Podziękowanie dla Banity za pomoc
: 19 sie śr, 2009 9:19 pm
Będąc w srodę we Włocławku samochodem mojej żonki czli Citryną Berlingo miałem bardzo nieprzyjemne zdażenie drogowe polegające na staranowaniu naszego samochodu przez niemieckiego Jaguara... Niestety policja mimo że mieliśmy dwóch świadków uznała nas sprawcami wykroczenia co spowodowało ze musiałem dorażnie naprawić samochod w trasie zeby wrócic do domu. Auto udało się doprowadzić do znajomego wartszatu gdzie juz czekał na nas nowy amortyzator bo stary się zgjął po uderzeniu w koło przez Jaga. Niestety okazało się ze również końcówka drążka kieowniczego jest mocno zgieta ale była już późna godzina i do Włocławka ponad 20 km co groziło ze nie odjade a miałem ze sobą dzieci a zona w szpitalu.
I tu wielkie podziekowania dla Banity który bezinteresownie podjechał z Włocławka z końcówką i jeszcze tego samego wieczora mogłem wrócić do żony do szpitala. Nie chciał pieniedzy i na same słowa o kasie uciekł do samochodu i sobie pojechał...
Wielkie dzięki
P.S Generalnie życzliwosć osób (poza Policją) we Włocławku jest naprawdę na najwyższym poziomie, wszedzie nawet w szpitalu od tych ludzi bije ciepło i zyczliwość, w czwartej RP już prawie coś niespotykanego...
I tu wielkie podziekowania dla Banity który bezinteresownie podjechał z Włocławka z końcówką i jeszcze tego samego wieczora mogłem wrócić do żony do szpitala. Nie chciał pieniedzy i na same słowa o kasie uciekł do samochodu i sobie pojechał...
Wielkie dzięki
P.S Generalnie życzliwosć osób (poza Policją) we Włocławku jest naprawdę na najwyższym poziomie, wszedzie nawet w szpitalu od tych ludzi bije ciepło i zyczliwość, w czwartej RP już prawie coś niespotykanego...