Trip 2015?? Turcja!

[Marioo]

Ja jestem za propozycja Janka od 29 kwietnia do 10 moja i trasa taka jak Fox napisał.

[Stopx]

W tym roku i ja się skuszę, musimy tylko ustalić sztywno termin, ten proponowany na 29 kwietnia - 10 maja wydaje się być dobrym pomysłem.

[Marioo]

Zapowiada się super wyjazd

[pilot-84]

Może rajd w takim stylu?

[Fox]

Namiastke takiego rajdu mial Helter w Albanii na SH-20 dwa lata temiu. Jak juz pustynia Bledowska zostanie oczyszczona z roslinnosci to mozemy sie kiedys wybrac na rekonesans:)

Co do Tripa to zaczalem wstepnie rozkminiac co mozna zobaczyc w Grecji i wychodzi na to ze na Polnocy to glownie sa Thesaloniki i polwysep Chalkidiki z ladnymi plazami, kilkoma wioskami w stylu macedonskim czy klasztorami na skale ( gora Athos ). Jesli pomysl Grecji+Istambul sie wszystkim podoba to kupie w weekend jakies przewodniki czy ksiazki podroznicze i sprobuje rozkminic temat bardziej doglebnie.

Druga opcja byloby objechanie Grecji razem z jej poludniowej czescia ( gdzie jednak znajduje sie wiekszosc zabytkow ) zamiast zapedzania sie do Istambulu. Minusem byloby pewnie to ze tam na dole jest duzo wysepek i moglibysmy sie uwiklac w plywanie promami. Mogloby to zwiekszyc koszty wycieczki, zwlaszcza ze kilometrowo tez chyba by wyszlo wiecej jezdzenia.

Osobiscie jestem za Istambulem. Wszyscy moi znajomi, ktorzy tam juz byli, sa zgodni ze to niesamowite miasto i trzeba je zobaczyc. Ten kierunek nadaje tez tripowi wiekszej egzotycznosci i dreszczyku emocji. W koncu malo ktory z naszych pugow byl juz w Azji:)

Termin na przelomie kwietnia i maja nam odpowiada.

PS: Dolaczenie sie Stopix(ow) to rewelacyjna wiadomosc. Jestem chyba ostatnia osoba w KRK, ktora jeszcze Cie nie poznala osobiscie. W sumie to nie wiem jak to mozliwe ale chyba nawet w Katowicach nie udalo mi sie ustalic ktora osoba to ty:)

[woocash]

Bez promów można zobaczyć naprawdę dużo, i to nawet nie jadąc na peloponez - meteory, wąwóz vikos to mi na szybko przychodzi do głowy.

[gad]

Może rajd w takim stylu?

Przepraszam, ale takie atrakcje już były!

[Stopx]

PS: Dolaczenie sie Stopix(ow) to rewelacyjna wiadomosc. Jestem chyba ostatnia osoba w KRK, ktora jeszcze Cie nie poznala osobiscie. W sumie to nie wiem jak to mozliwe ale chyba nawet w Katowicach nie udalo mi sie ustalic ktora osoba to ty:)

Mi również będzie będzie bardzo miło poznać bliżej (ponieważ z widzenia już znam ) legendę klubową w temacie wyznaczania tras i planowania atrakcji wszelkich tripów

[ja2nek]

Nie chcę marudzić drodzy moi... ale...
wraz z wydłużaniem liczby km liczcie się też z wydłużaniem czasu tripa... tak tylko chciałbym podkreślić tą kwestię...
nie wiem też czy nadal jest brany pod uwagę przejazd przez Albanię, bo jeżeli tak to droga do Istambułu wynosi ok 3100km licząc z warszawy plus powrót najkrótszą drogą 2200+ myślę że z 1000 zapasu trzeba przyjąć (gdyż nigdy/ prawie nigdy nie jeździmy najkrótszą drogą, tylko najatrakcyjniejszą...)
więc wstępnie szacowana liczba wynosi 6300 dla warszawy i 5700 dla Krakowa... Zakładając że wyjazd będzie trwał te 12dni zasugerowane wcześniej prze ze mnie to musimy zapier... po ok 500km dzień w dzień...A to sporo... a z doświadczenia wynika, że trzeba przyjąć też 1 dzień zapasu na nieprzewidziany postój z powodu awarii...
Wiem że trasa nie jest jeszcze ustalona ale trzeba brać pod uwagę te kwestię...

