Hej ludziska,
odswieze zeby nie smiecic.
Mam taki oto problem. Na zimno moj xu9jaz pali na dotyk. Po kilku minutach, kiedy sie zagrzeje a temp. dochodzi do ok. 70st slychac takie jakby "cyk" z komputera i silnik gasnie. Silnik sie nie przegrzewa, jest normalnie cieply, nie krztusi sie, nie dusi, nie prycha i nie szczela. Po prostu gasnie. I za chuchu nie chce odpalic, dopoki nie ostygnie.
Na zimno komputer nie pokazuje zadnego bledu, odpala bez problemu, potem jest "cyk", silnik gasnie i po "cyku" nie mozna szczytac bledow. Po przekreceniu kluczyka nie swieci sie ta okragla lampka kontrolna (tylko stop, aku, cisnienie i temp plynu), zapala sie tylko jak przyloze kabelek i potem gasnie. Zadnej reakcji.
Myslalem, ze moze czujnik temp silnika, ale wymiana nic nie dala. Moze byc cewka czy modul, tak jak pisal Kaktus czy moze cosik innego?
Btw wskazowka od temp silnika wstaje baaaaardzo powoli, a wlasciwie to juz wcale. Ktory to czujnik za nia odpowiada w gicie? Moze to miec zwiazek z gasnieciem?
Edit: ani cewka, ani modul Podmienilem i teraz juz w ogole nie chce odpalic.
Co to może być, zgasł silnik?
-
- Nowicjusz
- Posty: 53
- Rejestracja: 28 lut śr, 2007 4:48 pm
- Numer Gadu-gadu: 1707684
- Lokalizacja: Lublin
Re: Co to może być, zgasł silnik?
Uwaga! W dziesiejszym teleturnieju zwyciezyl BANITA wskazujac na przekaznik! Brawo!
Przekaznik byl pod maska, mial zielony kolor i gasil mi samochod. Po krotkiej walce zostal zgladzony a na jego miejsce przywedrowal takisamtylkozeinny.
Banita DZIEKI za pomoc!!
Oczywiscie nie ma tak dobrze, nic w przyrodzie (a juz na pewno nie w gti) nie ginie, wiec jeden "duzy" problem rozlozyl sie na kilka innych, jakby drobniejszych . Jednym z nich sa na przyklad obroty. Na zimnym jest 1,5k -ok, potem schodzi sobie do 1k i ladnie trzyma, ale jak dam mu w dupsko znowu wskakuje na 1,5k i nie chce spasc. Dopiero po jakims czasie, blizej narazie nieokreslonym schodzi do 1k-1,2k. Obroty nie faluja, tylko tak sobie wskakuja na rozne poziomy. Tak wiec kolejny qwiz...
Przekaznik byl pod maska, mial zielony kolor i gasil mi samochod. Po krotkiej walce zostal zgladzony a na jego miejsce przywedrowal takisamtylkozeinny.
Banita DZIEKI za pomoc!!
Oczywiscie nie ma tak dobrze, nic w przyrodzie (a juz na pewno nie w gti) nie ginie, wiec jeden "duzy" problem rozlozyl sie na kilka innych, jakby drobniejszych . Jednym z nich sa na przyklad obroty. Na zimnym jest 1,5k -ok, potem schodzi sobie do 1k i ladnie trzyma, ale jak dam mu w dupsko znowu wskakuje na 1,5k i nie chce spasc. Dopiero po jakims czasie, blizej narazie nieokreslonym schodzi do 1k-1,2k. Obroty nie faluja, tylko tak sobie wskakuja na rozne poziomy. Tak wiec kolejny qwiz...
Re: Co to może być, zgasł silnik?
Pewnie swiruje zaworek powietrza dodatkowego.