Strona 1 z 2

Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 2:21 pm
autor: akses
Witam !
Mam taki problem ponieważ nie chce mój peugeot odpalić normalnie tzn. rozrusznik kręci lecz nadal nie odpala próbowałem nawet odpalić na kable z drugiego samochodu też nic , na pycha też nawet nie zaskakuje także pytanie co może być tego przyczyną gdzie zacząć sprawdzać ?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc !

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 2:29 pm
autor: dexen
Z innych Twoich postów widzę, że masz gaźnik. Wiele rzeczy może powodować; typowo brak paliwa lub iskry.

Brak iskry może być spowodowany uszkodzeniem kabli, cewki, rozdzielacza (styki w kopułce i na palcu). Wiesz jak sprawdzić iskrę? Mocno zużyte/zabrudzone/skorodowane styki w kopułce powodują problemy z iskrą, aż do poziomu gdy trudno lub niemożliwie jest zapalić.

Brak paliwa to uszkodzona pompa lub spalony bezpiecznik lub przekaźnik; zapchana dysza gaźnika lub problem z pływakiem zbiorniczka paliwa przy gaźniku. Ewentualnie `zalane' świece -- zbyt dużo paliwa na nich i prąd spływa raczej niż daje iskrę.

Zawsze możesz też mieć rozłączone któreś kable przy silniku jeżeli ktoś `grzebał'.

Osobiście miałem inną historię: w TU1M (wtrysk jednopunktowy Boscha) zepsuta była autoregulacja biegu jałowego; do odpalenia silnika potrzebne było dodanie trochę gazu. Ale w normalnych warunkach odpalenie zimnego ani gorącego nie powinno wymagać gazu; czasem zapalenie ciepłego potrzebuje.

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 6:40 pm
autor: akses
Iskra jest bo dziś sprawdzałem , kopułka i rozdzielacz był wymieniany i kable też są nowe także chyba nie leży tu problem , zamówiłem nowy moduł zapłonu bo wcześniej miałem problemy typowe dla zepsutego modułu
Jeśli chodzi o paliwo to dziś jak wykręcałem świece to były zalane także jaki może być powód zalania ? Coś z gaźnikiem ?
Spróbuje jutro wyciągnąć gaźnik i może go przeczyścić .
A może powód być nie odpalania zepsuty rozrusznik ? Dający za mało obrotów przez zniszczone szczotki ?

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 6:58 pm
autor: dexen
Podczas kręcenia, silnik dusi się, dławi i nie łapie obrotów? Czy zupełnie nie wydaje odgłosów palenia?

Jeżeli wymieniałeś kopułkę czy kable, mogłeś pokręcić kolejność iskry na cylindrach; w P205 to 1-3-4-2. Sprawdzałeś iskrę na wszystkich świecach?

/bardzo/ złe ustawienie wyprzedzenia też utrudnia lub uniemożliwia zapalenie. Na ile rozumiem, silnik powinien zapalić, nawet jeżeli z oporami, przy wyprzedzeniu statycznym gdziekolwiek między ok. 0 a 30 stopni. O sprawdzaniu i ustawianiu wyprzedzenia masz w Haynesie i Etzoldzie.

W obu tych książkach masz całkiem sporo o `debugowaniu' niestartujących silników, z ładnymi listami co sprawdzić.

Słaby rozrusznik (szczotki, zawilgocenie) może być. Rozrusznik może też kręcić słabo ze względu na zużyty akumulator lub złe połączenia elektryczne (+ oraz masa) między akumulatorem, budą, silnikiem i rozrusznikiem. Podobnie jak mocno zgęstniały od zimna olej. Powinieneś słyszeć wtedy wyraźnie wolniejsze kręcenie silnikiem. Ale czemu nie odpalałby też na pych?

