forum.peugeot205.pl

To jest zwykly lakier bez zadnego dodatkowego efektu (metalic czy perla)

Joł ekipa - ogłoszenie parafialne:

Dziś o 16:00 jedziemy na powitanie i inspekcję nowego krakowskiego GTI. Jak ktoś chętny, niech do mnie dzwoni po namiary, bądź pisze na PW.

Szalom

Przyznaje się Nie dałem Rady jechać Czekam na jakąś relację kto był widział oglądał :

Ja byłem w końcu jako jedyny. Oglądałem, a nawet jechałem nim parę kilometrów.

Auto dość zagadkowe. Zawieszenie ok, hamulce w porządku, silnik ze 100 koni nadal ma. Wnętrze nawet całkiem całkiem. GTI po dzwonie przodem. Poszerzenia mocowane śrubkami do zderzaka, lakier i blacha do poprawek, ale na upartego można jeździć tak jak jest.

Jest tam jeszcze jedna rzecz, która dyskwalifikuje tą 205-tkę jak dla mnie, ale nowemu właścicielowi to nie przeszkadza. Może uda mu się z tym uporać. Zobaczymy...

Tutaj parę zdjęć. Tylko nie wiedzieć czemu, moja komórka zaczęła robić fotki 640x480 pix... Tak, czy inaczej: witamy w Krakowie kolejne GTI

Powiedz od razu co Ci nie pasowało oprócz pokrowców i znaczka na grillu:)

Żałuję że nie mogłem się stawić, jednak lokalizacja zupełnie nie była mi dzisiaj po drodze

Gałka , wycieraczki bezpodporowe, 1.9 zamiast 1,6 na emblemacie, nie pomarańczowe kierunki ... jak żyć...

Cholera, też mam takie wycieraczki, 1.9 na emblemacie i białe kierunki. Niczego bym nie zamienił;) haha

Rafi organizuj jakiś spot w bardziej przystępnej lokalizacji i obadamy okaz empirycznie.

i lusterka ph 2 , tak być nie może

Panowie, uspokoję Was. To paskudne GTI nie będzie dłużej szpeciło krakowskiego krajobrazu. Właśnie wraca do Wrocławia, do poprzedniego właściciela i nie jest to żart.

A jaki jest powód zwrotu samochodu ? raczej coś poważnego

nie wiem o co kebab, jak dla mnie to te 4 ćwiartki spoko zespawali

marcinpug pisze:A jaki jest powód zwrotu samochodu ? raczej coś poważnego

Sprawa poważna. Jak dla mnie, niemal kryminał...

Zresztą - długa historia. Jak dostanę telefon od właściciela, że śmierdzące jajo zostało zwrócone, to opiszę wszystko ku przestrodze.

I jak wiadome co i jak ???wrócił wszystko ok???

druan pisze:I jak wiadome co i jak ???wrócił wszystko ok???

Ano tak, zapomniałem dokończyć wątek

GTI wróciło do Wrocławia, sprzedający oddał kasę Łukaszowi + zwrócił za paliwo. Ale po kolei. Wróćmy do wydarzeń z niedzieli

Jak pojechałem oglądać furę, zajrzałem pod maskę. Ku mojemu zdziwieniu, nie było tam numerów VIN. Na pasie przy podszybiu była gruba warstwa czarnej farby, a w miejscu, gdzie powinnny być numery, wkręcona była jakaś śruba. Plakietka na kielichu była ucięta - została z niej może 1/5. Dodatkowo fura nie miała ważnego przeglądu - skończył się w lutym. Obejrzałem umowę kupna-sprzedaży i doradziłem młodemu entuzjaście 205-tek jak najszybsze wyjaśnienie tej śmierdzącej sprawy.

Następnego dnia samochód pojechał do diagnosty. Ten odnalazł numery nabite ponoć gdzieś w komorze silnika. Wszystko byłoby fajnie, tylko że po wpisaniu VINu w dekoder, wyskoczył... Peugeot Partner. Dodatkowo VIN ten różnił się od wpisanego w dowód rejestracyjny.

Inna sprawa to taka, że GTI ubezpieczone było jako 205 Junior, zarejestrowane jako 205 1.4, a jak już wcześniej wspominałem - numery VIN miało z Partnera. Kto by się spodziewał, że kupując jedno auto, Łukasz dostanie jeszcze trzy.

Na całe szczęście sprzedający zgodził się na zwrot kasy. Nie wiem, czy zdawał sobie sprawę z machlojek, jakie były robione przy aucie, czy nie, natomiast radzę uważać w przypadku, gdyby to GTI wypłynęło ponownie na sprzedaż.

Obawiam się, że skończy jako dawca części, a szkoda, bo ogólnie nie było w złym stanie i na pewno nadawało się do odratowania.

To nie można było kupić papierów ?