Dziwny dzwiek od strony rozrzadu... lozyska rolek ??

Dyskusje na temat serwisowania, naprawiania oraz modyfikowania silnikow typu TU.
Awatar użytkownika
Pieraś
Peugeot 205 Master
Posty: 2978
Rejestracja: 26 wrz ndz, 2004 11:47 am
Posiadany PUG: sprzedany
Numer Gadu-gadu: 696324
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Dziwny dzwiek od strony rozrzadu... lozyska rolek ??

Post autor: Pieraś »

moralez pisze:lozysko ok 30 zl ale co to ma do sciagania to nie bardzo kminie :mrgreen:
Jak 3mam kiere to mnie nie sciaga, dopiero jak puszcze kiere to lekko w lewo idzie, jak bym uderzyl kierownice by lekko w prawo skrecila to odbija 2 razy mocniej w druga strone jak juz zabiore reke ..... ma to do tego to, iz zapieczone lozysko powoduje skret sprezyny i jak kola sa prosto to wyglada na to, ze przynajmniej jedna ze sprezyn jest jakby "przyspawana" do lozyska i skret sprezyny wiadomo powoduje, ze musi sie ona rozkrecic ... wiec jesli lozysko jest zapieczone i krokowo odbija to sprezyna moze powodowac, ze kola sa lekko w lewo ustawione, gdy sie nie 3ma kiery.

EDIT:
Zreszta Banita juz napisal krocej :-)

EDIT2:

SAMOCHOD ZROBIONY ALE..... gazownikow powinienem wysadzic w powietrze !!!!!

- jak sie okazalo plynu chlodzacego w calym ukladzie bylo tylko 3 litry
- przez co wlasnie uszkodzila sie pompa wody i przegrzal silnik
- mocowanie oslony ma lekko przytopiony jakby plastik tam gdzie sruba przykrecona i gdzies u dolu, dwie sruby to sie
rozkrzuszyly (nie wiem w jakim sensie)
- debile mogli mi uszkodzic w ten sposob (jak jezdzilem) uszczelke pod glowice bo:
- mechanik go odpowietrzyl, a mimo to nastepnego dnia (dzis) jak silnik chodzil co jakis tam czas pojedynczy babelek przez
zb. wyrownawczy sie wydostal, powiedzial, ze moze to dlatego, iz wezyki od gazu gdzie idzie ciecz chlodzaca sa tak
ulozone, ze cos tam moglo zalegac... chociaz dodal jest to niepokojace, kazal dogladac ukladu chlodzeni. Jesli korka przez
jakis czas nie wywali to moze faktycznie to powietrze w rurkach, gdzies w mikro ilosciach jest w innym przypadku moze to
byc cisnienie juz z cylindrow (oby nie :N )
- no i przez to przegrzanie powiedzial ciezko bylo zdjac uszczelniacz walu i odrzutnik
- okazal sie ze debil jakis (wiem, z ktorego warsztatu) rozpie** mi korek odpowietrzajacy przy grodzi, gwintu tam nie ma, jakas
mazia zawalone, teraz moj mechanik powiedzial, ze zalozyl jak bylo i docisnal ta tasiemka samozaciskajaca sie ale mowi, ze
tak auta nie puszcza normalnie - bede szukal tego weza calego (nowy podobno ponad 300zl w serwisie)
- no i w sumie jak przyszedlem po auto to jeszcze ponad 1 godzine rozmawialismy o aucie i tlumaczyl mi wiele rzeczy:
- powiedzial, ze silniki TU to powinny min. 70kkm na rozrzadzie zrobic
- wyjasnil mi jak prawidlowo sie odpowietrza ten uklad, debile gazownicy wlewali mi do zb. wyrownawczego plyn, a leje sie
wylcznie do chlodnicy i czeka, az ten poziom sie unormuje, zb. wyrownawczy jest nie do wlewania, dzieki niemu silnik sam
pobiera plyn jak sie otwiera termostat - poziom sie zmienia tylko o jakies 2 cm, w gore i w dol - tak silnik sobie reguluje '
poziom

Calosc imprezy kosztowala:
- pompa 75zl
- odrzutnik i uszczelniacz walu 2x40zl (oryginalny z ASO) - z teflonu
- plyn chlodzacy (z ASO - niewymienialny, wieczny) 40zl (normalnie 60zl)
- pasek 35zl
- robocizna 135zl

P.S. do gazownikow swoja droga wysle stosownego maila ......
Nałogowy czytelnik forum... ... i były kierowca wysoko kręconego LWA

Był: Peugeot 205 Color Line .... posiadałem go przez 6 lat. Wspomnienia .... pozytywne.
Jest: Mitsubishi Galant Elegance 2.0 16V, kombi, 2000/2001 + Yamaha Fazer FZS600 2003r.
ODPOWIEDZ