Generalnie "to je raliy"... Tak ładnie szło... Iwona wykręcała czasy 4-5 sekund lepsze od p. Górskiej, z którą bezpośrednio walczyliśmy, więc wydawało się że pucharek jest formalnością... Przed PS 3, pojechaliśmy na placyk poćwiczyć start, bo można było urwać jeszcze z sekundę, dwie startem. I za którymś razem "brzyd" i nie jedziemy... Wydawało się z początku, że to dyfer zmieliło więc postanowiliśmy wracać na lince.ciechom pisze:No pięknie ...
I doczołgaliśmy się do ślimaka z 74 na 7, kiedy prawe przednie koło postanowiło dać nam do zrozumienia, że ma własny pomysł na pokonanie tej drogi... I tak zostaliśmy do zmierzchu... Zrzutu Pchełki na placyk u Michałagti dokonaliśmy coś koło północy...
Wygląda na to, że półosie w Peugeocie jednak się ukręcają... Chociaż pewno winę ponosi częściowo przewymiarowane sprzęgło i nie wiemy jeszcze, co tam w dyfrze się dzieje...
Ale generalnie super. Iwona zaczyna ogarniać coraz bardziej, z czego jestem szczególnie zadowolony, ale ogólnie impreza przerosła oczekiwania. Przede wszystkim odcinki, które wyciągnęły z toru kieleckiego wszystkie jego możliwości i były naprawdę fajne i długie.
Dla mnie jako amatora motorsportu ("amo" - kocham), istotny był tez start na równych warunkach z niekwestionowaną gwiazdą rajdów w Polsce i w Europie, czyli z p. Andrzejem Jaroszewiczem.
Ale także z forumowymi gwiazdami, czyli załogą marcinpug-xtrack i jose_arkadio. Chłopaki, szacunek...
Marcinpug z xtrackiem w ogóle namieszali w generalce, nie znam szczegółów klasyfikacji końcowej, bo się dopiero podniosłem i nie ma jeszcze wyników, ale może chłopaki się przyznają co tam zmalowali...
Z przyjemnością spotkamy Was w przyszłym roku i mam nadzieję, że będziecie chcieli dalej robić z nami forumowe stanowisko. Dzięki za pomoc merytoryczną i dobre słowo...
Baaardzo chciałem podziękować kibicom! Super, że przyjechaliście! Super, że niektórzy z Was będą walczyli z nami w następnym sezonie
Specjalne podziękowania dla Małysza. Jego poświęcenie gorąco doceniamy!
Ukłony dla Michałagti, też wie za co! Także dla Sebastiana, który przywiózł nas do W-wy, i którego nie zdołaliśmy namówić na 205-tkę, ale nie przestaniemy próbować. W końcu wyścigi torowe Alfą to nie to...
Jednym słowem sezon z hukiem ukręconej półośki zakończony...