forum.peugeot205.pl

Witam.
Ostatnio niestety cos niedobrego stalo mi sie z moim 1.9 TD.
Nagle zaczelo leciec chlodne powietrze z kratek i temperatura poszla w gore. Zatrzymalem sie i zkorka jak odkrecilem poszla fontanna.

Cos powoduje wzrost cisnienia. Przypuszczam, ze to wina uszczelki pod glowica, badz peknietej samej glowicy.

Czy sa jeszcze jakies inne mozliwosci ? Jakis zator w obiegu ?

Najgorsze jest to, ze pol roku temu robilem uszczelke pod glowica i nie usmiecha mi sie teraz robic tego drugi raz... Wydaje mi sie, ze tym razem pekla glowica...

Co poradza koledzy ?

Wzrost ciśnienia w przypadku uszkodzenia uszczelki pod głowicą spowodowany jest przedostawaniem się spalin do układu chłodniczego silnika. W związku z tym płyn zmieni swój kolor. Po płynie poznasz czy masz przedmuchy spalin do układu chłodzenia.
Dlaczego nie pytasz na forum 405?:D

McMixer pisze:Wzrost ciśnienia w przypadku uszkodzenia uszczelki pod głowicą spowodowany jest przedostawaniem się spalin do układu chłodniczego silnika. W związku z tym płyn zmieni swój kolor. Po płynie poznasz czy masz przedmuchy spalin do układu chłodzenia.
Dlaczego nie pytasz na forum 405?:D

Tam juz zasiegnalem porady. Interesuje mnie, czy to moze byc spowodowane tylko i wylacznie uszczelka badz peknieta glowica... czy moze jest jakis zator w obiegu i przez to wywala ?

Levis a termostat ci się otwiera? Po drugie jak się silnik nagrzeje to zawsze wytwarza się ciśnienie no i kto na rozgrzanym silniku odkręca korek chciałeś sobie zrobić ładne blizny po oparzeniu???

Mozliwe, aczkolwiek malo prawdopodobne jest tez, ze masz wyciek. W pewnym momencie ubytek byl na tyle duzy, ze nie bylo obiegu. Efekt bylby ten sam.

Generalnie test robilem specjalnie z rozbebeszonym termostatem, w sensie bez srodka, ale z uszczelka. Na luzie niby ok, ale jak sie przejechalem 100m, to juz wywala wode spod korka... Nie pomaga zadne odpowietrzanie...

Zastanawia mnie to, czy to mozliwe, ze sie gdzies uklad przytkal i pompa pompuje i robi cisnienie... Dlatego wywala plyn...

no obstawiam takze uszczelke lub tez i głowice ale dlaczego to sie stało to może opisz dokładnie jakie cisnienie masz na turbince w tym td i daweczkę paliwka to odrazu bedzie wiadomo skad ta awaria sie wzieła.na forum 405 także przed toba ktoś ustawił sobie dziwnie duże ciśnienie i tez sie silnik posypał.a więc szukaj głowicy .pozdro.

-BARON- pisze:no obstawiam takze uszczelke lub tez i głowice ale dlaczego to sie stało to może opisz dokładnie jakie cisnienie masz na turbince w tym td i daweczkę paliwka to odrazu bedzie wiadomo skad ta awaria sie wzieła.na forum 405 także przed toba ktoś ustawił sobie dziwnie duże ciśnienie i tez sie silnik posypał.a więc szukaj głowicy .pozdro.

hmm, prawda jest taka, ze samochod jakis czas smigal sobie na doladowaniu max 1.5 bara. Ale jakies 1.5 miesiaca temu skrecilem go do max 1.3 bara. Dawka paliwa standardowa, tylko powiekszona przy max doladowaniu. Nic sie nie dzialo szczegolnego z silnikiem...

Jezdzil normalnie, zapalal od dotkniecia. Plynu nie ubywalo. Jedyne co mnie denerwowalo, to to, ze dlugo sie nagrzewal. Dodam, ze mialem termostat WAHLER za 85 zeta, wiec myslalem, ze problem powinien zniknac wraz z wymiana termostatu. Dalej sie nie dogrzewal.

