Ślizgające się sprzęgło
: 25 lis wt, 2008 8:53 pm
Witam,
W moim wozie ślizga się sprzęgło. Nie ma tragedii, problem jest subtelny i trzeba być właścicielem samochodu (czyli jeździć na co dzień), aby go odczuć.
Pojawił się gdzieś tak w czerwcu tego roku. Na jedynce nie ma problemów, najbardziej odczuwalny jest na drugim biegu, szczególnie, gdy ten bieg jest włączany, kiedy podjeżdża się po lekkim nachyleniu.
Mimo to da się odczuć, że problem postępuje – ostatnio zdarza się, że pośliźnie się na trójce.
Jeden gość powiedział mi, abym zabrał się za naprawę jak najszybciej, bo wtedy wymienię tylko tarcze i będzie git. Ja z reguły jestem sceptycznie nastawiony do takich półśrodków i dlatego wolę się poradzić. Swoje pytania kieruję do osób doświadczonych w tej materii, czyli ludzi, którzy przerabiali ten problem na własnej skórze:
1.Czy niezwłocznie wymienić tylko tarcze?
2.Czy niezwłocznie wymienić całe sprzęgło?
3.Czy dojechać spokojnie stare sprzęgło i wymienić dopiero wtedy, kiedy jazda stanie się naprawdę problematyczna? Jeżeli tak, to jaka może być szacunkowa żywotność takiego ślizgającego się sprzęgła, jakie jest u mnie?
Silnik XUD9Y, czyli diesel 1905ccm. Nie potrafię powiedzieć, kiedy w tym samochodzie ostatni raz było robione sprzęgło, na pewno nie w czasie ostatnich 45k km, podejrzewam, że również nie w czasie wcześniejszych 100k km, a co było jeszcze wcześniej, to już zupełnie nie wiadomo.
Będę wdzięczny za sugestie doświadczonych użytkowników.
W moim wozie ślizga się sprzęgło. Nie ma tragedii, problem jest subtelny i trzeba być właścicielem samochodu (czyli jeździć na co dzień), aby go odczuć.
Pojawił się gdzieś tak w czerwcu tego roku. Na jedynce nie ma problemów, najbardziej odczuwalny jest na drugim biegu, szczególnie, gdy ten bieg jest włączany, kiedy podjeżdża się po lekkim nachyleniu.
Mimo to da się odczuć, że problem postępuje – ostatnio zdarza się, że pośliźnie się na trójce.
Jeden gość powiedział mi, abym zabrał się za naprawę jak najszybciej, bo wtedy wymienię tylko tarcze i będzie git. Ja z reguły jestem sceptycznie nastawiony do takich półśrodków i dlatego wolę się poradzić. Swoje pytania kieruję do osób doświadczonych w tej materii, czyli ludzi, którzy przerabiali ten problem na własnej skórze:
1.Czy niezwłocznie wymienić tylko tarcze?
2.Czy niezwłocznie wymienić całe sprzęgło?
3.Czy dojechać spokojnie stare sprzęgło i wymienić dopiero wtedy, kiedy jazda stanie się naprawdę problematyczna? Jeżeli tak, to jaka może być szacunkowa żywotność takiego ślizgającego się sprzęgła, jakie jest u mnie?
Silnik XUD9Y, czyli diesel 1905ccm. Nie potrafię powiedzieć, kiedy w tym samochodzie ostatni raz było robione sprzęgło, na pewno nie w czasie ostatnich 45k km, podejrzewam, że również nie w czasie wcześniejszych 100k km, a co było jeszcze wcześniej, to już zupełnie nie wiadomo.
Będę wdzięczny za sugestie doświadczonych użytkowników.