P.S. Bardzo fajnie że ekipa nam się powiększa trzeba jeszcze tylko wystosować petycję do Dziksona coby nas nie opuszczał w przyszłym roku, bo słyszałem że nie chce jechać...

[jozek]

Ja2nek nie rób scen. Ile by nie było kilometrów zawsze i tak jesteśmy na 9:D

[ja2nek]

no niby racja

A jeszcze ze statystyk:
Trip 2013 Albania 9dni 4900km
Trip 2014 Rumunia 11 dni 4400km

O tyle o ile w tym roku tempo było znośne (pomijając opóźnienia), to uważam że w Albanii był ostry zapierdziel...
Aczkolwiek zarzekam się, że jadę bez względu na czas, liczbę km i auto jakim się wybiorę (może kupie coś dzień przed wyjazdem.... tfuuu... odpukać...)

[Marioo]

Ja jestem za wolniejszym tempem troszkę mniej kilometrów lub więcej dni

[Fox]

Mam nadzieje ze bedzie, powiedzmy w ciagu najblizszych 2 miesiecy, okazja zeby spotkac sie w wiekszym gronie na zywo, nad mapa i jakos to zaplanowac. Liczac kilometry nie bralem pod uwage Albanii ze wzgledu wlasnie na opoznienia jakie moze wygenerowac. Poludnie Albanii jest jak pamietamy dosc zaniedbane infrastrukturalnie a droga do granicy z Grecja ostatnio byla chyba szutrowa i prowadzila do jakiejs marnej przeprawy promowej gdzie chlop jakas lupinka przewozil po 2 samochody na raz. Dodatkowo tam juz bylismy a Macedonia pozostaje nieodkryta. Ci co byli na tripie 2 lata temu pamietaja na pewno ta autostrade w Macedonii i piekne gory jakie z niej bylo widac. Fajnie byloby gdzies w tym kraju zapuscic sie glebiej w takie tereny.
Najszybciej mozna sie dostac do Grecji jadac przez Belgrad ( gdzie moglibysmy wziac sobie pierwszy nocleg w jakims hostelu ) i potem na Skopje ( nocleg drugi ). Do tej pory jedzie sie glownie autostrada. Od Skopje moglibysmy zjechac juz na prowincje i odbic na poludniowy zachod w kierunku tego wawozu Vikos i Meteorow o ktorych pisal Woocash. Od tego czasu noclegi bylyby juz na spontanie bo jadac przez gory i wsie zapadle ciezko przewidziec dokad dojedziemy. Kierowalibysmy sie juz na Thesaloniki, polwysep Chalkidiki ( na ktorym moznaby objechac kazdy z trzech palcow po jednym na dzien np ) i dalej juz Istambul i powrot przez Bulgarie i Rumunie ( zeby nie stac na granicy UE-Serbia dwa razy ).
Tak na szybko, zupelnie orientacyjny przebieg takiej trasy:



Google wskazuje 4535km czyli dosc znosnie. Oczywiscie w praktyce wyszloby pewnie przynajmniej z 500 wiecej ale i tak jest to ten sam rzad wielkosci co poprzednie tripy. Zakladajac ze pierwsze dwa dni bylyby autostradowo-intensywne z nocnym zwiedzaniem miast to cala reszte tripa moglibysmy juz rozgrywac na spokojnie, delektujac sie gorami, plazami czy jakimis klimatycznymi wiochami.

trzeba jeszcze tylko wystosować petycję do Dziksona coby nas nie opuszczał w przyszłym roku, bo słyszałem że nie chce jechać...

Nie wyobrazam sobie wyjazdu bez Dziksona. Dzikson to legenda i ikona tych tripow. Dzikson musi byc! Nawet jakbysmy musieli sie zrzucic na klatke bezpieczenstwa, orurowanie przodu i wyciagarke:)

[Marioo]

Dla mnie super propozycja

[Florek2b]

w zeszłym roku też się deklarowałem, że jadę ale zmiana pracy i takie tam inne pokrzyżowały moje plany to może w tym roku mi się uda

można nawet powiedzieć, że mam zaklepane miejsce w jednym klubowym autku jako zapasowy kierowca