Strona 1 z 2

Kolejny problem grzewczo-chłodzący z cyklu HELP

: 30 sty pn, 2006 12:34 pm
autor: Fox
Jechałem dziś rano na egzamin a tu nagle coś się zimno w samochodzie zrobiło. Przykładam rękę do nawiewów - no dmucha mrozem! Na dodatek pare sekund później zaswiecił mi się STOP. Dopiero wtedy zobaczyłem że dla temperatury silnika brakuje skali...Zatrzymałem się niezwłocznie, otwieram maskę a tam olej wywaliło chyba przez bagnet olejowy bo tylko wokół niego jest brudno. Jako że miałem już blisko na uczelnię to poczekałem aż silnik ostygnie, dolałem litr oleju żeby uzupełnić to co się wylało(teraz jest nieznacznie powyżej minimum) i pojechałem. W drodze powrotnej już myślałem że wszystko samo się naprawiło bo dmuchawa znów dmuchała takim żarem że nie dało się wytrzymać, ale wszystko do....osiągnięcia przez silnik 90C. Wtedy znów to samo - silnik się szybko zaczął grzać a z nawiewu zimno....
Na początku myśląłem że to pompa wody co mnie rozwścieczyło bo wymieniałem ją z paskiem rozrządu i ma dopiero 8tys przebiegu. No ale jak silnik jest poniżej 90C to działa ładnie...
Czy to termostat w takim razie? (wygląda tak jakby działał na odwrót niż powinien - nie wiem czy to możliwe bo zwykle albo jest zawsze otwarty albo zamknięty jak jest zepsuty) Pomóżcie!

: 30 sty pn, 2006 12:52 pm
autor: blaszka
mozliwe ze termostat róznie to z nimi bywa a jeszcze mamy takie mrozy najlepiej go najpierw wyjmij i zobacz czy sie otwiera w gorącej wodzie

: 30 sty pn, 2006 1:39 pm
autor: Pagi
a patrzyles czy po osiagnieciu tych 90st, duzy obieg jest cieply? macałes chlodnice?

: 30 sty pn, 2006 1:48 pm
autor: Fox
Chłodnica jest gorąca. Tzn jak podniosłem maskę to wiatrak się kręcił jak szalony i środek chłodnicy był już zimny, ale boki chłodnicy były gorące. Gdyby nie to to byłbym pewien że to termostat jest walnięty. Jedyna możliwość to chyba to że on działa na odwrót niż powinien. Może po przejściu przez te 90 stopni zamyka chłodnicę i ona jest ciepła tylko dlatego że 5min wcześniej (przed 90) jeszcze przez nią płynęła woda...

: 30 sty pn, 2006 2:33 pm
autor: blaszka
dlatego sprawdz ten termostat czy sie otwiera i jakis czas jest otwary czy otwiera sie i zaraz zamyka a najlepszym sposobem bedzie jak bedziesz miał drugi na wkrecenie i sprawdzenie

: 30 sty pn, 2006 2:33 pm
autor: Banita
przy tej temp powietrza, to nigdy by nie doszedl do tych 90 st chyba ze po 10 min na postoju....

: 30 sty pn, 2006 4:19 pm
autor: Fox
No jutro wyjmę ten termostat i zobaczymy co z nim jest. Dzisiaj niestety wychodzę zaraz na egzamin (eh) . Ten olej też mnie dziwi strasznie...na pewno go nie było za dużo bo już dawno nie dolewałem - czyżby zagotował? nie możliwe chyba. Teraz już, przy chłodniejszym silniku z nikąd sie ten olej już nie leje, wszystko wygląda na szczelne, silnik chodzi równo, nie zanotowałem żadnego spadku mocy więc może jeszcze nie jest kaput:) ( niedługo i tak będzie mi16 ale kurde nie mógł ten dojeździć do tego czasu??)
Zastanawia mnie tylko fakt że przy 90C przestaje się nagle nagrzewać wnętrze...przecież o ile wiem nagrzewnica i tak jest w małym obiegu cieczy a nie tym z chłodnicą więc co termostat ma do tego że ona nie grzeje? Może za mało wody w układzie i nie starcza na duży obieg? Możliwe to? kurde czary z tym autem

: 30 sty pn, 2006 5:20 pm
autor: 205MI16
Conajmniej dziwne. Termostat raczej niewinny bo chłodnica jest gorąca no i wentylatory chodzą a impuls mają z czujnika w chłodnicy. Raczej bym stawiał na zapowietrzony układ - ale też bez przyczyny się nie zapowietrza.
No i ten rzygający olej - może uszczelka pod głową poszła ???

