forum.peugeot205.pl

niedobrze...Prezesowie juz zrezygnowali.. Teraz Natalia 205 nie wie czy pojedzie... ehh

Chciałbym zobaczyć tyle 205tek w jednym miejscu.
Będę starał się wrócić z Węgier przed terminem Najazdu..
Mógłbym wrzucić na fotel obok drugą połówkę, a do kufra namiot, browary, i inne mniej potrzebne rzeczy...-ale
(tu pytanie do kierownictwa zjazdu), czy zostanę wygoniony, jeśli decyzję o przyjeździe podejmę w ostatniej chwili?
Oczywiście nie będę się uchylał od opłat...

Andi - wpadaj kiedy chcesz. Każdy może dołączyć i odłączyć się w dowolnym momencie i każdy jest mile widziany!

Andi: Jesli namiot to spoko

Do całej reszty: Wydaje mi się że plan pierwotny że spotykamy sie w WODNIK-u był jednak lepszy dla wszystkich i przez zmiane planu wszyscy przestraszyli sie tej ilosci kilometrów. Dlatego mysle że baza wypadową fajnie by był jednak WODNIK

Wiadomo gdzie jest pierwszy nocleg, i wiadomo, gdzie jest drugi, jak ktoś nie chce zwiedzać okolicznych atrakcji, to przejedzie z jednego noclegu na drugi i tyle.
A swoją drogą 350 km plus zwiedzanie tych miejscówek może okazać się za dużo (albo za dużo atrakcji) chyba, że wyruszymy o 9.00 ale na to bym nie liczył Myślę, że trzeba być świadomym, że z czegoś trzeba będzie zrezygnować, decyzję o tym można pojąć na miejscu. Fani 205-tek przybywajcie.

tok pisze:Wiadomo gdzie jest pierwszy nocleg, i wiadomo, gdzie jest drugi, jak ktoś nie chce zwiedzać okolicznych atrakcji, to przejedzie z jednego noclegu na drugi i tyle.
A swoją drogą 350 km plus zwiedzanie tych miejscówek może okazać się za dużo (albo za dużo atrakcji) chyba, że wyruszymy o 9.00 ale na to bym nie liczył Myślę, że trzeba być świadomym, że z czegoś trzeba będzie zrezygnować, decyzję o tym można pojąć na miejscu. Fani 205-tek przybywajcie.

Otóz to TOK. Bedziemy dyskutować jak w piatek wieczorem w WODNIKU sie zjadą juz wszyscy

jestem ZA
lepiej jest miec wiekszy wybór atrakcji niz zaden jak w zeszlym roku. Zawsze mozna z czegos zrezygnowac, a naprawde uwazam ze lepiej jechac z mysla, ze bedzie sie dzialo niz ze jedziemy sie spotkac, postac nad autami, napic sie i tyle.

Ale rzeczywiscie pora powoli okreslic te noclegi, bo ja juz sama zglupialam. i Rzeczywiscie, moze zrobmy tak, ze Ci co chca beda jezdzic wszedzie gdzie sie da, a Ci co nie po prostu razem sie zbiora i przejada z jednego noclegu do drugiego, albo wybiora gdzie chca jechac a gdzie nie i wedlug wlasnego uznania zobacza to co chca:)

na sile to nic sie nie uda, a fajnie by bylo, zeby kazdy byl zadowolony:)

dokładnie miałem to napisać, trzeba zrobić tak, żeby wilk był syty i owca cała

Martinoo pisze:

tok pisze:Wiadomo gdzie jest pierwszy nocleg, i wiadomo, gdzie jest drugi, jak ktoś nie chce zwiedzać okolicznych atrakcji, to przejedzie z jednego noclegu na drugi i tyle.
A swoją drogą 350 km plus zwiedzanie tych miejscówek może okazać się za dużo (albo za dużo atrakcji) chyba, że wyruszymy o 9.00 ale na to bym nie liczył Myślę, że trzeba być świadomym, że z czegoś trzeba będzie zrezygnować, decyzję o tym można pojąć na miejscu. Fani 205-tek przybywajcie.

Otóz to TOK. Bedziemy dyskutować jak w piatek wieczorem w WODNIKU sie zjadą juz wszyscy

Ja podałem proponowany przebieg trasy i atrakcje. Ja się nie upieram, że musimy zrealizować dokładnie taki plan, jaki przedstawiłem. Układając go myślałem nie tylko o tym co i gdzie można zobaczyć, ale też o tym w jakich godzinach otwarte są muzea. Czy ktoś na takie rzeczy zwracał uwagę
Przede wszystkim uważam, że przed wyjazdem należy mieć plan wycieczki. Co najwyżej pod wpływem wydarzeń można go modyfikować.
Nie wiem jak wyobrażacie sobie dyskusję na miejscu skoro przez tyle czasu poza moją propozycją nic innego się nie pojawiło. Jakoś nie wydaje mi się, żeby z dyskusji na miejscu wynikła zadowalająca wszystkich trasa, obejmująca interesujące atrakcje, przy tak wielu różnych podejściach do tematu. Obserwując aktualny przebieg dyskusji spodziewałbym się raczej bezpośredniego przejazdu z jednego ośrodka do drugiego.

