forum.peugeot205.pl

Kilka artykułów o tym, do jakich wozów też wkłada się LPG:

http://www.autokrata.pl/galeria/Supersa ... 01/slide_1

http://moto.onet.pl/aktualnosci/dodge-c ... tive/vc0h9

http://www.lpghouse.pl/firmowe/aktualno ... y-lpghouse

Prawdą jest nie od dziś, że w Polsce pokutuje opinia dość negatywna na temat LPG, że do zapalniczek, że tylko do starych samochodów ( kartoflowozów ), że na potęgę niszczą głowice itp itd..dobrze dobrana instalacja, prawidłowo zamontowana niszczy te wszystkie stereotypy.
Owszem, są auta i przypadki, kiedy zakładanie LPG jest bez sensu, ale jak widać z powyższych artykułów ... można i w takich autach jak Lambo...
o po co płacić za przejechanie 100 km dajmy na to 50-60 zł jak można połowę tego...
Zarraz mnie tu wszyscy zjadą, że w CTI mam gaz i chce go wymontować, a tutaj piszę pochlebstwa...uspokajam Was, w moim aucie instalacja jest zamontowana nieprawidłowo i nie pracuje poprawnie, dlatego ją przerobię ( naprawię) albo co jest najbardziej prawdopodobne usunę...
To nie gaz psuje silniki, tylko źle dobrana, źle wyregulowana i nieudolnie zamontowana instalacja !
Dlaczego auta z fabrycznymi instalacjami ( czinkłeczento w holenderskim gazie heheheh ) jeżdzą i jezdzą i sprawują się dobrze ?
Osobiście znam przykład i to wcale nie super auta, jak Leganza z fabryczą instalacją jeździ do dziś i ma zacny przebieg 350 tys km z czego może 10% pokonała na pb...
Znany mi jest też przypadek z Anglii , zabytkowy Rolls Royce Shadow , którego właściciela nie interesowały nowoczesne auta i chciał tym Rollsem jeździć na co dzień, założył do niego ekskluzywną ( cokolwiek to znaczy ) instalację LPG, która została jakby wkomponowana w auto tak, by nie rzucała się w oczy, i cieszy się wspaniałym samochodem co dziennie. Zapytany, czy nie czuje się dziwnie podjeżdżając takim autem pod dystrybutor gazu, odpowiedział, że dziwniej się czuł kiedyś gdy wydawał "fortunę" na benzynę
Pozdrawiam zwolenników oraz tych co gaz mają w..... zapalniczkach

cześć, wtrącę i ja swoje "pięć groszy" w temacie.
Jak wiecie mam 406 coupe z 3.0 V6. Na dziś stan licznika ponad 485 tysięcy z czego ponad 410 tysięcy na gazie.I co? I nic - silnik w dobrej kondycji, głowice nie ruszane a kompresja prawie "książkowa", nie bierze oliwy a lata na pełnej syntezie. Moc na gazie wyższa niż na Pb o 7 kucyków a w portfelu zostało dużo miedzi. Nie każde auto tak dobrze znosi gaz ale poprawnie założona i zestrojona instalacji daje nam gwarancję długiej i taniej eksploatacji.
Pewnie ,że są minusy...ale coś za coś.Nie da się założyć dobrej instalacji za "grosiaki" i oczekiwać bóg wie czego.
Uważam ,że to każdy powinien sobie sam zrobić "rachunek sumienia" i rozważyć czy jest sens zakładać podtlenek gazotu

Orfister pisze:Zapytany, czy nie czuje się dziwnie podjeżdżając takim autem pod dystrybutor gazu, odpowiedział, że dziwniej się czuł kiedyś gdy wydawał "fortunę" na benzynę

To jest mój pierwszy argument w rozmowie ze sceptykami - ekonomia. Matematyka jest bezlitosna, w skali miesiąca są oszczędności, pewnie, że nie cholera wie jakie, ale zawsze. I dzięki temu mogę np. uzupełnić olej, wymienić jakieś pierdoły w aucie w tej kasie, która kiedyś szła na pb.

miankowy pisze:Nie każde auto tak dobrze znosi gaz ale poprawnie założona i zestrojona instalacji daje nam gwarancję długiej i taniej eksploatacji.
Pewnie ,że są minusy...ale coś za coś.Nie da się założyć dobrej instalacji za "grosiaki" i oczekiwać bóg wie czego.

Ja właśnie jestem tego zdania, że nie warto specjalnie oszczędzać na zakładaniu instalacji, tzn. nie szukać jakiś oszczędności na siłę - części do takich instalacji też swoje kosztują i tyle. Gaziarz tak samo odprowadza zus, opłaca pracowników (chyba że sam robi) płaci dochodowy, kupuje sprzęt itd. - to wszystko generuje koszty, a jeszcze pasuje zejść z ceny, żeby być konkurencyjnym. Tylko że jak się za bardzo zejdzie to potem się szuka oszczędności na tańszych zamiennikach i efekt jak u mojego kumpla - szrot. To starego wozu bym się nie bał, ale jednak nowszy silnik jest delikatniejszy i pasuje ktoś, kto potrafi dostroić. Z minusów gazu wiadomo - opłaty, diagnostyka, parę więcej kabli więc większe obciążenie dla instalacji itd. Ale na kilku znajomych tylko tamten miał pecha źle trafić na zakład, większość sobie chwali a niektórzy nawet w drugim aucie zakładają.