Pojechalem na krotka przejzdzke - 15 km. Wszystko dobrze, nic sie nie dzialo. Potem mialem 2 godzinki postoju i cos mnie podkusilo, zeby zdjac pokrywe obudowy termostatu i uszczelnic go sylikonem...

No i temperaturka super, 83 stopnie czy wolno czy szybciej. Wrocilem do domu 15km.

Kolejnego dnia znowu 15 km w jedna strone - wszystko OK.

Wracam po godzince minelo 9 km, nagle patrze, ze zimne powietrze z kratek leci a temperatura leci w gore. Zjechalem na pobocze, zobaczyc co sie stalo no i wtedy zobaczylem, ze wywala wode przez korek. Dodam, ze przez ostatnie dni jezdzilem dosc spokojnie, bez zadnego palowania tak do 3500 obrotow i max 110km/h.

Jakby taka rzecz jaka mnie spotkala stala sie przy ostrej jezdzie czy cos, to moze bym sie nie zdziwil. Lecz ten sylikon i fakt, ze jechalem spokojnie nie daja mi spac. Boje sie, ze zdejme glowice, a okaze sie, ze tylko czas i pieniadze zmarnowalem...

Musisz sobie porozkręcać cały układ chłodzenia i popatrzeć... na pewno się coś znajdzie. Według mnie jakby pękła głowica albo uszczelka objawy byłyby non stop takie same więc dlatego sądzę że coś w nagrzewnicy się zapycha i nie puszcza swobodnie obiegu dalej i dlatego temperatura rośnie tak szybko.

chłopaki niechce byc złym prorokiem moze to zbieg okolicznosci z tym silikonem moze nie.ale niema co wierzyc w to ze sie chłodnica zapchała tam jest za duzo rurek żeby sie zapchały wszystkie odrazu zreszta mozna ją wyjąć bedzie najszybciej i sobie zerknąć czy jest przepływ z jednej strony na drugą.ja obstawiam ewidentnie uszczelke to przy odrobinie szczęscia a przy pechu głowica.miałem cos takiego w isuzu.tez do samego konca przekonywałem sam siebie ze to niebedzie uszczelka.a było tak podczas normalnej jazdy delikatnej było w sumnie wszystko ok ale wystarczył kilometr jak go pogoniłem zebym miał fontanne z wyrownawczego na przedniej szybie przed domem w ramach testu na wolnych obrotach chodził ponad godzinke i wszystko super ale wystarczyło wyjechac na ulice i kawalek mu dac po garach i fontanna , delikatna jazda potrafilem zrobic i 50km i nic sie niedziało.wyjołem nawet termostat ale wtedy było juz duzo gorzej.moze jeszcze jakims trafem skonczyła ci sie pompa wodna ale to wręcz prawie niemozliwe chociaż mi sie przydazyło w kadecie.była tam jakas gowniana pompa na ktorej od strony wodnej na oske była naciśnieta plastikowa zebatka czy jak to tam zwał i mi sie na tej ośce to obluzowało miałem gejzery w zime z pod maski bo niebyło obiegu wody ale mysle ze to super mega zadka usterka.a w isuzu po zdjęciu głowicy okazało sie że miałem wywalona uszczelke w 2 miejscach.

Jeśli byłąby to uszczelka to chyba nagrzewnica byłaby gorąca?

W takim razie jedyna mozliwoscia, poza uszczelka pod glowica jest pompa wody.

No dzisiaj zrobilem test...

zalalem prostone do czyszczenia ukladow chlodniczych...

Oczyscilem, wyplukalem, zalalem i co zaobserwowalem...

Jak nie zakrece korka, to czy silnik cieply czy zimny woda plynnie idzie do gory az zaczyna wylatywac gora chlodnicy. Bable czasem sie pojawia, ale nie smierdza... zapach po prostu plynu chlodniczego...

Co dziwne, to jak daje gazu, to automatycznie wywala wiecej wody, ale babli nie ma... dopiero jak puszcze gaz to sie pojawia 1-2 i znowu bez babli...

Plyn wywala nawet bez gazu na luzie...

Wczesniej mimo wywalonej uszczelki i tak mi wody nie wywalalo, po prostu znikala i maslo bylo, a tutaj nie ma masla ani wyciekow oleju...

Jak ja bym nie chcial zdjac glowicy na darmo... Generalnie jestem troszke podlamany... ;/