Strona 1 z 1

Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 19 sie wt, 2008 1:12 pm
autor: PiotruS_205
Jestem z czyjej winy byla by stluczka przy sytuacji :

Jest skręt w lewo i zakaz zawracania i ludzie zawracaja a co gdym np sie zagapil za pozno zachamowal i nie zdarzyl sie zatrzymac i uderzyl w tylek goscia gdy on juz w polowie zawrócił ?
byłą by moja wina ze nie zatrzymalem sie czy jego ze zawracal ?

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 19 sie wt, 2008 1:17 pm
autor: Orfister
Obydwóch - Ty za brak uwagi i nie zachowanie należytej odległości o poprzedzającego pojazdu, a on za zawracanie w miejscu niedozwolonym.
W prezencie obaj dostaniecie mandaciki a Ty pokryjesz koszt jego naprawy. :Y

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 19 sie wt, 2008 1:27 pm
autor: PiotruS_205
aha :D chodzilo mi o ten koszt naprawy :)
dzieki i juz wszystko wiem :)

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 19 sie wt, 2008 3:08 pm
autor: Para
Ogolnie to tez zalerzy jak bardzo "w tyl" mu przywalisz, jezeli bardziej z boku wtedy bedzie jego wina bo mial zakaz zawracania.

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 20 sie śr, 2008 3:30 pm
autor: Pieraś
jest jak pisze ORFISTER - gosc za niedostosowanie sie do przepisow i stworzenie zagrozenia ruchu, a wjezdzajacy mu w dupe za wlasnie nie zachowanie ostroznosci - kto jedzie z tylu ma trzymac dystans. Tym bardziej, ze w miescie nie wolno siedziec na dupie nikomu, zwlaszcza w zakorkowanych ulicach i na bucie w podlodze.

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 21 sie czw, 2008 11:05 pm
autor: skola
Pieraś pisze:jest jak pisze ORFISTER - gosc za niedostosowanie sie do przepisow i stworzenie zagrozenia ruchu, a wjezdzajacy mu w dupe za wlasnie nie zachowanie ostroznosci - kto jedzie z tylu ma trzymac dystans. Tym bardziej, ze w miescie nie wolno siedziec na dupie nikomu, zwlaszcza w zakorkowanych ulicach i na bucie w podlodze.
tu bym sie spieral gościu właśnie stworzył zagrożenie na drodze i zrobił manewr ktory ten z tyłu nie mogł przewidzieć .... wieć raczej obaj dostali by mandaty ale ten co zawracał pokrył by naprawę tego co mu walnął ....
Wjazd w pupe na prawidłowych manewrach zazwyczaj kończy sie oczywiście wina tego co nie zachował należytej odległości ...

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 21 sie czw, 2008 11:17 pm
autor: DJPreZes
Byla akcja na TVN Turbo, ze kobita zjechala na pas zjazdowy zajezdzajac droge samochodowi ktory jechal po pasie wylaczanym z ruchu. Bylo male bum. Efekt: dwa mandaty + wina tego jadacego po pasie wylaczonym.

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 22 sie pt, 2008 8:05 am
autor: Pieraś
Skola nie masz racji, przepisy mowia, ze musisz zachowac bezpieczna odleglosc do pojazdu poprzedzajacego.

Poza tym widzisz, ze gosc hamuje wiec jestes zobowiazany do hamowania.

Wyjatkiem jest jesli na pustej drodze, gdzie ewidentnie ktos nie ma powodu by hamowac mozna od tego chyba odstapic ale to sa wyjatki - kiedy sie udowodni, ze ktos zrobil to umyslnie.

Jak chcesz duzo nie trzeba ... zadzwon na 997 popros by polaczon Cie z drogowka i Ci powiedza.

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 22 sie pt, 2008 11:12 am
autor: skola
właśnie nie. Powiedziałem ze też by dostał mandat ale to nie on byłby sprawca kolizji tylko ten drugi za to że zrobił manwer ktory mu nie wolno czego skutkiem było zagrożenie i kolizja ... mam znajoma prawniczke która miała właśnie podobna sytuacje i sad orzekł jednoznacznie że ten z tyłu nie zachował odległości ALE nie moł [przewidziec ze pojazd poprzedzający rażaco złamie przepis i wykona niedozwolony manwer powodując zagrozenie i kolizje ..

To jest tak samo jak kolizja 3 aut z czego to środkowe uderza siła w pierwsze i co wtedy? Też nie zachował należytej odległości ... wierutna bzdura idziesz do sadu i ten koles ostatni za wszystko płaci a nie ja, to kuzynek tak miał :)

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 22 sie pt, 2008 12:14 pm
autor: Pieraś
to akurat co dotyczy 3 aut jest bzdura prawna akurat bo nic Ci nie da nawet 3m jesli ktos z tylu przywali mocno itp.

ale w tamtej sytuacji jesli chodzi o owe "nie moglem przewidziec" to juz wg mnie jest prawnicza gadka. Jest jeszcze przepis mowiacy o ograniczonym zaufaniu, ktory mozna podpiac pod kazda niemal sytuacje.

tak czy inaczej... duzo zalezy od interpretacji policji.

Re: Sytuacja na drodze a czyja wina ?

: 13 wrz sob, 2008 10:03 am
autor: TO-MI
niedostosowanie prędkości do panujących warunków i zasada ograniczonego zaufania to podepną pod każdy przypadek a racje ma ten kto ma lepsze znajomości 8)7
taka jest prawda na naszych drogach jeśli chodzi o kolizje :lol: