Ekspert na antenie RM:
- Wezmy slowo "komputer". Wszystkie litery w tym slowie przyporzadkujmy kolejnym liczbom w alfabecie, potem dodajmy je do siebie i pomnozmy przez 6. Co otrzymamy? Otrzymamy 666. A wiec komputer i internet to narzedzia diabla
W nocy gazda do gaździny:
- Maryjko odwróć sie ku mnie futrem ...
-A co Józuś, bedzies mnie uzywać?
-Nie, ino se bedziesz pierdzieć ku ścianie ...
Zagadnęła Małgosia do Jasia:
- Jasiu wydymaj mnie!
- Nie.
- Jasiu no wydymaj mnie !
- e, no co ty !
- Jasiu, no k...a, wydymaj mnie
- No dobra, OK !
Jaś spuścił spodnie w dół, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi:
- A teraz skocz na mnie!
Małgosia wzięła rozbieg, biegnie, skacze, a Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok i Małgosia przywaliła głową w ścianę. Jaś na to:
- Hehehe, ale cię wydymałem!
Para uprawia seks, w pewnym momencie mężczyzna pyta:
- Kochanie, masz może łyżkę do butów?
- Po co Ci łyżka do butów?! - pyta skonsternowana
- A bo tak mi dobrze, że bym jeszcze jajka włożył
Stoi pijak pod klatką schodową w jakimś bloku i sika na drzwi. Wychodzi jakaś stara babcia i mówi:
-Co za bydlę!
-Niech się panii nie martwi, trzymam go mocno...
I najlepszy moim zdaniem (szczególnie końcówka

)
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki kiedy szedł na pole robić. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami.
Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze...po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne jak zawsze kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu mu ktoś podwinął kanapeczki!
Wkurzył się rolnik, i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki!
Jak pomyślał - tak zrobił... zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego 2gie śniadanie! Rolnik biegnie za nim... biegnie patrzy, ze orzeł leci do lasu - rolnik za nim!
Orzeł siada między drzewami odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser sałatę i inne dodatki... bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową (kromkami chleba) woła głośno:
- O kobieta lekkich obyczajów! Jaki jeeeestem pojeeeeebany....
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego małżonka:
- Musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu. Jeśli wieczorem mam uczesane włosy, oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie, ale żeby wszystko było jasne, musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to w dupie mam Twoje włosy!
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i pyta o chomiki. Sprzedawca mu
pokazuje .. tu jeden za 10 zl .. drugi za 20 .. ale koles patrzy dalej a
tam chomik za 200zl. Pyta wiec sprzedawcy "panie o co tu chodzi - ten
chomiczek za 10 zl tamten za 20 a tutaj za 200 - a co chodzi" -
- a bo widzi szanowny pan - ten chomik za 200 zl potrafi zrobic laske.
Koles nie wierzyl wiec poszedl z chomikiem na zaplecze - tam chomiczek
tymi lapkami mlaymi i zabkami tak ladnie i zrobil kolesiowi laske.
Facet szczesliwy zaplacil 200 zl i polecial z chomiczkiem w pudeleczku do
domku.
Wchodzi do kuchni - tam zona gotuje obiad. Stawia chomika w pudeleczku na
stole - zona patrzy i mowi:
- stary po cos mi tego chomika przyniosl do kuchni?
- Naucz go gotowac i wyp...laj!