UŚMIECHNIJ SIĘ - Dowcipy, śmieszne fotki i inne bajery :)
- 205_Winner
- Junior
- Posty: 268
- Rejestracja: 22 sie ndz, 2004 4:05 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Zamość
- Kontakt:
Znamy sie nie od dziś dlatego bez obaw mogę powiedzieć wam czym się na codzień zajmuję:
haracze, wymuszenia, wojny gangów, to mój chleb powszedni
- jeżeli macie z czymś (lub z kimś) problem czekam na info. - z chęcią pomogę wam go rozwiązać
SZEROKI ASORTYMENT USŁUG - PEŁNA DYSKRECJA
poniżej próbka moich możliwości
*
auto z oczywistych względów ma zasłonione tablice, ale zaufani ludzie wiedzą jak mnie szukać
haracze, wymuszenia, wojny gangów, to mój chleb powszedni
- jeżeli macie z czymś (lub z kimś) problem czekam na info. - z chęcią pomogę wam go rozwiązać
SZEROKI ASORTYMENT USŁUG - PEŁNA DYSKRECJA
poniżej próbka moich możliwości
*
auto z oczywistych względów ma zasłonione tablice, ale zaufani ludzie wiedzą jak mnie szukać
- Para
- Peugeot 205 Master
- Posty: 10182
- Rejestracja: 30 cze pn, 2003 6:31 pm
- Posiadany PUG: najlepszy
- Numer Gadu-gadu: 1559591
- Lokalizacja: Baile Átha Cliath
- Kontakt:
Kraków: 20-latek przebił opony w 17 autach
W wyjątkowy sposób postanowił zabawić się w lany poniedziałek 20-latek z Krakowa. Rano nożem kuchennym przebił opony w co najmniej 17 samochodach zaparkowanych na kilku ulicach osiedla Wola Duchacka - poinformowała Katarzyna Padło z policji.
Dziwnie zachowującego się młodego mężczyznę zauważył policyjny patrol. Po krótkim pościgu 20-latek został zatrzymany.
"Mężczyzna był pod mocnym wpływem alkoholu i trafił do izby wytrzeźwień" - dodała Padło.
Mężczyzna uszkodził opony w drogich autach m.in. w terenowym nissanie oraz w toyocie, volkswagenie i citroenie. Nie wiadomo, dlaczego to zrobił.
W wyjątkowy sposób postanowił zabawić się w lany poniedziałek 20-latek z Krakowa. Rano nożem kuchennym przebił opony w co najmniej 17 samochodach zaparkowanych na kilku ulicach osiedla Wola Duchacka - poinformowała Katarzyna Padło z policji.
Dziwnie zachowującego się młodego mężczyznę zauważył policyjny patrol. Po krótkim pościgu 20-latek został zatrzymany.
"Mężczyzna był pod mocnym wpływem alkoholu i trafił do izby wytrzeźwień" - dodała Padło.
Mężczyzna uszkodził opony w drogich autach m.in. w terenowym nissanie oraz w toyocie, volkswagenie i citroenie. Nie wiadomo, dlaczego to zrobił.
- 205_Winner
- Junior
- Posty: 268
- Rejestracja: 22 sie ndz, 2004 4:05 pm
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Zamość
- Kontakt:
- DJPreZes
- Moderator
- Posty: 4593
- Rejestracja: 01 sie ndz, 2004 6:40 pm
- Posiadany PUG: Roland Garros/307
- Numer Gadu-gadu: 2516096
- Lokalizacja: Gdynia
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=46649111 Hehehehe Szkoda, ze walniety, ale GTi, ze szok 1,4 ale GTi ;P Hehehe..
Peugeot 205 Roland Garros Cabrio
Policjant zatrzymuje dresiarza w BMW:
- Dokumenciki proszę.
- Nie mam dokumencików.
- Aha, bez dokumencików jeździmy?
- Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych... - broni się dresiarz.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
- No proszę, jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
- A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - kierowca podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
- A to co!?
A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza...
- No, akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwłok.
- Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - dresiarz podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
- A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
- Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka...
- Dokumenciki proszę.
- Nie mam dokumencików.
- Aha, bez dokumencików jeździmy?
- Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych... - broni się dresiarz.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
- No proszę, jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
- A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - kierowca podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
- A to co!?
A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza...
- No, akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwłok.
- Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - dresiarz podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
- A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
- Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka...