Problem ze skrzynią biegów
: 11 lut pn, 2008 7:54 pm
Zakupiłem 205 z 91 roku 1.1 pojemnośc. Notabene przesiadlem sie z Hondy Civic 1.3 91 w kwadracie. I z nowym autkiem jest problem, a dokładniej ze skrzynią biegów.
Niezależnie od tego czy silnik jest ciepły, czy też nie, mam ogromne problemy z:
1. Wrzucaniem pierwszego biegu (wchodzi bardzo cieżko, czasami dopiero po kolejnym wysprzęgleniu);
2. Wrzucaniem wstecznego biegu, a jeszcze większe z jego wyluzowaniem (wchodzi bardzo cieżko, czasami dopiero po kolejnym wysprzęgleniu, wychodzi po użyciu sporej siły);
3. Redukcją na drugi bieg i przy przerzucaniu z 1 na 2;
4. Wyskakujacą dwójka;
5. Jak depne powyżej 90km/h na 3, 4 czy 5 autko jakoś dziwnie trzęsie;
6. Jak schodze obojętnie na którym biegu z 70 do 50 to przy około 65km/h coś dziwnie wyje jakby z prawgo przodu. Jest to takie przytłumione wycie jakby wydech nieszczelny. Przy wysprzęgleniu przestaje wyc.
Prosze o jakieś konkretne i sprawdzone porady, bo bardzo nie chciałbym zniechęcic sie na starcie do francuzów
Za pomoc z góry serdeczne dzieki.
P.S.
Hondzia skończyła żywot dzieki starszemu Panu, który ni stąd ni zowąd wymusił na mnie pierwszeństwo i stał się posiadaczem mocno stuningowanego poldka (strażaki musieli go wyciągac
)
Niezależnie od tego czy silnik jest ciepły, czy też nie, mam ogromne problemy z:
1. Wrzucaniem pierwszego biegu (wchodzi bardzo cieżko, czasami dopiero po kolejnym wysprzęgleniu);
2. Wrzucaniem wstecznego biegu, a jeszcze większe z jego wyluzowaniem (wchodzi bardzo cieżko, czasami dopiero po kolejnym wysprzęgleniu, wychodzi po użyciu sporej siły);
3. Redukcją na drugi bieg i przy przerzucaniu z 1 na 2;
4. Wyskakujacą dwójka;
5. Jak depne powyżej 90km/h na 3, 4 czy 5 autko jakoś dziwnie trzęsie;
6. Jak schodze obojętnie na którym biegu z 70 do 50 to przy około 65km/h coś dziwnie wyje jakby z prawgo przodu. Jest to takie przytłumione wycie jakby wydech nieszczelny. Przy wysprzęgleniu przestaje wyc.
Prosze o jakieś konkretne i sprawdzone porady, bo bardzo nie chciałbym zniechęcic sie na starcie do francuzów

P.S.
Hondzia skończyła żywot dzieki starszemu Panu, który ni stąd ni zowąd wymusił na mnie pierwszeństwo i stał się posiadaczem mocno stuningowanego poldka (strażaki musieli go wyciągac
