Strona 96 z 190

: 24 cze sob, 2006 11:01 am
autor: Ferguss

: 25 cze ndz, 2006 8:54 pm
autor: iveras

: 26 cze pn, 2006 10:08 am
autor: minta
:arrow: http://www.smog.pl/wideo/1748/co_zrobil_janas/

odpuścimy Janasowi ?? nieee :lol: :lol: :lol:

: 29 cze czw, 2006 9:49 pm
autor: mi
...

: 29 cze czw, 2006 10:12 pm
autor: Dżon Dobra Nadzieja
8)7 8)7 8)7 8)7 8)7 8)7

: 30 cze pt, 2006 10:59 am
autor: mi
...

: 01 lip sob, 2006 11:44 am
autor: minta
pamiętacie Wielkiego Pora ?? :D

:arrow:

: 03 lip pn, 2006 11:12 am
autor: krzycho
Fragment wywiadu z Holoubkiem:
"Przytoczę taki obrazek obyczajowy, który moim zdaniem dobrze ilustruje to,
co się teraz dzieje w polskiej polityce. W jednym z teatrów na próbie Kalina
Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno palić papierosów. Zbliżył
się strażak i powiedział: "Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić".
A Kalina jak Kalina - z wdziękiem odparła: "Odpierdol się strażaku". I on
strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem
nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia
Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z
wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: "Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo
stara!". Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który
był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją
zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do
strażaka i powiedział: "A pan jest chuj!". Przy czym strażak był inny. Więc
tak wygląda życie polityczne w naszym kraju."

Dodano po 1 minutach:

>>> Poznał chłopak dziewczynę.
>>> Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić go na obiad niedzielny
>> do rodziny.
>>> W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za
>> wiele
>>> kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze
>>> się
>> zaprezentować.
>>> Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie,ż ma
>>> w
>>> szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką
>>> skórzaną będzie git.
>>> Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano którym pojazd był przykryty
>>> i...
>>> zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na
>>> genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną...
>>> Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu .... .
>>> W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na niego przed wejściem
>>> i
>> mówi:
>>> - Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno
>> Ci się odzywać.
>>> Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas
>> tradycja.
>>> Kaziu myśli: "niech będzie, no problem, chyba ich porypało,jeżeli myślą,
>> że
>>> ja, gość, będę mył te gary".
>>> Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp.
>>> Obiad minął bez problemów, wszystkim smakowało, skończyli jeść i...
>>> cisza.
>>> Nikt się nie odzywa.
>>> Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym
>> te
>>> gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho".
>>> Matka myśli: "no chyba ich poczesało, jeśli myślą że się odezwę.. Cały
>> dzień
>>> gotowałam, a teraz zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma
>>> mowy - siedzę cicho".
>>> Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..."
>>> Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary
>>> mył???"
>>> Minęła godzina i cisza.
>>> Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął
>>> majtki
>> i ją przeleciał.
>>> Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się
>> tych
>>> garów nie chyce".
>>> Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo
>> robi".
>>> Mijają dwie godziny i cisza.
>>> Kazik się wkurzył, wziął matkę, położył na stół i ją też przeleciał.
>>> Ojciec myśli: " k.... mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą
>>> noc
>>> harowałem, a teraz będę garnki mył?"
>>> Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał".
>>> Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz...
>>> Kazik podbiega do okna i patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka.
>>> Załamany myśli: "pieprzyć, odezwę się!"
>>> - Czy macie może wazelinę???
>>> A ojciec na to: - To ja już może umyję te garnki...
>>>

Dodano po 30 sekundach:

>> - Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z
>> narkotykami?! - Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem
>> zmieniłem sie, zerwałem ze swoją przeszłościa, jesteś jedyną którą
>> kocham. - Synu! To ja - twój ojciec!
>>
>>
>>
>> - Córeczko, proszę, nie chodź codziennie do tej dyskoteki. Jeszcze tam
>> ogłuchniesz! - Nie, dziekuję, już jadłam.
>>
>>
>>
>> Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42% młodych
>> ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 58% nie ma pieniędzy
>> na narkotyki...

Dodano po 1 minutach:

