stef pisze:Mysle ze dla sruby/bloku może mieć to wlasnie ogromne znaczenie i kluczowe jest tu tarcie i to co dzieje się w mikroskali w miejscach styku sruby z gwintem w bloku - miedzy innymi dlatego ze zanim sruby się nie zruszy wystepuje wieksze tarcie (tarcie statyczne), miedzy gwintem moga pozakleszczac się tez rozne brudy.To zruszenie sruby moim zdaniem jest niezbędne. I dlatego wlasnie wczensiej napisałeś: „jednym plynnym ruchem” choc zapewne nie rozumiales co piszesz skoro pozniej stwierdziłeś ze dla sruby nie ma to znaczenia
.
Tak, ale brud i tarcie nie widza w ktora strone zruszamy srube, wiec jesli mamy zapas przy dokrecaniu, to nie ma znaczenia, w ktora strone zruszymy srube. Napisalem jdnym plynnym ruchem, bo te ~105 to juz wartosc graniczna i tam nie mozna dokrecac 'na 2 razy'. Zauwaz ze dokrecajac, 2 etap to 70Nm i od razu po nim dokreca sie o kat, a nie luzuje i poprawia o kat.
A sruby w koncowej fazie dokreca się na stopnie a nie Nm ponieważ przy wyższym zakresie sam klucz jak i dokrecajaca osoba może być źródłem większych niedokładności.
No i oczywiscie dokrecanie o kat eliminuje blad dokrecajacego? No napewno...
Tolerancja klucza tez nie ma tu znaczenia, bo klucz sie odksztalca i tak czy siak nie ma dokladnie tyle * co byc powinno, wiec taki argument psu na bude sie nadaje
Chodzi przede wszystkim o wspomniane przez Ciebie zabrudzenia na gwincie i nierownomierne rozprowadzenie na nim srodka smarnego.Dokrecanie o kat gwarantuje, ze kazda sruba tak samo gleboko sie wkreci, a nie, ze bedzie dokrecona z taka sama sila jak ta obok.