Temat swapu odżył ponieważ mój TU1M wykazuje objawy awarii uszczelki pod głowicą, uszczelniacze raczej przeszły do historii, bo rano czuć to w spalinach. Poza głowica silnik raczej zdrowy rozpędza Puga do 165 km/h. Remont głowicy jest raczej nie jest opłacalny bo wyjdzie przynajmniej 500 pln po kosztach
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
. Z pomysłów jakie mam:
1) podmienić na nowszy motor 1.1 - zaleta, że wszystko p&p,
2) swap na 1.4 - zaleta jak wyżej + większa moc,
3) swap na 1.6, dla ograniczenia kosztów jest plan dostosowania go do monowtrysku, flansza + kolektor z 1.4, wtryskiwacz boscha z VW 1.6, albo poloneza 1.6 GLI (oba modele są na monojetronicu) lub pozostawienie wszystkiego na osprzęcie z 1.4 (to chyba bardziej ambitny plan, ale nie wiem czy podołam
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
). Myślałem nad takim zestawem bo moc będzie w okolicach automatica, a one wychodziły ze zawieszeniem ze "zwykłymi" wachaczami, zmiana hamulców nie jest dużym wyzwaniem.
Dodam, że swap na silnik XU nie wchodzi w grę, za dużo z tym kombinacji, wiązki, zawias itd.
Pytam co o tym myślicie bo na forum jest wielu mechaników z o niebo większym doświadczeniem niż ja, a nie chcę wpakować w ślepą uliczkę i wtopić kopę kasy bez sensu. Z góry dzięki za wszystkie sugestie.
Nasuwają mi się pewne wątpliwości co do działania układu na kompie z 1.4. Monojetronic nie ma przepływomierza więc nie sprawdza ile powietrza zasysa silnik. Nie dostosuje więc właściwej dawki paliwa. W kompie zapisany jest czas otwarcia wtryskiwacza przy danych warunkach pracy. Czy zastosowanie wydajniejszego wtryskiwacza wystarczy? czy zbyt mała ilość wtryskiwanego paliwa nie będzie miała negatywnego wpływu na działanie, trwałość silnika?? Sprawę załatwiłoby zastosowanie jednostki sterującej z silnika 1.6 np. VW. Wizualnie jest podobna, ale czy po wpięciu zadziała ?