forum.peugeot205.pl

Od ostatnich 2 tygodni szukałem powodu nie domagań mojego ogrzewania - wszystko zaczęło się walić po tym jak gazownik wsadził mi do mojego autka gaz... i ogrzewanie zniknęło - dopiero przy 6 tysiącach obrotów się pojawiało ... ilu było specjalistów tyle było wersji co się mogło stać... jedni mówili że to na pewno nagrzewnica(mimo że przepływ był) inni że przewody nie puszczają, jeszcze inni że to na pewno uszczelka pod głowicą...

Winnym okazała się pompa wody która pewnie nie była wymieniana od czasu pobytu auta w fabryce.. aby ją wymontować musiałem się nieźle namordować była TAK zapieczona że połamałem (pokruszyłem) cały rant od niej... to co ujrzały moje oczy po wyciągnięciu było tak szokujące że do teraz patrząc na tą pompe mam oczy szeroko otwarte ze zdumienia!

To jest moja 'pompa' a właściwie to co z niej zostało- zwróćcie uwage na profesjonalnie wyprofilowane wirniki :


Zobaczcie jak wygląda metal - odpadające wirniki obijały się o obudowe - musiało być naprawdę gorąco! dobrze że to pompa wody a nie paliwa



Apeluję! - wymiana pompy co drugi rozrząd to nie jest wielki wydatek - raptem 10zł na 10k km, a może wam oszczędzić sporo problemów...

No pompa miała czym bić ciśnienie. łopatki prawie przy krawedzi.... wewnętrznej:D

Powiem szczerze, ze jak żyje takiej pompy nie widziałem...zastanawia mnie tylko co spowodowało korozję wirnika i jego degradację...może stary, nie trzymający parametrów płyn, może dużo jeździł na wodzie ( szybciej wrze niż płyn chłodniczy )..hmm..cholera wie..jedno jest pewne, że była w samochodzie za długo...
...to mi wygląda tak, jak miałem kiedyś na studiach doświadczenie na mechanice płynów...wpływ zanieczyszczeń płynu na wirnik tłoczącej go pompy...
wyniki nie były zdumiewająco odkrywcze,,,mianowicie 3 tyg pracujące dwie pompy, jedna na czystej, klarownej cieszy, druga na cieczy zanieczyszczonej opiłkami metalu oraz drobinami piasku ( kwarc )..efekt bardzo zbliżony do tego co zamieściłeś na zdjęciach dla pompy pracującej z zanieczyszczeniami..
jeszcze jednym czynnikiem, który może tak destrukcyjnie wpłynąć na elementy pompy jest zjawisko kawitacji na łopatkach wirnika...pojawia się w miejscach ogromnego zawirowania cieczy, w obszarze turbulencji, w miejscach przewężeń, tam gdzie płyn bardzo mocno przyspiesza...wtedy maleje jego ciśnienie statyczne, zaczyna wrzeć i tworzą się mikro pęcherzyki na powierzchni łopatek...gdy ciecz opuszcza obszar zawirowań, turbulencje maleją, ciśnienie statyczne rośnie a pęcherzyki zapadają się same w sobie ( implodują )..dzieje się to z tak ogromną prędkością i siłą, ze implodując wyrywają mikroskopijnej wielkosci elementy metalu na którym się osadziły...jeśli tę czynność powtórzymy odpowiednią ilość razy ..to efekt mamy taki jak widać...
uff...przepraszam za ten wykład..

a nie braklo plynu w ukladzie po wymianie gazu?? u mnie dupki nie umieli odpowietrzyc i okazalo sie ze 2l braklo, a kontrolka nic nie pokazalo bo braklo w wewn. (chlodnice tylko sobie zalalali)

No naprawde musialo byc sporo piachu w ukladzie, bo na pompie ktora miala blisko 180k, ktora niedawno wyjalem nie bylo sladow zuzycia. Tylko wyciek na simmeringu walka.

Mi to nadal wygląda na kawitację i przy tym się będę upierał..choć nie wykluczone ze zanieczyszczenia też miały tu swoje 5 groszy

jeszcze sprawa tego typu że ile ta pompa ma lat jak jest z 91
to nie tylko przebieg ale i czas zrobił swoje

Pieraś - jeśli po montażu gazu było mało to tylko przez kilka km - od gazownika na widok i spowrotem - to może z 5km... potem razem z nim odpowietrzaliśmy układ.

Czy były jakieś zanieczyszczenia to mogę powiedzieć że nie wyglądało to aż tak źle... kilka ziarenek na dnie miski i to wszystko, ale na wiosne zrobie płukanie ....

Natoniast z tym wirem to nie bardzo rozumiem:-)

moim zdaniem to bylo jakies grube cialo obce ktore polamalo lopatki wirnika

Może woda zamarzła? Pompa jest chyba blisko ziemi.

Niebardzo miała kiedy auto zawsze w garażu a wymiana była przed większymi mrozami ...

Co do ciała obcego to ogólnie jestem za tylko gdzie kurczaki ono się podziało?

najprawdopodobniej w bloku

Jeszcze pozostaje pytanie skąd się ciało wzięło i czym było ..bo czym się stało widać na załączonych obrazkach...

ja nadal jestem za ta kawitacją...bo żeby dokonać takiego spustoszenia to ciało musiałoby być spore, a spore nie będzie sobie tak ot po prostu wędrowało kanałami i rurkami układu chłodzenia..utknęło by gdzie po prostu..

Jak juz jestesmy przy pompach to powiedzcie mi jaka pompa pasuje do mojego puga. Jest to 1.9gti 122KM z 92r. Czy w ogóle te pompy były tez w innych silnikach np dieslach? lub innych modelach puga

powinna pasowac z silników XU9 i XU5
model nie gra raczej roli