Kilka pytan o ubezpiczenie PZU oc Bardzo Pilnie -po stłuczce
: 25 sie pt, 2006 11:04 pm
Niestety ale zaliczyłem dzis stłuczke.Jadac o godz.ok 19.30 przy ulewnym deszczu niestety wjechałem w kufer poloneza.Jechałem dobre ponad 50 m za polonezem a tu nagle patrze polonez gwałtownie sie zatrzymał bo jakis koles przed nim gwałtonie zachamował.Koles od ktorego sie zaczeło oczywiscie zwiał,ale teraz na spokojnie po fakcie dam sobie głowe uciac ze polonez nie maił swiateł stopu,oczywiscie wtedy o tym nawet nie pomysłałem miałem 3 pasazerow na pokładzie i tez to pozniej potwierzdzili.
Niestety troche moj pug ucierpiał rozwalony przedni zderzak,prawe swiatło maska lewy błotnik i chodnica to tyle co zauważyłem powierzchownie,nawet jak juz dotarłem scholowany do domu to nie miałem ochoty maski otwierac tak wiec nie wiem co tam sie jeszcze porobiło.
A teraz moje pytania odnosnie oc w PZU:
Jestem wspołwłascicielem auta drugim jest moj ojciec i ma chyba 60% zniżki,jesli ten facet pojdzie do PZU to jak to jest ze strata znizki z mojej strony (bo obyło sie bez drogowki)
-czy strata znizki jest nieodwracalna i trzeba zbierac ja od nowa
-czy tylko na okres rok czasu bo tak słyszałem
-czy moze jeszcze jakos inaczej
Polonez nie ucierpaił za bardzo z tego co zauwazyłem to lewy reflektor rozbity i zderzak no i jeszcze i jeszcze gdzies mu sie gaz ulatniał z instalacji gazwoej.
Pytanie czy opłaca sie puga naprawiac mysle ze jest wart ok 2 tys.
Niestety troche moj pug ucierpiał rozwalony przedni zderzak,prawe swiatło maska lewy błotnik i chodnica to tyle co zauważyłem powierzchownie,nawet jak juz dotarłem scholowany do domu to nie miałem ochoty maski otwierac tak wiec nie wiem co tam sie jeszcze porobiło.
A teraz moje pytania odnosnie oc w PZU:
Jestem wspołwłascicielem auta drugim jest moj ojciec i ma chyba 60% zniżki,jesli ten facet pojdzie do PZU to jak to jest ze strata znizki z mojej strony (bo obyło sie bez drogowki)
-czy strata znizki jest nieodwracalna i trzeba zbierac ja od nowa
-czy tylko na okres rok czasu bo tak słyszałem
-czy moze jeszcze jakos inaczej
Polonez nie ucierpaił za bardzo z tego co zauwazyłem to lewy reflektor rozbity i zderzak no i jeszcze i jeszcze gdzies mu sie gaz ulatniał z instalacji gazwoej.
Pytanie czy opłaca sie puga naprawiac mysle ze jest wart ok 2 tys.