odpalałem ze 2 razy na pych jak siadł akumulator. Jest trochę pchania, ale da radę

. Racja, że trzeba pchać na 2 i nie ruszać gazu lub delikatnie i dopiero po odpaleniu dodawać. A sprzęgło to zwykle puszczam niezbyt wolno

bo jak pchacze rozpędzą to nie chce im utrudniać .
Ps. Tak z 15 lat temu jak ojciec miał VW T3 Diesla, padł akumulator i zanim kupił nowy to przez jakiś czas stawiał auto na pobliskiej górce

, Auto starczało sie z niej i odpalał.
Ostatnio zmieniony 26 lut pn, 2007 10:49 am przez
domel, łącznie zmieniany 1 raz.