Strona 1 z 4

Wyciek...

: 02 mar śr, 2011 12:02 pm
autor: MiceK
Wydaje mi się, że do dobrego działu wrzuciłem...jak nie to wybacz Moralezie _O_

Mam pytanie, które wiąże się z problemem, który wyniknął w poniedziałek. Otóż jadąc sobie do Warszawy (jakieś 40 km), w miarę łagodnie, bez szaleństw (100-130 km/h) w wyznaczone miejsce dojechałem bez problemów. Zgasiłem samochód i wróciłem po - pi razy oko - 30 minutach i ruszyłem w drogę powrotną. Po kilku minutach od odpalenia, stojąc na światłach zauważyłem jak spod maski, od strony pasażera, zaczyna lecieć "biała mgła", temperatura zarówno silnika jak i płynu chłodniczego na 90 stopni i czerwona kontrolka od niskiego poziomu płynu chłodniczego. Co się okazało - zbiorniczek wyrównawczy opróżnił się do cna, a cały płyn skapywał po prawym nadkolu, baaa...nawet po progu udawało mu się polać. Zostawiłem Puga, żeby się trochę ostudził. W międzyczasie poleciałem i kupiłem Borygo. Zalałem i czekałem...czekałem...czekałem... Nic się nie ulało już. Zapaliłem, pojechałem. Dojechałem do domu bez żadnych problemów. Po drodze silnik się nie grzał, mimo, że jakoś specjalnie wolno się nie toczyłem. Wczoraj też sprawdziłem poziom płynu i cały czas jest tyle ile wlałem.

Nie mam pojęcia co się mogło stać :roll: Układ się zapowietrzył i któraś rurka puściła ?? A może przysłowiowy foch ?? :mrgreen:
Poradźcie coś chłopaki :W

Re: Wyciek...

: 07 mar pn, 2011 9:51 pm
autor: Marcikonik
Hmm. Miałem to samo. Mianowicie na wyłączonym silniku płyn chłodniczy nie ciekł nigdzie. Dopiero po odpaleniu silnika i rozruszaniu go płyn zaczął uciekać . Myślałem że to przez jakąś sparciałą rurkę . Ale pozdejmowałem osłony rozrządu i okazało się że to wina pompy wody ( tudzież cieczy chłodzącej:P) Zakupiłem nową i czeka na zamontowanie.

Re: Wyciek...

: 08 mar wt, 2011 12:42 am
autor: MiceK
Dzięki, chociaż teraz już nie cieknie. Od tamtej przygody nic podobnego się już nie wydarzyło. Teraz za to czuć płyn chłodniczy jak włączę nawiew...

Re: Wyciek...

: 08 mar wt, 2011 9:38 am
autor: Marcikonik
Na początku u mnie też tak bywało. Raz ciekło innym razem jak do mechaniora zawiozłem na kanał bo sam nie mam ,to nie ciekło. Ale w końcu doszło do takiego stanu że ciekło za każdym uruchomieniem silnika. Ale przynajmniej motyw znalazłem żeby zmienić rozrząd :P

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 7:49 pm
autor: MiceK
Znowu mi wywaliło Borygo...i znowu stojąc w korku :cry:

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 10:04 pm
autor: sekator
może zapowietrza Ci się układ, sprawdź czy nie masz gdzieś mniejszych wycieków

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 10:46 pm
autor: Kamkiler
MiceK pisze:Znowu mi wywaliło Borygo...i znowu stojąc w korku :cry:
któredy wywala ci borygo

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 10:59 pm
autor: MiceK
Z tego co zauważyłem to kapie (patrząc z boku od strony pasażera) między kołem a progiem. Nie wiem, czy dobrze wytłumaczyłem. Dzieje się tak tylko, gdy stoję w korku i obroty mi wariują (silniczek krokowy jest chyba do wymiany), bo mając luz wskakują nawet na 2000 RPM...

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:06 pm
autor: Kamkiler
MiceK pisze:Z tego co zauważyłem to kapie (patrząc z boku od strony pasażera) między kołem a progiem. Nie wiem, czy dobrze wytłumaczyłem. Dzieje się tak tylko, gdy stoję w korku i obroty mi wariują (silniczek krokowy jest chyba do wymiany), bo mając luz wskakują nawet na 2000 RPM...
ze zbiorniczka wyrównawczego masz przeprowadzoną rurkę do zlewania nadmiaru płynu ? sprawdziłeś tak jak pisałem zkąd dokładnie leci czy nadal nie otworzyłeś maski nawet .Maska nie gryzie .jak zacznie ciec sprawdz gdzie jest mokry silnik bo nikt tu nie jest wróżką . Jaką temp ma silnik ? włączają się wentylatory ? twój silnik nie ma krokowego .

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:16 pm
autor: MiceK
Tak, sprawdzałem Kamilu :) Kapie (stając przed podniesioną maską) po lewej stronie zbiorniczka wyrównawczego, nie miałem latarki przy sobie, ale widzę tak jakieś mocowanie (poprzeczka ustawiona równolegle do grodzi). Wentylatory nawet nie zdążają się włączyć (a wiem, że działają, bo we wrześniu jak było ciepło to nie raz się odpalały w korku, jakoś między 90 - 95 stopni). Póki co silnik non stop trzyma temp. 70 stopni. Skoro nie ma krokowego to co jest winowajcą szalejących obrotów ??

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:48 pm
autor: Wojtek
Kierowca 8)

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:48 pm
autor: MiceK
Haha :) dobre _O_

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:50 pm
autor: moralez
MiceK pisze:Póki co silnik non stop trzyma temp. 70 stopni. Skoro nie ma krokowego to co jest winowajcą szalejących obrotów ??
jakb ci napisze uzyj wyszukiwarki to pewnie stwierdzisz ze jestem opryskliwy ? 8)

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:51 pm
autor: Martinoo
A czy przypadkowo nie masz jakiegos małego pekniecia w zbiorniczku. Ja zauważyłem pare z pod machy pare dni temu i nie wiedziałem skąd to idzie, bo raz para sie pojawia a raz nie ale wynalazłem że zbiorniczek ma małe pekniecie

Re: Wyciek...

: 11 mar pt, 2011 11:58 pm
autor: MiceK
Generalnie z tego co zauważyłem to zbiorniczek, który mam był już chyba sklejony w jednym miejscu...a patrz, nie pomyślałem :) Jutro odkręcę i sprawdzę.

Moralezie, Ty opryskliwy ?? Skądże :D