Gaz,Gaz,Gaz i co dalej ?. Ano lipa Panie lipa. A to dlatego że brak normy. Jak pogrzebać w necie to LPG ma liczbę oktanową ok.107.
Będąc na stacji LPG zapytałem niby z ciekawości - jaką liczbę ma LPG ?. Uprzejmy sprzedawca pokazał mi paszport z ostatniej dostawy. Było napisane 86 czyli prawie samozapłon. Stwierdził że to mało ważne i żebym zwrócił uwagę na proporcje butanu do propanu. Tu akurat było OK. Podstawowy polski LPG jest brudny,tłusty i do bani. Zdarza się że proporcje butan,propan są złe i zimą gaz zamarza.Więcej informacji w necie. Można co prawda kupić LPG podwójnie filtrowany i droższy o ok.40 gr./l lecz spotkałem tylko trzy takie stacje reklamujące ten gaz z dopiskiem I POCZUJ RÓŻNICĘ !!!. Jedną w Warszawie jadąc osiemnastką na Żerań a pozostałe dwie gdzieś w Polsce.Z resztą- w necie gość opisał jak zalał gaz za granicą kraju.Podobno tego się nie da porównać. Mocy przybyło... Ponarzekałem sobie trochę ale i tak moje dwa auta są zagazowane, a Junior 140 km/h osiąga bez większych problemów
. Oczywiście tak jak napisał garry -układ zasilania w LPG musi być poprawnie zestrojony.

Panowie, z całym szacunkiem dla CTI, Juniorów i innych 406tek..., ale wróćmy może do tematu super aut opalanych gazem

To porozmawiajmy konkretnie. Szukam auta do codziennej jazdy, w cenie do 10-13 tys. można dostać Lagunę, szmelcwagena, Alfę bez podłogi lub zajechane BMW. Jak się trafi coś ciekawego, jak doinwestowane C70 T5, to znika zanim uda się po nie pojechać. Ale dziś oglądałem marzenie z ogólniaka, ładne i zadbane 406 Coupe V6 w orzechowej skórze, właściciel prowadzi stację benzynową więc leje dobre paliwo i nie żałuje kasy na serwis. Komp pokazuje średnie spalanie 10l. Nie wiem na ile to realne, wygugliwarka każe dodać ze 3l. Pug ma wyglądać, niezawodnie i z klasą wozić moje 4 litery, bo do zabawy i dłubania mam miga. Dodatkowo ma nie zabic kosztami eksploatacji, dlatego myślę o LPG. Pytanie jaką instalację polecacie, na jakich gratach, jakie koszty montażu?

Musisz się liczyć z kosztami w okolicach 3-3,5k. U ojca siedzi zestaw hana+magic sterowane stagiem 300+ i działa bez zarzutu już prawie 3 lata
Spalanie jest zadziwiająco niskie jak na takie auto. w miecie spokojnie jeżdżąc 13 jest realne, butownie do 15l
Ta qp to przedlift czy polift? Niestety poliftowe V6 wcale takie bezawaryjne nie są

Przedlift 190KM, zderzak i lampy ksenonowe z polifta, czyli fajne polączenie. Właściciel mówi, że w 2 lata zrobił 40 tys. km i żadnych awarii, zmieniał tylko części eksploatacyjne w zawieszeniu, płyny w silniku i kompletny rozrząd

Czyli nieco słabszy, ale za to mniej awaryjny BSI też chyba jeszcze nie ma, więc elektronika nie będzie świrować.
O ile buda jest prosta, drzwi nie odstają i nie rozpada się w środku, a cena przyzwoita, to bierz, gazuj i ciesz się V6

grzesiek309 pisze:Musisz się liczyć z kosztami w okolicach 3-3,5k. U ojca siedzi zestaw hana+magic sterowane stagiem 300+ i działa bez zarzutu już prawie 3 lata
Spalanie jest zadziwiająco niskie jak na takie auto. w miecie spokojnie jeżdżąc 13 jest realne, butownie do 15l
Ta qp to przedlift czy polift? Niestety poliftowe V6 wcale takie bezawaryjne nie są

Hana ok, ale reduktor magic to już rosyjska ruletka. Jak ci piernie w układ chłodzenia to będzie słabiutko. Znam 2 przypadki osobiście...tych reduktorów nawet nikt nie chce za darmo teraz brać:)

W ostatnim "Auto Świecie" opisują instalację z wtryskiem ciekłego gazu, czyli taka bez reduktora. Gaz w stanie ciekłym ma niższą temperaturę spalania i jest bezpieczniejszy dla głowicy. Koszt to 4500 pln.
Ja w mondeo mk3 mam instalację STAG 300 Plus i hula aż miło. Po 25 000 km na gazie wymieniłem tylko świece. Ostatnio policzyłem, że po przejechaniu jeszcze 15 000 km pieniądze zaoszczędzone na gazowni przewyższą wartość samego samochodu .

Nie ma złych instalacji, są tylko źli gazownicy !!!