: 30 sty pn, 2006 7:52 pm
autor: Fox
Przyznaję - czasem mam chwile słabości i wątpliwości że 205 to najlepszy samochód na świecie...jednak wtedy on to chyba czuje i tak jak teraz...sam się naprawia:) Pojechałem odwieźć babcię do domu, bo tata sobie golnął piwo a że u niego w aucie już kompletnie nic nie działa to jechałem pugiem. Z duszą na ramieniu patrzyłem na czerwone światło, żeby się tylko nie zagotował, żebym dojechał....i co? objechałem, temp. doszła do 90, włączył się wentylator, ogrzewanie cały czas działało, temp nie wzrastała dalej...:)
Zobaczymy jeszcze jutro czy mój optymizm nie jest przedwczesny, ale to chyba było jakieś zapowietrzenie (brawo dla Mi16 - zostałeś laureatem konkursu:)) Wcześniej dolałem mu ok. litra borygo bo jak się okazało w zbiorniczku wyrównawczym nie było nic. Dolałem prawie do pełna, potrząsłem autem i zrobiło się bul bul bul i borygo weszło w układ:) Kochany samochodzik. pić mu się chciało a ja się zdenerwowałem....
A co do oleju to na pewno wywaliło go przez bagnet do sprawdzania poziomu, bo na masce od środka jest plama oleju dokładnie nad bagnetem....co do przyczyn to... ta zagadka dalej pozostaje nierozwiązana...

: 30 sty pn, 2006 11:34 pm
autor: woocash
Przyznaję - czasem mam chwile słabości i wątpliwości że 205 to najlepszy samochód na świecie...jednak wtedy on to chyba czuje i tak jak teraz...sam się naprawia:)

hehehe motto naszego klubu chyba :)

: 31 sty wt, 2006 12:19 pm
autor: 205MI16
Z tym laureatem konkursu to tak nie do końca - jaka jest przyczyna tego że nie miałeś prawidłowego stanu płynu w zbiorniczku??

: 31 sty wt, 2006 12:38 pm
autor: Fox
Może jak wymieniałem czujnik temp od wiatraka to się jakieś zapowietrzenie wytworzyło? Niby było to miesiąc temu ale kto wie? Może się wtedy jakiś bąbel powietrza stworzył a akurat wczoraj się przedostał w jakieś newralgiczne miejsce? A sam płyn może wycieka gdzieś z nieszczelnego przewodu kropelka po kropelce powoli tak że nie zauważyłem jak do tej pory? Zagadek jest dużo - aż strach myśleć:)

: 31 sty wt, 2006 1:19 pm
autor: blaszka
PRZY WYMIANIE CZUJNIKA TEMPERATURY POWINNO SIE ODPOWIETRZYC UKŁAD CHŁODZENIA

Re: Kolejny problem grzewczo-chłodzący z cyklu HELP

: 05 mar śr, 2008 9:26 am
autor: gres
ja się podłącze.

Wsiadam do puga po 2 dniach a tu aku padnięte nie zapala. Słucham a tu kurde wiatrak w chłodnicy chodzi!! ( całkiem zimny silnik po 2 dniach!!)
Zapaliłem na popych ( wiatrak ciągle kręci) , pojechałem.
Dojechałem na miejsce wiatrak sie nie kręci , temp ok 80 stopni.
Za 3 godziny wracam a tu - wiatrak się kręci!!
Dojechałem do domu - wiatrak się nie kręci, temp znowu jakieś 80 na wskaźniku, ale sądząc po mokrym ziborniczku na borygo to płyn się mocno nagrzał. Przyszedłem jak ostygł - się kręci!!
Czyli reasumując - wiatrak w chłodnicy działa na odwrót niż powinien!! - jak jest zimny to się kręci , jak ciępły to nie!

Oczywiście wiatrak się kręci nawet bez kluczyka w stacyjce:(
Co padł? Termiczny włącznik wentylatora?

Re: Kolejny problem grzewczo-chłodzący z cyklu HELP

: 05 mar śr, 2008 2:22 pm
autor: domel
ja bym na razie ten wiatrak odpiął ;) w końcu jeszcze zimno na dworze i pewnie bez wiatraka można bez problemu.
A sprawdziłbym włącznik termiczny w chłodnicy i puszkę z przekaźnikami itd.
A przekaźnika nie wymieniałeś ? Tak jakby założony był normalnie załączony zamiast normalnie wyłączony.