forum.peugeot205.pl

Witam!
Oddałem auto do zagazowania i mechanicy wrzucili podkładkę do dolotu.. Po instalacji wyjechałem z warsztatu, wcisnąłem gaz w podłogę i podkładka była już nie w dolocie, a w pierwszym cylindrze. Nie będę opisywał dalszego rozwoju zdarzeń i wojny z gazownikami, szkoda nerwów. Silnik ma rozwaloną głowicę i jeden tłok, postanowiłem wsadzić 'nowe' serce. Szkody można zobaczyć tutaj: http://picasaweb.google.com/luksok/Podk ... Ck57DI_gE#
Rzecz jest taka - mam nowy silnik do przekładki, skrzynia zostaje stara. Da się wyciągnąć stary silnik i wsadzić nowy bez wyciągania skrzyni? Problemem dla mnie jest odkręcenie prawej (dłuższej) półosi od zwrotnicy - nie posiadam narzędzi, a jest to konieczne żeby wyciągnąć skrzynkę.
Wyciągnąć sam silnik się da, Rallye od którego wziąłem nowy motor tak zrobił. Pytanie czy da się silnik wsadzić bez uszkadzania czegokolwiek ?
Pozdrawiam!

Pewnie że się da ale łątwiej i szybciej zrobić to razem ze skrzynią. Ale to kwesia odkręcenia skrzyni da sie ale będzie mniej wygodnie i sporo przeklinania

morpheusss pisze:Problemem dla mnie jest odkręcenie prawej (dłuższej) półosi od zwrotnicy - nie posiadam narzędzi, a jest to konieczne żeby wyciągnąć skrzynkę.

Ja sie pytam PO CO ?? Prawej - dluzszej polosi nie trzeba wyjmowac.
Odkrecasz rozrusznik, odkrecasz 4 sruby na ktorych trzyma sie skrzynia i oczywiscie musisz wytargac lewa (krotka) polos, odczepic linke sprzegla i cala kablologie i po problemie.
Unosisz lekko auto z lewej strony, podkladasz cos pod silnik/klinujesz go i targasz skrzynie.
Wytarganie i wlozenie skrzyni w TU1M to max 3h w garazowych warunkach. Przerabialem to 3x (w 3 roznych autach).
Przy okazji mozesz obejrzec rozrusznik i ew szczotki i tulejki wymienic. 30-40zl a bedzie krecil jak wsciekly

morpheusss pisze:Wyciągnąć sam silnik się da, Rallye od którego wziąłem nowy motor tak zrobił. Pytanie czy da się silnik wsadzić bez uszkadzania czegokolwiek ?

Pewnie ze sie da - wszystko sie da tylko po co dokladac sobie bezsensownej pracy ?

Wyjecie skrzyni i silnika wlacznie z wiazka to ~6h popijajac piffko.

Ja uwazam ze lepiej ze skrzynia ale to Ty bedziesz rzezbil

No dobra.. chyba nie rozumiem tej konstrukcji ...
Z tego co mi wiadomo, to prawa półoś jest wsparta łożyskiem. Te łożysko razem z poduchą jest przykręcone do silnika. Więc jak odczepię silnik od skrzyni i podniosę, to ciągle będę targać prawą półoś.
Też uważam że lepiej wyciągnąć komplet silnik + skrzynia, ale...
Trzeba wyciągnąć obie półosie ze skrzyni. Lewą wyciągnąłem bez przebojów, ale na prawej utknąłem. mam odpięte wszystko oprócz tej cholernej półosi. Draxter odpowiada z taką pewnością, jakby robił to już po omacku, więc proszę o wskazówki, bo nadal nie rozumiem
Opcja 1: Wyciągamy komplet. Jak wyciągnąć prawą półoś ze skrzyni bez odkręcania półosi z piasty(zwrotnicy)?
Opcja 2: Wyciągamy sam silnik. Czy po rozpięciu silnika i skrzyni będę mógł dzwignąć sam silnik? (co z łożyskiem prawej półosi, da radę odczepić od silnika bez przebojów?)
Jest to moje pierwsze auto, nigdy nie miałem styczności z mechaniką samochodową, moja pierwsza taka poważna naprawa więc pewnych rzeczy nie wiem i wolę się zapytać zanim coś spieprzę. Na koniec dodam, że nie pierwszy raz robię coś "po raz pierwszy", zawsze staram się przy wszystkim myśleć i do tej pory udawało mi się zrobić co miałem zrobić, więc proszę nie mówcie że mam oddać furę na warsztat, 400zł drogą nie biega
Dzięki za odpowiedzi !