Prosiłem o podesłanie jakichś ciekawych miejsc, które można odwiedzić. Niestety, ale nikt nic nie podesłał. Pojawiły się jedynie uwagi odnośnie zaproponowanych atrakcji (DJPreZes, dzikson - dzięki ).

Inny wariant trasy ma znacznie mniej kilometrów, ale co to za trip podczas którego pokona się mniej kilometrów niż na dojazdy? Liczę tutaj dla osób z Warszawy!
Na dojazd i powrót ze spota w Warszawie ludzie robią po 30km. Nie wiem jak w Krakowie, ale kiedyś słychać było o dłuższych przejazdach tamtejszej ekipy. Część osób z innych rejonów, jak widzę, tak bardzo paliwa nie odmierza. Czy w takim razie podczas Tripu, raz w roku, nie można zrobić 400km? (Szczególnie, że to jest dystans podany z zapasem.)
Temat głosi Trip, więc proponuję przygotować się na Trip.

Nikogo do niczego zmuszać nie można, ale nie podoba mi się i uważam za całkowicie bezsensowne robienie założeń "jedni pojadą tu, a inni tam". Wychodząc od takiego myślenia może lepiej od razu zamiast umawiać się na 205-tkowego TRIPa umówić się mniejszymi grupami i wybrać się osobno?

Cejot Twój plan jest fajny i z checia bym go zrealizował ale nie wszystkim sie podoba ta ilośc kilometrów, wiec w jakis sposób bym skrócił tą trase

Biorąc pod uwagę, że bezpośrednio z Tułowic do Bronisławowa jest 120-130km to jakiego dystansu oczekujecie??
Zmieniać tylko ośrodek wydaje się dla mnie najmniej logiczne.

Martinoo, jako założyciel tematu i niejako organizator, zastanów się czy chcesz organizować trip czy zwykły zlot?
Jeśli zależy Ci na tripie to się tego trzymaj i pogódź się z niską frekfencją. Jak chcesz się spotkać z szerokim gronem fanów 205 to zrób "zlot stacjonarny", żeby kilometrów nie trzeba było nabijać.

cejot pisze:Biorąc pod uwagę, że bezpośrednio z Tułowic do Bronisławowa jest 120-130km to jakiego dystansu oczekujecie??
Zmieniać tylko ośrodek wydaje się dla mnie najmniej logiczne.

Martinoo, jako założyciel tematu i niejako organizator, zastanów się czy chcesz organizować trip czy zwykły zlot?
Jeśli zależy Ci na tripie to się tego trzymaj i pogódź się z niską frekfencją. Jak chcesz się spotkać z szerokim gronem fanów 205 to zrób "zlot stacjonarny", żeby kilometrów nie trzeba było nabijać.

Wiadomo ze trip ale sam widzisz jaki od razu jest odzew. Dlatego miałem pomysł na samym poczatku żeby osrodek WODNIK to była nasza baza noclegowa od której w sobote wczśnie rano wyjedziemy zwiedzać a wieczorem wrócić do wodnika

Ja akurat jestem za objazdówką i trzaskaniem kilometrów, ale w obecnej sytuacji może faktycznie lepiej zostać w wodniku? Kto będzie chciał to pojedzie zwiedzać, kto nie to zostanie się prażyć na słońcu i będzie to jakiś sensowny kompromis... Wieczorem wszyscy się zjedziemy do wodnika i będzie czas na integrację

morpheusss pisze:Ja akurat jestem za objazdówką i trzaskaniem kilometrów, ale w obecnej sytuacji może faktycznie lepiej zostać w wodniku? Kto będzie chciał to pojedzie zwiedzać, kto nie to zostanie się prażyć na słońcu i będzie to jakiś sensowny kompromis... Wieczorem wszyscy się zjedziemy do wodnika i będzie czas na integrację

własnie o to mi chodzi żeby mozna było wybrać

Jest nas sporo no i niestety zawsze znajdzie się ktoś kto będzie niezadowolony. Na szczęście mamy spore pole manewru do kompromisów, więc mam nadzieję że uda się nam jakiś znaleźć i za chwilę się nie posypią znów wirtualne liście