Małe ciśnienie w cylindrach (nieszczelne pierścienie, złe ustawienie zaworów, przedmuchy na zaworach lub uszczelkach, przesunięty pasek rozrządu). Chyba tylko przesunięty pasek spowodowałby nagły problem na wszystkich cylindrach; pozostałe powodowałyby problem na 1...2 cylindrach, i to narastający powoli. Kompresję możesz sprawdzić; przyrząd to jakieś 50zł, a usługa w warsztacie prawdopodobnie taniej :P

Świece zalewają się od zbyt długiego kręcenia (duh) ale też jeżeli zbyt dużo paliwa jest podawane. Np. jeżeli masz uszkodzony pływak w zbiorniczku wyrównawczym gaźnika i nie odcina dopływu paliwa do zbiorniczka po osiągnięciu odpowiedniego poziomu. Paliwo powinno wypływać z dyszy tylko na skutek efektu aerodynamicznego, proporcjonalnie do przepływu powietrza. Jeżeli pływak nie odcina, paliwo jest lane w dużych ilościach ze względu na ciśnienie od pompy.
Z drugiej strony, jeżeli masz podawane zbyt mało paliwa (np. zapchana dysza, filtr paliwa), to też nie zapali i /też/ zaleje świece...
Nie jestem pewien jak w gaźniku, ale we wtrysku jednopunktowym można zdjąć górną obudowę przepustnicy (plastikowy dolot powietrza) i obserwować czy i ile paliwa jest podawane. Ale trzeba mieć jakiś punkt odniesienia ile powinno być.

Gdzieś widziałem sugestię, że w przypadku umiarkowanie zalanych świec pomoże kręcenie z maxymalnie otwartą przepustnicą -- ale nie odpowiadam za tą `poradę' ;-)

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 7:26 pm
autor: skola
na gaźniku pompa paliwa jest mechaniczna

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 7:28 pm
autor: akses
Iskrę sprawdzałem niestety tylko w jednej z fajce sprawdzę jutro we wszystkich i sprawdzę czy kable są w dobrej kolejności podłączone , jeśli chodzi o kręcenie to kręci tylko rozrusznik i tam troszkę można powiedzieć ze się dławi ale obrotów nie łapie , też nie mam jak sprawdzić szczelności cylindrów także będę chyba musiał go oddać do jakiegoś warsztatu jeżeli wyjdzie ze jest nieszczelność w cylindrach , spróbuje jeszcze odkręcić rozrusznik i sprawdzić szczotki .

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 7:55 pm
autor: skola
jesli na pych nie opdala a rozrusznik kreci to znaczy ze cos z zapłonem albo całym gaźnikiem.

Sprawdz czy iskra na wszystkich fajkach oraz czy dobrze podłączone według kolejności.

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 8:22 pm
autor: TymczaS
sprawdź czy jest iskra, potem czy paliwo dochodzi, a jak to nie pomorze to źle ustawiony zapłon :) :W

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 13 lis ndz, 2011 10:09 pm
autor: akses
A jak sprawdzić czy paliwo dochodzi ?

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 14 lis pn, 2011 2:26 pm
autor: TymczaS
zdejmij wąż paliwowy i wsadź do butelki i zakręć rozrusznikiem jak poleci benzyna to jest git :) albo po próbie odpalanie wyjmij świece i zobacz czy nie jest mokra

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 14 lis pn, 2011 8:44 pm
autor: borek_wpr
Kolejność cylindrów-
od strony skrzyni biegów 1 dalej 2,3 i 4.
Na kopułce powinny być podane cyfry do których cylindrów ma iść kabel WN.
Rozrusznik może mieć uszkodzoną zębatkę tzn. wysuwane koło zębate obraca się na ośce a nie kręci kołem zamachowym.
Jeżeli masz pompę mechaniczną to nie ma przekaźnika ani bezpiecznika. Jedną z przyczyn zalewania świec może być zatarty zawór odcinający sterowany pływakiem.

