forum.peugeot205.pl

Witam.
Mama mały problem pug obraził się na mnie (chce się przesiąść na inne auto) i odmówił posłuszeństwa. Tzn. jeździ dalej ale szkoda mi go to chyba sentyment.
Poszła uszczelka pod głowica i woda idzie bezpośredni w cylindry a następnie w wydech. Co śmieszniejsze uszczelka była robiona 3 lata temu i może przejechałem całe 15 tyś km. Z racji tego, że szkoda mi go złomować chcę to zrobić we własnym zakresie. Również ze względów edukacyjnych.
Głowica została ściągnięta pod blokiem na parkingu ( w końcu wyszło słoneczko). Oczywiście pełno wody w cylindrach. Jak jej się pozbyć? Wystarczy wybrać to strzykawką. Zastanawia mnie czy nie popękały pierścienie? Oleju na bagnecie nie przybyło. Stara uszczelka poszła w 3 miejscach. Czy wystarczy "osuszyć" silnik, założyć uszczelkę i pośmiga? Na allegro można znaleźć uszczelkę już za 50 zeta styknie czy to szmelc? Co zrobić dalej? Jaką mam kupić uszczelkę żeby to zrobić wymianę pożądanie niedużym kosztem i żeby to było w miarę ok?

Dodam od siebie że nie chce mi się jakoś z nim rozstawać. Bo naprawdę tragiczny to on nie jest i wygląda lepiej niż niejedna nowsza bryka. I teraz uwaga może wyda to się innym śmieszne ale naprawdę dawał mi frajdę z jazdy.

Najlepiej by było, gdybyś dał głowicę do splanowania żeby usunąć z niej ewentualną krzywiznę. Cylindry osusz i to wystarczy.
Ja założyłem uszczelkę za 45zł i zrobiłem 6kkm i zaczęła ciec olejem od strony aparatu zapłonowego. Na twoim miejscu kupiłbym coś lepszego. Przy zakładaniu głowicy niestety nie obejdzie się bez klucza dynamomerycznego. Proces opisany dokładnie w etzoldzie.
Przy zakładaniu nei zapomnij o zablokowaniu wałka rozrządu i wału korbowego w pozycji do ustawiania rozrządu, inaczej możesz zrobić kuku zaworom.

Swoją drogą... zastanawiam się czy masz proste korby... jeśli w silniku było aż tyle wody to przy kręceniu mogło się coś stać, jak wiadomo woda nie jest ściśliwa...

Trzecia sprawa... jak już masz zrzuconą głowicę i masz zamiar pośmigać autem dłużej to może warto byłoby ściągnąć zawory, dotrzeć i wymienić gumki? A przy okacji pierścionki? No chyba że auto nie brało grama oleju i miało dobrą kompresję...

Myślałem, że obędzie się bez planowania jak była robiona 3 lata temu. Woda chyba szła głównie na 3 cylinder bo jak się dotykało głowicy to szło przebicie.
Auto niestety brało olej ale niewielkie ilości. Co śmieszniejsze jak była robiona uszczelka zostawili głowicę bez wymiany uszczelniaczy. Ja byłem zielony więc jakoś nie zwróciłem na to uwagi.


No własnie mam jeszcze jedno pytanie głowica była planowana o 0,3mm czy można zastosować uszczelkę nominalna czy wgre wchodzi tylko 1,5mm

0.3 czy 0.03?
Dałeś teraz do zrobienia głowicę i aż tyle zebrali? Nie wiadomo ile razy ta czapa już była planowana, jeśli nie lubisz ryzykować to daj grubą uszczelkę. Ja zakładałbym normalną dobrej firmy, w silniku się zwiększy stopień sprężania i powinien śmigać ciut lepiej. No ale coś za coś.. większe ryzyko że znów Ci uszczelkę wydmucha

uszczelke proponuje GOETZ ewentualnie ERLING

Trzy lata temu było robione 0.3 bo był jakiś wżer. I z tego co pamiętam nie dało się więcej (więc planowanie odpada). Jeździł na uszczelce 1,5mm. Zamówiłem taką samą GOETZE.

No i lipa uszczelka założona auto ładnie chodziło i jeździło. Nagle na postoju wypiło całą wodę i w wydech. Podejrzenia padły na słabo dokręconą głowice. Klucz dynamometryczny potwierdził to. Po dokręceniu głowicy. Nikt z licznych gapiów nie zauważył że pasek się poluzował przy kręceniu rozrusznikiem przeskoczył pasek i dobija chyba w zawór. Teraz niemożna dojść w co dobija tłok.
Na razie tyle jutro zobaczymy co mędrcy wydedukują.

morpheusss pisze:0.3 czy 0.03?
Dałeś teraz do zrobienia głowicę i aż tyle zebrali?

Zastanow sie co napisales.. 0,03 mm chcialbys zebrac z glowicy i jeszcze mialbys nadzieje ze to cokolwiek pomoglo..? 0,3 to w sam raz, czasem trzeba wziac i 0,5

Krzysiek511, no toscie naprawili;) Zwalaj glowice bo masz zawor (zawory) pogiete, bo tak sie konczy przeskoczenie paska w silnikach TU (tzn. sa kolizyjne)

2 miesiące temu składałem silnik TU3 i dałem kumplowi głowicę do wyrównania. Jak się okazało była prosta, zebrali mi 0.05. Co prawda na codzień nie planują głowic, ale mają bardzo dokładny sprzęt (ZEG w Tychach). Jeśli nie ma potrzeby to się nie ściąga milimetra
No zajebiści jesteście Jak to nie można dojść w co dobija tłok? Przecież nie w maskę Jak to się wogóle stało że nie dokręciliście tej głowicy?

Jak glowica byla prosta to po co w ogole planowali?:) Przeciez da sie to zmierzyc przed rozpoczeciem skrawania;)

Prościej było zebrać 0.05 niż czyścić czerep z resztek starej uszczelki

To nie zawór. Tyle wody poszło w cylinder, że aż strach (nie mógł obrócić) . Po wykręceniu świecy wali wodą. Nie wiem co jest ale doszedłem do jednego wniosku uszczelka raczej tu nie zawiniła. Teraz pytanie jeżeli nie uszczelka to co? Dodam że woda dostaje się do cylindra i do oleju.

Może o-ring pod tuleją?

No zaraz... Napisałeś że głowica była niedokręcona. Mogło rozwalić przez to uszczelkę, a późniejsze dokręcenie głowicy już tego nie uszczelniło. Zrzuć jeszcze raz głowicę i zobacz w jakim stanie jest uszczelka.
Oprócz oringu pod tuleją mam jeszcze jeden pomysł... na pewno dobrze uszczelniłeś połączenie kolektor ssący-głowica? Jeśli objechałeś silikonem tylko po obwodzie kołnierza to silnik ciągnie wodę przez kolektor..

O ile pamiętam to tego nieruszałem

oring pod tuleją nie puści wody w wydech (bo niby jak)tylko do oleju
jak pisali wcześniej skoro głowica nie była dobrze dokręcona to ciśnienie i temperatura jakie powstają wyrwały-wypaliły kawałek uszczelki i dokręcanie nic już nie pomoże