forum.peugeot205.pl

witajcie

od pewnego czasu, tzn ok. półtora miesiąca mam problemy z rozruchem mojej 205 ( 1.4 XY7 leżak ) . Generalnie zawsze odpalanie 205 po dłuższym postoju wygląda następująco :

włączam stacyjkę na zapłon wyciągam cięgło ssania na maksa , czekam 10 sekund i auto odpala i wskakuje na 2 tys obrotów. Musze tak przejechać kilka kilometrów, bo w innym wypadku przy dodaniu gazu auto gaśnie. No i to nie jest aż taki problem , bo jeszcze nigdy mnie auto nie zawiodło pochodzi troche głośniej wylaczy sie ssanie i pieknie trzyma obroty.

No ale nie o tym , więc tak jak wspomniałem od półtora miesiąca auto mi nie chce w tej sposób rano odpalać, szczegolnie teraz jak jest wilgotno rano. Musze go odpalać ok 20 razy ( tzn pochodzi sekunde i gaśnie ) jak już za 21 razem pyka sobie na 400 obrotach to odczekam minute i powoli ciągne ssanie albo dodaje gazu . I tyle, potem nawet jakbym przejechał tylko kilometr to i tak auto odpala normalnie.

no i teraz pytanie, co mu dolega ? Kable WN , swiece ?

jesli cos źle wytlumaczylem lub czegos nie napisałem to mowcie.

pzdr


_________________

Też mam XY7 i miałem podobne dolegliwości. Generalnie im było zimniej tym większe problemy z utrzymaniem obrotów (po nagrzaniu chodził idealnie). Spróbuj przeciąć gumowy wężyk łączący kolektor z korkiem wlewu oleju i zaślep obie powstałe w ten sposób końcówki. U mnie znacznie to pomogło. Jeśli nie pomoże to spróbuj pogrzebać przy gaźniku - zobacz czy uszczelki są ok itp. Opis regulacji składu mieszanki w Etzoldzie.
P.S. Z Twojego opisu zrozumiałem, że odpalasz bez ssania i dopiero potem zaczynasz dodawać : - dlaczego nie odpalasz na ssaniu?

moze coś ze napisalem, oczywiscie odpalam auto na ssaniu jak wszystko działa, ale rano nie chce tak odpalić ( moglbym krecic az do wyczerpania prądu ) .. kiedys tak nie było. teraz nie chce rano na ssaniu tylko musze bez ssania go pomeczyc kilkanascie razy . dziwna sprawa