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 15 lis wt, 2011 7:32 pm
autor: akses
Otóż sprawdzałem czy dochodzi paliwo dochodzi , co do kabli to sprawdzałem ustawienie kolejności na kopułce wszystko się zgadza co do iskry w świecach to nie ma tylko w pierwszym cylindrze ale nie wiem czy to jest od tego że był słaby akumulator i rozrusznik ledwo co się kręcił , wymieniłem dziś też moduł zapłonu i przeczyściłem cały gaźnik , spróbuje jeszcze naładować akumulator ale dziwne jest to że radio światła , wycieraczki wszystko działa a rozrusznik ledwo co kręci ? Także panowie może jakieś sugestie gdzie szukać problemu ?
Pozdrawiam

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 15 lis wt, 2011 8:44 pm
autor: dexen
Radio i wycieraczki biorą może po kilka amper i nie obciążają aukumlatora; rozrusznik bierze spokojnie ze 100...200 amper czyli powoduje poważne obciążenie. Btw., sprawdzałeś poziom elektrolitu we wszystkich celach akumulatora? Zima daje w kość akumulatorom i wtedy najczęściej wychodzi że jest on zużyty ;-)

Możesz mieć słabe połączenie elektryczne między akumulatorem i silnikiem -- zarówno + jak i masa. Wtedy prąd przepływa `słabo' do rozrusznika, chociaż płynie dobrze do innych. Rozrusznik ma własne połączenie +, a masa idzie przez silnik, na ile wiem.

Jest fajny prosty test: włącz długie światła z akumulatora; powinny świecić niewiele słabiej niż przy działającym silniku. Zakręć rozrusznikiem i zobacz na ile przygasają. Jeżeli wyraźnie przygasną, to rozrusznik bierze słuszną ilość prądu i problem jest raczej z akumulatorem. Jeżeli nie przygasną, znaczy że rozrusznik bierze dziwne mało prądu; problem z rozrusznikiem (szczotki, ewentualnie komutator) lub z kablami prowadzącymi prąd do rozrusznika (+ lub masa); ewentualnie przypalone lub brudne styki tego dużego przekaźnika przy rozruszniku.

Przygaśnięcie powinno być w miarę niezmienne na cały czas kręcenia rozrusznikiem (w przeciągu, powiedzmy, 20 sekund); jeżeli żarówki wyraźnie gasną w miarę kręcenia to masz bardzo wyładowany lub zużyty akumulator.

U mnie gorący (tuż po jeździe) 1.1 (TU1M) przygasa wyraźnie. chociaż nie tragicznie; zapewne zimny silnik (gęsty olej) obciąża bardziej i spowoduje większe przygaśnięcie.

---

Nie ignoruj braku iskry, poszukaj przyczyny. Możesz mieć zużyty lub uszkodzony styk w rozdzielaczu, uszkodzony kabel (przerwany lub przebicie i iskra ucieka), albo ładunek elektryczny spływa po zabrudzeniu wewnątrz świecy -- jeżeli masz na świecy dużo czarnego, szczególnie wilgotnego. Na środku świecy jest biegun dodatni, metalowa obudowa (i elektroda boczna) to biegun ujemny; ceramika między tym powinna być czysta, ewentualnie z minimalnym białym lub szarym nalotem. Jedynie w głębi możesz mieć mały pierścień grubszego osadu. Sprawdzałeś odstęp elektrod świecy? powinieneś mieć ok. 0.8mm.

Jeżeli masz dwie cewki zapłonowe, każdą z dwoma podłączeniami (nie wiem czy przy gaźnikach, ale przy wtryskach Magneti Marelli było efektywnie coś takiego, chociaż w jednym module), to iskra musi zawsze przejść przez dwie świece jednocześnie. Jeżeli jedna świeca nie daje iskry, to druga też może nie dawać -- a trudno zapalić na dwa cylindry ;-)

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 15 lis wt, 2011 9:13 pm
autor: TymczaS
zdejmik kopułkę i zobaczy czy styki nie są wyrobione lub zaśniedziałe. Sprawdź też czy wszystkie kable zapłonowe mają dobre połączenie a jak uda się silnik uruchomić to sprawdź czy nie ma gdzieś przebicia na kablach bo iskra może się po drodze tracić. Jeżeli paliwo dochodzi to oczyść świece bo pewnie zalane są. I reszta tak jak pisze dexen. Co do aku to podładuj go dobrze i jak znowu klęknie to kup nowy :)

Re: Nie odpala na pycha ?!

