Coś ze sprzęgłem
: 24 maja sob, 2008 9:28 pm
Witajcie Chłopaki, taki mam problem.
Ze względu na to że nie robiłem jeszcze nic z silnikiem i sprzęgłem, nie znam się na tym.
Dzisiaj przy prędkości ok 20 km/h coś walnęło jakbym coś zgubił, popatrzyłem w lusterku ale nic nie wypadło.
Objawy? Linka sprzęgła (pierwsza myśl) się nie urwała moim zdaniem bo woogóle nie umialbym wysprzęglić i zmienić biegu.
Biegi umiem zmieniać ale bieg łapie bardzo wysoko i jakby się ślizgało, obroty silnika nie przekładały na prędkość.
Objaw przy ruszaniu taki jakbym ruszał conajmniej z trójki.
Co mogę jeszcze powiedzieć? Może było słychać wcześniej łożysko oporowe trochę było słychać, ale nie musi się to wiązać z dzisiejszą sytuacją.
Dzięki za sugestie, raczej mnie to wszystko nie martwi, bo i tak niedługo zmiana serca i przy okazji sprzęgła, ale chciałbym wiedzieć co się moglo stać.
Pisałem już wcześniej o słabutkim stanie silnika, ale chyba moim zdaniem z dzisiejszą sytuacją się to nie wiąże.
pozdrawiam
Ze względu na to że nie robiłem jeszcze nic z silnikiem i sprzęgłem, nie znam się na tym.
Dzisiaj przy prędkości ok 20 km/h coś walnęło jakbym coś zgubił, popatrzyłem w lusterku ale nic nie wypadło.
Objawy? Linka sprzęgła (pierwsza myśl) się nie urwała moim zdaniem bo woogóle nie umialbym wysprzęglić i zmienić biegu.
Biegi umiem zmieniać ale bieg łapie bardzo wysoko i jakby się ślizgało, obroty silnika nie przekładały na prędkość.
Objaw przy ruszaniu taki jakbym ruszał conajmniej z trójki.
Co mogę jeszcze powiedzieć? Może było słychać wcześniej łożysko oporowe trochę było słychać, ale nie musi się to wiązać z dzisiejszą sytuacją.
Dzięki za sugestie, raczej mnie to wszystko nie martwi, bo i tak niedługo zmiana serca i przy okazji sprzęgła, ale chciałbym wiedzieć co się moglo stać.
Pisałem już wcześniej o słabutkim stanie silnika, ale chyba moim zdaniem z dzisiejszą sytuacją się to nie wiąże.
pozdrawiam