forum.peugeot205.pl

1. Żywiec
2. Tyskie Książęce
3. Lech
4. Warka

z zagranicznych
1. Becks
2. Carlsberg
...

tak było do niedawna bo dzisiaj wróciłem z 17 dniowego rejsu po mazurach, gdzie pokochałem ponownie piwo Specjal i (uwaga!) ... Żubr, który to bronek uważam za swoje odkrycie.

przy okazji, słyszał ktoś o piwie co się zowie Grodziskie

Grodziskie, Kujawiak, Kuntersztyn, etc - to piwka tzw. "lokalne" Zawsze jak jadę w swoje strony to piję sobie Kuntersztyna Ot taki powrót do młodości

1. Zywiec porter
2. Zywiec
3. Grols(c)h
4. Lech (zloty!!), Becks
5. Carlsberg, Heineken
6. Kasztelan, Zwierzyniec (te lokalne)

PS -znam grodziskie ale nie przepadam

puga oddam za łyk Grodziskiego!!!
Gdyby nie fakt, że w transporcie może się roztłuc, a już na pewno wytrząść na amen to słałbym Ci Ferguss szmal na wymianę za flaszkę lub dwie
U nas lokalne jest Żywiec i Tyskie z podproduktami (czyli lokalne nielokalne), bardziej lokalnych brak nad czym ubolewam

Wogóle, od 1 stycznia prowadzę statystyki ile litrów piwa wypiję w ciągu roku. Podobno średnio przeciętny Polak wypija 70 litrów. Na razie mam 50,5 litra w statystyce i mam zamiar liczbę tą dzisiaj podnieść o 1. To raczej mało ale uczciwie, nie zmuszam się

iveras pisze:puga oddam za łyk Grodziskiego!!!

ładnie umyj autko na weekend bo w sobotę Tobie przywiozę skrzynkę Grodziskiego i się wymienimy

Gdyby nie fakt, że w transporcie może się roztłuc, a już na pewno wytrząść na amen to słałbym Ci Ferguss szmal

nie musisz słać kasy, piwko dowiozę ostrożnie osobiście, będzie nawet schłodzone [/quote]

hehu

a ja jestem przyjacielem żubra

No to ja juz srednia mam osiagnieta

Tyskie, Żywiec, Miller, Corona, Dog In The Fog , od święta Guiness

ja tez jestem przyjacielem zubra oczywiscie rowniez tyskie, lech i zywiec

piliscie anglielskie Fosters, Carling, Stella, Kronenberg, albo cider Magners to ostatnie nie jest do konca piwem zato rozplywa sie w ustach

u mnie piwo lokalne to WARKA

cider to w skrócie wyciąg ze zgniłych jabłek i słomy bleee A dog in the fog jakoś mi nie pyknął, spodziewałem się mglistego angielskiego piwa a tu nieco bardziej piwny redds

tyskie.....zawsze i wszędzie....nie ma nic lepszego (nawet moja kobita gardzi wszelkimi redsami i innymi piwo-podobnymi wynalzkami), piwo to jest piwo a nie jakieś ciulate malinowe albo inne soczki...

żubr w trawie puszczy

Lech,Królewskie a z lokalnych to lubie wasze lokalne bo troche sie najezdziłem prawie wszystkie któte wymieniliście