Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi,
erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało.
W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z
przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej
zwiększające się gabaryty jego slipek, możnaby uznać, że śpi i
kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli
panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki
i bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na "swym
łonie" i półgłosem
mówi:
-Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że
wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności.
Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody.
Wstała i pobiegła w stronę morza.
Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku
swojego przyrodzenia warczy:
-Słyszysz, ku..a, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze
prosperującą firmę, samochód. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech
różnych miejscach. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? -tutaj przekręca
się na brzuch...
-A piasek żryj, sku...lu.
Inspekcja Sanepidu kontroluje wytwórnie wielkanocnych
pasztetów. Inspektor pyta jednego z pracowników:
- Czy te wasze zajęcze pasztety rzeczywiście są robione
z zajęcy?
- O tak !
I tylko z zajęcy ?
- No, szczerze mówiąc, to dodajemy trochę koniny.....
- Trochę, to znaczy ile ?
- Pół na pół: jeden zając, jeden koń..
Siedzi Jasio na działce. No i dobrze... Patrzy - na drzewku wisi jabłko. Przepiękne! Zerwał, siadł na ławeczce. Wokół sielanka. A - pomyslał - zjem to jabłko....Zagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstpuje, a
ze szczeliny wyłazi ogromna Dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię. I znów zapada cisza.... Dym opada, Jasio w szoku:
- Co to, kobieta lekkich obyczajów, było?!?!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi Dupa i mówi:
- Antonówka
- Pozory mylą.....
Powiedział jeż schodząc ze szczotki..
Przychodzi jasiu ze szkoły i mówi:
-mamo! mamo! dostałem 6 z matmy
- co z tego? i tak masz raka mózgu i umrzez za 3 miesiące
Przychodzi baba do lekarza:
- Jak się pani nazywa?
- Sraczka.
- Uuuuuuu rzadkie nazwisko!
Złapał leśniczy kłusownika i pyta:
- Co Pan tu robi?!
- Kłusuję!
I pokłusował dalej.