forum.peugeot205.pl

Ja również potwierdzam obecność.
Razem ze Zmac-iem stawimy się dzisiaj.

Załoga z Białegostoku melduje sięę na miejscu zbiórki. Parking za tesco zapchany alle ten pod szyldem pusty.

Zamarudziłem mimowolnie i pod tesco nie zdążę (!?)
Za 20 min. wyruszam z Chomiczówki prosto do ośrodka.

Dziękujemy za miłe spotkanie, dzięki Raf że przyjechałeś CTI... Ania właśnie zaczęła poszukiwania odpowiedniego egzemplarza dla siebie:)

A to efekt mojej Piątkowej rozmowy z żoną w sprawie wyjazdu na tripa,który nie wypalił.

Pozdrowienia z trasy tripu dla wszystkich, którzy nie dotarli

melduje sie na miejscu w Wodniku

Dziękujemy wszystkim, dotarliśmy na miejsce cali i zdrowi.
Zaczęło się niewinnie - opóźnienie wyjazdu z Krakowa, bo nagle okazało się, że oprócz nas jeszcze 150 tysięcy innych kierowców też jedzie trasą nr 7 na Warszawę. Tak więc w trasę ruszyliśmy chyba po lekko po 16.00
Wszystko ładnie pięknie i planowo (poza omijaniem wysepek nie z tej strony co trzeba) poczekaliśmy na Morpheusss'a w Jędrzejowie i ogień w tłoki i na środkową Polskę !!! Tu jeszcze jadący Morpheusss ma oponki jak się patrzy (a jak się nie patrzy to oponka eksploduje).
A pod Radomiem sienie patrzyło, i przy większych oględzinach okazało się, że opony są bogate w ciśnienie (Raf podrzucisz kilka fotek?)

W okolicach Żyrardowa (miasta z cegły) moje CTI nie przyzwyczajone do tak długich podróży zaczęło wydawać dziwne dźwięki. Ale nie przejmując się tym po krótkim telefonicznym opisie miejsca docelowego wykonanego przez Dziksona dotarliśmy do celu o 23.00 i zaczęło się.


To zdjęcia z soboty rano (w piątek nie było czasu na takie rzeczy...
Rano koło mojego samochodu zebrało się gremium mądrych głów i po serii testów stwierdzono, że dziwne dźwięki z pod maski (swoje ostateczne) wydaje alternator.
Niestety musieliśmy szybko opuścić to przemiłe towarzystwo, gdyż czas trzeba było jechać do domu, a z klekoczącym alternatorem było to utrudnione.

Na szczęście zdobyłem adres sklepu z alternatorami i rozrusznikami (chyba najlepszy w Polsce) - Dzięki Dzikson i ponieważ do peugeota nie było takowego zakupiłem alternator od Volvo. Podjechałem do nowo poznanego pana mechanika (który już niestety warsztat zamykał - wszak to sobota). Ale udostępnił mi swoją wiatę (zaznaczam, ze padało) i przy pomocy piłki do metalu wiertarki z wiertłem 14 nakrętką udało mi się zamontować to cudo.

Nauka płynąca z tej przemiłej wycieczki:
- sprawdzaj ciśnienie w oponach i sprawdzaj urządzenie mierzące to ciśnienie
- moje CTI troszkę pali paliwa, ale za to powyzej 3500 obrotów bardzo chce jeździć
- alternatory od Volvo są zajefajne i dobrze współpracują z 205
- warto robić takie zloty i inwestować w ten samochód, bo frajda z jazdy i przebywanie w tak doborowym towarzystwie jest niesamowita
Dzięki wszystkim i powodzenia

Hahahaha Morpheuss i jego przygody

No ładne zdjęcia, czekamy na więcej

Kochani,
Bardzo się cieszę, że wyjazd Wam się udał, trip zadziałał, szkoda tylko, że w sobotę padał deszcz...
Niezmiernie żałuję, że nie mogłem z Wami być, nawet na krótki czas, mimo zapewnień ze postaram się, ze będę itp itd...no ale dałem ciała i już.
W piątek niestety do bardzo późna pracowałem , przyjechałem styrany do domu i niestety nie nadawałem się na jakiekolwiek "wycieczki"...a w sobotę rano o 5 pobudka i od 7 zabrałem się , by skończyć CTI, zrobić przegląd i jechać ku wam na niespodziankowe spotkanie...no ale niestety przedmioty martwe są mega złośliwe i wystąpiły komplikacje z wydechem...prace się przedłużyły, bo to jeszcze to, to tamto...i zrobiła się na tyle późna godzina, że nie zdążyłem na przegląd...no i tak wkurzony nawet juz nie próbowałem do żadnego z Was dzwonić ... zły byłem na maxa...ale jak to mówią.. co się odwlecze to nie uciecze...

A może jakaś dobra dusza znalazła moją czapkę?

Łatwo sie zorientować, że to moja bo jest podpisana!

Załoga 406 melduje się w bazie Dojechaliśmy już 20 minut temu ale trzeba było puga posprzątać

Dzięki wszystkim za mega udany weekend Poznaliśmy zaje**stych ludzi i zobaczyliśmy fajne pugi Już się nie mogę doczekać powtórki.

Florek, tą czapkę to pewnie Ci ktoś zajumał, żebyś po nią wrócił

robson pisze:A to efekt mojej Piątkowej rozmowy z żoną w sprawie wyjazdu na tripa,który nie wypalił.

Robson, czyżby przemoc w rodzinie ?

Wrzucajcie fotki

Oj, duuużżżooo ich jest