: 15 lis wt, 2011 9:57 pm
autor: akses
dexen pisze:Radio i wycieraczki biorą może po kilka amper i nie obciążają aukumlatora; rozrusznik bierze spokojnie ze 100...200 amper czyli powoduje poważne obciążenie. Btw., sprawdzałeś poziom elektrolitu we wszystkich celach akumulatora? Zima daje w kość akumulatorom i wtedy najczęściej wychodzi że jest on zużyty ;-)

Możesz mieć słabe połączenie elektryczne między akumulatorem i silnikiem -- zarówno + jak i masa. Wtedy prąd przepływa `słabo' do rozrusznika, chociaż płynie dobrze do innych. Rozrusznik ma własne połączenie +, a masa idzie przez silnik, na ile wiem.

Jest fajny prosty test: włącz długie światła z akumulatora; powinny świecić niewiele słabiej niż przy działającym silniku. Zakręć rozrusznikiem i zobacz na ile przygasają. Jeżeli wyraźnie przygasną, to rozrusznik bierze słuszną ilość prądu i problem jest raczej z akumulatorem. Jeżeli nie przygasną, znaczy że rozrusznik bierze dziwne mało prądu; problem z rozrusznikiem (szczotki, ewentualnie komutator) lub z kablami prowadzącymi prąd do rozrusznika (+ lub masa); ewentualnie przypalone lub brudne styki tego dużego przekaźnika przy rozruszniku.

Przygaśnięcie powinno być w miarę niezmienne na cały czas kręcenia rozrusznikiem (w przeciągu, powiedzmy, 20 sekund); jeżeli żarówki wyraźnie gasną w miarę kręcenia to masz bardzo wyładowany lub zużyty akumulator.

U mnie gorący (tuż po jeździe) 1.1 (TU1M) przygasa wyraźnie. chociaż nie tragicznie; zapewne zimny silnik (gęsty olej) obciąża bardziej i spowoduje większe przygaśnięcie.

---

Nie ignoruj braku iskry, poszukaj przyczyny. Możesz mieć zużyty lub uszkodzony styk w rozdzielaczu, uszkodzony kabel (przerwany lub przebicie i iskra ucieka), albo ładunek elektryczny spływa po zabrudzeniu wewnątrz świecy -- jeżeli masz na świecy dużo czarnego, szczególnie wilgotnego. Na środku świecy jest biegun dodatni, metalowa obudowa (i elektroda boczna) to biegun ujemny; ceramika między tym powinna być czysta, ewentualnie z minimalnym białym lub szarym nalotem. Jedynie w głębi możesz mieć mały pierścień grubszego osadu. Sprawdzałeś odstęp elektrod świecy? powinieneś mieć ok. 0.8mm.

Jeżeli masz dwie cewki zapłonowe, każdą z dwoma podłączeniami (nie wiem czy przy gaźnikach, ale przy wtryskach Magneti Marelli było efektywnie coś takiego, chociaż w jednym module), to iskra musi zawsze przejść przez dwie świece jednocześnie. Jeżeli jedna świeca nie daje iskry, to druga też może nie dawać -- a trudno zapalić na dwa cylindry ;-)
Ogólnie samochód stał z 2 miesiące na dworze bo dopiero od jakiegoś tygodnia próbowałem coś z nim zrobić ogólnie akumulator był kupowany nowy kupiony w maju jakoś , zrobię jutro ten test z długimi światłami jak pożyczę prostownik to naładuje akumulator , jeśli chodzi o rozrusznik to był przerwany kabel plus do silnika i wymieniłem go na nowy , co do iskry świece są też wymienione na nowe także sprawdzę jutro kopułkę chociaż ona też była wymieniana rok temu może coś tam jest nie tak . Napisze jutro zauważyłem
Pozdrawiam