> Ponizej cytuje jedno z pytan, które pojawilo sie na egzaminie na
> wydziale
> chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedz jednego
> ze
> studentów byla na tyle wyjatkowa, ze profesor podzielil sie z nia ze
> swoimi kolegami, a pózniej jej tresc przedstawil w internecie.
>
> Pytanie:
> Czy pieklo jest egzotermalne (oddaje cieplo) czy endotermalne (absorbuje
> cieplo)?
>
> Wiekszosc odpowiedzi oparta byla na prawie Boylesa, które mówi, ze w
> stalej temperaturze objetosc danej masy gazu jest odwrotnie
> proporcjonalna do
> jego cisnienia.
>
> Jeden ze studentów napisal tak:
>
> Najpierw musimy stwierdzic, jak zmienia sie masa piekla w czasie. Do
> tego
> potrzebna jest ocena liczby dusz, które ida do piekla i liczba dusz,
> która
> pieklo opuszcza. Moim zdaniem mozna ze sporym prawdopodobienstwem
> przyjac,
> ze dusze, które raz trafily do piekla, nigdy go nie opuszczaja.
> Na pytanie, ile dusz idzie do piekla, mozna spojrzec z punktu widzenia
> wielu istniejacych dzisiaj religii. Wiekszosc z nich zaklada, ze do
> piekla
> idzie sie wtedy, gdy nie wyznaje sie tej wlasciwej wiary. Poniewaz
> religii
> jest wiecej niz jedna i nie mozna wyznawac kilku religii jednoczesnie,
> to
> mozna zalozyc, ze wszystkie dusze ida do piekla.
> Patrzac na czestotliwosc narodzin i smierci mozna zalozyc, ze liczba
> dusz
> w piekle wzrastac bedzie logarytmicznie.
> Rozwazmy wiec pytanie o zmieniajacej sie objetosci piekla. Poniewaz wg
> prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzac musi sie
> powierzchnia piekla tak, aby temperatura i cisnienie w piekle pozostaly
> stale, to
> istnieja dwie mozliwosci:
> 1. Jesli pieklo rozszerza sie wolniej niz liczba przychodzacych do niego
> dusz, to temperatura i cisnienie w piekle beda tak dlugo rosly az pieklo
> sie rozpadnie.
> 2. Jezli pieklo rozszerza sie szybciej niz liczba przychodzacych tam
> dusz, to temperatura i cisnienie w piekle beda spadac tak dlugo, az
> pieklo
> zamarznie.
> Która z tych mozliwosci jest bardziej realna?
> Jesli wezmiemy pod uwage przepowiednie Sandry, która powiedziala do
> mnie:
> "predzej pieklo zamarznie niz sie z toba przespie", jak równiez
> to, ze wczoraj z nia spalem, to mozliwa jest tylko ta druga opcja.
> Dlatego
> tez jestem przekonany, ze pieklo jest endotermalne i musi byc
> juz zamarzniete. Z uwagi na to, ze pieklo zamarzlo, mozna wnioskowac, ze
> zadna kolejna dusza nie moze trafic do piekla, a poniewaz pozostaje
> jeszcze
> tylko niebo, to dowodzi tez istnienie Osoby Boskiej, co z kolei
> tlumaczy,
> dlaczego Sandra caly wczorajszy wieczór krzyczala " Oh God! ".
>
> ..otrzymal ocene "bardzo dobry".

: 03 lip pn, 2006 2:06 pm
autor: PIT_R
Sytaucaja z egzaminy masakryczna :) Dobre w ryj :)

: 05 lip śr, 2006 11:33 am
autor: kruman
niezły dowcip w parku... :)

http://www.flurl.com/item/Moeras_u_155039

:D i już wiem kto układa te stosy opon na torach wyścigowych!!
http://www.kladblog.com/content/html/200607/band.asp

: 05 lip śr, 2006 3:46 pm
autor: Damian1p
kruman pisze:niezły dowcip w parku... :)

http://www.flurl.com/item/Moeras_u_155039

:D i już wiem kto układa te stosy opon na torach wyścigowych!!
http://www.kladblog.com/content/html/200607/band.asp
zawsze wiedzialem ze sport lepiej ogladac niz uprawiac ;) mniejsze ryzkyko :P

: 05 lip śr, 2006 3:57 pm
autor: Maugoshata
Damian1p pisze:
kruman pisze:niezły dowcip w parku... :)

http://www.flurl.com/item/Moeras_u_155039

:D i już wiem kto układa te stosy opon na torach wyścigowych!!
http://www.kladblog.com/content/html/200607/band.asp
zawsze wiedzialem ze sport lepiej ogladac niz uprawiac ;) mniejsze ryzkyko :P




z kobietami tez tak masz :roll: :roll: :?:

: 05 lip śr, 2006 4:15 pm
autor: Damian1p
kobiety tez milo poogladac, a niektore popodziwiac ale uprawianie swoja droga tegi nie da rady zastapic ogladaniem ;)

: 08 lip sob, 2006 6:24 pm
autor: kruman
Damian1p pisze:kobiety tez milo poogladac, a niektore popodziwiac ale uprawianie swoja droga tegi nie da rady zastapic ogladaniem ;)
Ja na przykład żonaty jestem i uważam, że z żoną można pouprawiać, a inne tylko pooglądać czy popodziwiać... (tak jest fucktycznie bezpieczniej...nigdy nie wiadomo, co się za rogiem czai :shock: ).
Tak poza tym moja żonka to najlepsza sztuka! :)

: 09 lip ndz, 2006 11:37 am
autor: minta
RUSKIE ŚRODKI PRZECIW MOSKITOM

Znajomi sobie ostatnio grilla robili. Miejsce nad jeziorem i wyjątkowo duża ilość komarów. Jeden z nich przytargał jakiś ruski specyfik na owady latające. Towarzystwo spryskało się dosyć mocno owym wynalazkiem.
W ciągu kolejnych kilku minut przeżyli istne apogeum, najazd, nawałnicę komarów. Zlatywały się chyba z całego województwa. Niemalże rozgoniły towarzystwo...
Wszyscy byli z lekka zszokowani tym, co się działo.
W końcu ktoś bardziej kumaty wziął ten ruski specyfik i wznosząc się na wyżyny translatingu wydukał:
- Ss...ss..pryss...kaać jaakąąąś...szmmmatęęee... i pooowiesić... z dalaaaa od luuuudzi...