać ) :W

: 02 sie śr, 2006 10:12 am
autor: domel
Właśnie robię małe naprawy na masce, błotniku. Na krawędziach miałem
odpryski lakieru i starej szpachli + pozostałość po małej stłuczce, malutka korozja (maska z przodu i błotnik tuż przy kierunkowskazie).
Jest 5 takich niedużych miejsc
Wczoraj wszystko oczyściłem, blache poszlifowałem, odtłuściłem, dałem mini jako zabezpieczenie antykorozyjne. Jeszcze tylko troszkę szpachlowania, szlifowania.
Wiem, że w zasadzie powinienen pomalować całą maskę, błotnik, ale szkoda tyle kasy do nie nowego już autka :( i wolę włożyć coś w mechanikę.
Zdaje sobie sprawę, że po lakierowaniu będzie widać gdzie było pryśnięte, ale zależy mi aby było to jak najmniej widoczne (jest to przy krawędziach więc powinno być mało widoczne)
1.Jak lakierować, aby te przejście stary-nowy lakier było jak najmniej widoczne. mam białego puga
2.Czy koniecznie musi być lakier samochodowy, zamówiony wg kodu koloru czy wystarczy biały mat w spayu (mam taki z normalnego sklepu z farbami) ? A może biała olejna nakładana pędzelkiem lepsza.
3. Czy taka farba w spayu będzie o wiele gorsza od lakieru. Mam zamiar i tak to potem polerować na mokro.

Ma to jako tako wyglądać, tym bardziej, że przez zimę miałem w tamtych miejscach po chamsku podmalowane farbą olejna i pędzelkiem, aby tylko nie rdzewiało. Czyli jak nie zrobię i tak będzie pewnie ładniej wyglądało :)
Aha powierzchnia wszystkich miejsc do malowania to może w sumie 100-200cm2 czyli niewiele

: 02 sie śr, 2006 2:02 pm
autor: Marin205
- ja lakierowałem bo numerze koloru i pupa z tego wyszła - bo ważne jest tez to jak kto kładzie lakier - no i wiadomo lakier zmienia kolor po latach - tak więc albo dobry lakiernik (drogi) albo pędzel w dłon i malować (byle by pędzęl nie był łysy)

Dodano po 1 minutach:

zabawa z spayem odpada bo to nic nie da

: 02 sie śr, 2006 2:26 pm
autor: domel
Marin205 pisze:
zabawa z spayem odpada bo to nic nie da
czyli mówisz, że biała farba olejna i pędzelek lepsza niż spray ??

A do np. 100ml białej olejnej mogę dodać kilka kropli czarnej olejnej i w ten sposób w miarę dobrać odcień białości , bo wiadomo, że ta olejna z fabryki jest jaśniejsza niż stary oryginalny lakier

: 02 sie śr, 2006 2:28 pm
autor: Marin205
generalnie i tak będzie wyglądało badziewnie - więc pędzlem pomalujesz grubiej i taniej - i przynajmnie zabezpieczone będzie - bo - wiadomo - podkład , szlifowanie, lakier (a jeśli metalik to i bezbarwny) a jak na plastiku to i uplastyczniacz - nie ma lekko

: 02 sie śr, 2006 3:09 pm
autor: domel
Akurat koszt nie ma wielkiego znaczenia, bo i tak mam w zapasie białej olejnej i w spray-u .
Może jednak warto odczytać kod koloru i kupić małą puszeczkę w spray-u ?

Mam do zrobienia z 5 takich miejsc z czego 1 bardzo duże w porównaniu do innych wiec chyba najlepiej te w tych mniejszych mniejscach zrobić test i zobaczyć jak wychodzi na spray-u i na olejnej.

: 02 sie śr, 2006 3:15 pm
autor: Marin205
zawsze to jakaś nadzieja - ale jak są odpryski - to najpierw uzupełnić a potem robić wpyłkę - wiadomo kolor oryginalny - napewno bardziej zbliżony niż próby z dopasowaniem

: 06 sie ndz, 2006 11:31 am
autor: lysy103
Lepiej odczytaj ten kod i żeby było te przejście stary-nowy staraj się malować bardzo cienką warstwą czekaj aż dobrze wyschnie i tak kilka razy do skutku. A na koniec możesz wypolerować stary lakier i raczej wielkiej różnicy nie będzie.

: 09 sie śr, 2006 9:05 am
autor: domel
Numeru koloru nie znalałem mimo, że szukałem długo.
Po szpachlowaniu, szlifowaniu i matowieniu papierem 400 i 600 na mokro pomalowałem białą farbą w spray-u. Nie wygląda tak źle. Z kilku metrów nie widać, dopiero z bliska i przy mocnym słońcu zauważa sie różnicę.
Różnica jest w dotyku i jak pada deszcz bo tam inaczej spływa woda niz po oryginalnym lakierze. Mam nadzieję że po polerowaniu za jakiś czas będzie i z tym ok.

Aha. Aby nie było wyraźnej i ostrej krawędzi przejścia lakieru stary/nowy (dobrze widoczne) robiłem taki patent, że przyklejam gazetę, a wokół miejsca malowanego gazeta ma nieregularne krawędzie, jest naderwana i jest odgięta od maski np pod kątem ok 45st. Lakier tryskamy pod różnymi kątami. Przy kolejnych warstach nakładanego lakieru, można zmieniać troche ustawienie tej gazety i doginać/odginać.
Malując w ten sposób nie powstaje wyraźna linia podziału między starym i nowym lakierem która kiepsko wygląda ;)

Ps. Taki patent widziałem kiedyś w jakimś programie, bo tak malowali w wojskach kamuflarz np na pojazdach. Bo nie może być tak że kolory "moro" mają wyraźne i regularne krawędzie. Muszą być dość płynne przejścia.

: 06 wrz śr, 2006 1:54 pm
autor: domel
Po polerowaniu papierem 2000 i trochę pastą lakier jest gładziutki i woda po nim spływa jak po oryginalnym, ale mimo wszystko po polerowaniu bardziej widać gdzie było malowane. Ogólnie jednak jestem zadowolony, bo zrobiłem to bardzo małym kosztem, a widać że malowane tylko i bliska i to nie zawsze na 1 rzut oka :). Na coś takiego można sobie pozwolić w starszym autku.