Da się odkręcić tą łapę, która podtrzymuje półoś od silnika - zresztą to najłatwiejszy sposób, żeby wyjąć półoś. Co do wyciągnięcia półośki, bez wyciągania jej ze zwrotnicy to nie rozumiem - w ogóle jakąkolwiek da radę tak wyjąć?? Pierwsze słyszę.

Prezes półosi nie trzeba wyjmować a wysunąć ze skrzyni i to wystarczy. Jeżeli lewa półoś jest wyjęta to lepiej wkładać silnik ze skrzynią łatwiej jest wtedy spasować skrzynie z silnikiem i sprzęgłem żeby nic nie uszkodzić. Morpheusss jak nie dasz tak rady to wydaj kilka złotych na klucz do półosi żeby ją wyjąć.

No dobra... czyli proponujecie następującą procedurę:
1. Odkręcam prawą półoś od zwrotnicy, odkręcam dolną poduchę od silnika (silnik będzie się trzymać na górnej łapie i poduszce pod skrzynią, czy niebezpiecznie obwiśnie?) i wyciągam półoś ze skrzyni ?
2. podwieszam silnik ze skrzynią na suficie, odkręcam mocowania (łapa, poducha pod skrzynią) i wyciągam komplet, tak?

3. Na ziemi przekładam silnik i w odwrotnej kolejności całość ładuję pod maskę.

Adik z forum obiecał że mogę podjechać na warsztat gdzie pracuje i pożyczy mi klucz do piast na godzinkę.
Teoretycznie spięcie silnika z zamontowaną skrzynią wydaje się proste - ustawienie silnika, wsadzenie ośki i skręcenie... czy praktyka naprawdę tak się różni?

1.Silnik spokojnie będzie się trzymał na górnej łapie i śrubie skrzyni pod aku.
2.Dokładnie tak
Wszystko co w teorii wydaje się proste może być trudne w praktyce Tak czy inaczej na pewno łatwiej będzie spiąć silnik ze skrzynią poza autem bo masz większe pole manewru

morpheusss pisze:Draxter odpowiada z taką pewnością, jakby robił to już po omacku,

Tak - niestety
Co prawda w 106-tkach ale jakichs dzikich roznic raczej niema... Na 205 niedlugo przyjdzie pora

W/g mnie wygodniej jest osobno dzialac bo we 2-ch spokojnie targalismy motor bez wieszania go.
Wywalic chlodnica i pas przedni (i tak plyn jest out) i zderzak i jest full wygoda przy wyjmowaniu i wkladaniu motoru.

No dobra... operacja zaplanowana na piątek skoro świt. Mam nadzieję że pójdzie gładko i w piątek odpalę nowy sprzęciol, bo już 2 tygodnie jestem bez auta :/
Jeszcze jedno pytanie.. blok TU3 jest wyższy o 4cm, zatem pionowa rura z wydechu też musi być dłuższa. Macie pomysł jak to przedłużyć bez spawarki? jakieś złącze elastyczne?
Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi!

rura leży u mnie

Dokladnie - zalozyc wyzsza/dluzsza i nie kombinowac.

Jeżeli chodzi o rurę pod silnikiem z kolektora to też mam taką Fotki w moim temacie w dziale sprzedam.

Silnik siedzi na miejscu, podłączone wszystko oprócz czujników temperatury (szczerze się przyznam że wszystkie wtyczki są takie same a sobie nie zaznaczyłem) i lambdy, jest problem.
Silnik nie dostaje paliwa - widać że wtrysk nie pluje. Jak wlałem trochę benzyny do dolotu to zapalił na dotyk. Czy jest możliwe że komputer nie podaje paliwa przez brak czujników temp i lambdy? Kręciłem silnik dość długo, więc zakładam że powietrza już we wtrysku nie ma. Pompa paliwa chodzi. jakieś pomysły? Chciałbym jutro odpalić maszynę i w końcu jechać do roboty ukochaną 205 a nie tłuc się cholernym busem...

A w czym jest problem zeby te czujniki podlaczyc?