Problem z odpalaniem, dodatkowo zamuł...
: 06 lut śr, 2008 4:55 pm
Witam.
Problem jest następujący: po całej nocy aby odpalić trzeba mieć dużo szczęścia. Ale jak już go raz zapalimy, pochodzi nawet z minutę, to odpala już bez większych trudności. Już kilka razy padł mi akumulator... Kolejny problem to "zamuł" pomiędzy 1000-2200 obr min. Mocniejsze wciśniecie gazu, tak go zamula, że nieraz mi zgasł. Trzeba delikatnie do tych 2krpm i później jest już dobrze.
Podejrzewam niewyregulowany/zasyfiony gaźnik. Objawy są identyczne zarówno na LPG jak i na benzynie.
Ostatnio pojawił się także inny problem, jeszcze nie zdiagnozowany do końca, chodzi o rozrusznik. Wczoraj zrobił mi niespodziankę i w ogóle nie kręcił silnikiem. Kontrolki świeciły normalnie, a przy przytrzymaniu zapłonu słychać było takie "bzzzzz", jakby się rozrusznik kręcił, ale silnik ani drgnął. Po n próbach zakręcił i zapalił! Dziś przy zimnym silniku, kręciłem aż padł akumulator. Nie było nawet śladu objawów ze wczoraj... Różnica to bardzo gorący silnik wczoraj i zimny dziś rano...
Czekam na jakieś sugestie. Moje podejrzenia padły na bendixa, no ale dziś rano kręcił...
Silnik to 1.1 TU gaźnik, LPG
Problem jest następujący: po całej nocy aby odpalić trzeba mieć dużo szczęścia. Ale jak już go raz zapalimy, pochodzi nawet z minutę, to odpala już bez większych trudności. Już kilka razy padł mi akumulator... Kolejny problem to "zamuł" pomiędzy 1000-2200 obr min. Mocniejsze wciśniecie gazu, tak go zamula, że nieraz mi zgasł. Trzeba delikatnie do tych 2krpm i później jest już dobrze.
Podejrzewam niewyregulowany/zasyfiony gaźnik. Objawy są identyczne zarówno na LPG jak i na benzynie.
Ostatnio pojawił się także inny problem, jeszcze nie zdiagnozowany do końca, chodzi o rozrusznik. Wczoraj zrobił mi niespodziankę i w ogóle nie kręcił silnikiem. Kontrolki świeciły normalnie, a przy przytrzymaniu zapłonu słychać było takie "bzzzzz", jakby się rozrusznik kręcił, ale silnik ani drgnął. Po n próbach zakręcił i zapalił! Dziś przy zimnym silniku, kręciłem aż padł akumulator. Nie było nawet śladu objawów ze wczoraj... Różnica to bardzo gorący silnik wczoraj i zimny dziś rano...
Czekam na jakieś sugestie. Moje podejrzenia padły na bendixa, no ale dziś rano kręcił...
Silnik to 1.1 TU gaźnik, LPG