Indiana nie chce gadać
: 04 mar czw, 2010 8:22 pm
jak w tytule.
auto nie chce odpalić. kręci. 2-3tyg temu była ta sama historia. wtedy auto dostało nowe świece i kable, nie pomogło. auto zostało na tydzień u znajomego mechanika - teoretycznie sprawdził kopułkę, palec i w zasadzie wszystko co mogło by powodować że nie pali. no i odpalił i palił w rybniku przez tydzień (gość dojeżdżał nim do pracy) wrócił do krakowa dwa razy udało mi się go odpalić i znowu stoi.
Pojęcia nie mam co jest nie tak. iskra jest tak jak powinna być... zła mieszanka?
dodam że auto można odpalić "na pych" i wystarczy wtedy tylko żeby koła lekko ruszyły i chodzi jak tralala. po takim odpaleniu nie ma problemu. do momentu kiedy przyjdzie mu stać dłużej niż 3h. ssanie? powiem szczerze że nie mam pomysłu co z tym dalej robić. a jedyne co mi przychodzi do głowy to uszkodzony sterownik wtrysku czy jak się to zwie.
Jeśli macie jakiekolwiek pomysły to piszcie. Byłbym bardzo szczęśliwy mogąc odpalić indianke i bez strachu zostawić ja na noc.
auto nie chce odpalić. kręci. 2-3tyg temu była ta sama historia. wtedy auto dostało nowe świece i kable, nie pomogło. auto zostało na tydzień u znajomego mechanika - teoretycznie sprawdził kopułkę, palec i w zasadzie wszystko co mogło by powodować że nie pali. no i odpalił i palił w rybniku przez tydzień (gość dojeżdżał nim do pracy) wrócił do krakowa dwa razy udało mi się go odpalić i znowu stoi.
Pojęcia nie mam co jest nie tak. iskra jest tak jak powinna być... zła mieszanka?
dodam że auto można odpalić "na pych" i wystarczy wtedy tylko żeby koła lekko ruszyły i chodzi jak tralala. po takim odpaleniu nie ma problemu. do momentu kiedy przyjdzie mu stać dłużej niż 3h. ssanie? powiem szczerze że nie mam pomysłu co z tym dalej robić. a jedyne co mi przychodzi do głowy to uszkodzony sterownik wtrysku czy jak się to zwie.
Jeśli macie jakiekolwiek pomysły to piszcie. Byłbym bardzo szczęśliwy mogąc odpalić indianke i bez strachu zostawić ja na noc.