Strona 1 z 3

Czy ryzykować z olejem ???

: 10 sie czw, 2006 3:50 pm
autor: Archer
A ja mam dylemat . Mimo tego że wiem jakie konsekwencje moze mieć wymiana oleju na lepszy od tego jaki był stosowany, mam naprawde wielką ochote by zaryzykować i wymienić olej na półsyntetycznego castrola ( GTX magnatec) w moim starym Peugeot 205 1.4 z 90r samochodzik ma niewielki przebieg jak na swoje lata i raczej niebył kręcony co jednak nie zmienia faktu że przez kilkaset ostatnich kilometrów jeździł na zwykłym mineralu :( Ale wiem ze silniki tego typu potrzebuja dobrego oleju . Silnik w tej chwli bardzo dobrze trzyma ciśnienie nie bierze oleju ( nalałem mu mineralnego castrola bo wcześniej jeżdził na jakimś syfie) co jednak nie znaczy ze jak mu wleje półsyntetyka 10W-40 to go moge rozszczelnić i bedzie kiepsko . Wiec niewiem czy jest sens ryzykować czy nalać dobrego minerala i troche częściej zmieniać...moze tak bardzo bym sie nie zastanawiał ale zależy mi na tym samochodziku a jeźdżąc na gazie lepiej mieć olej który lepiej smaruje i lepiej odprowadza ciepło szczególnie w takich silnikach ... co myślicie bedzie totalna katastrofa czy jest cień szansy. Moze ktoś juz przez przypadek zrobił taki manewr ????

: 10 sie czw, 2006 4:05 pm
autor: Banita
Mozesz lac polsyntetyk, ale raczej nie magnatec, bo jest troche za zadki jak sie nagrzeje

Dla silnika bedzie napewno lepiej -moze bedzie jakis wyciek lub bedzie bral troszke oleju (choc watpie), ale mineralny olej to syf i jezeli da sie na nim nie jezdzic to warto to zrobic :)

: 10 sie czw, 2006 4:29 pm
autor: Ferguss
Archer jestem w podobnej sytuacji :)
Napisz co u Ciebie wyjdzie.

: 10 sie czw, 2006 5:51 pm
autor: szmergiel
Banita pisze:Mozesz lac polsyntetyk, ale raczej nie magnatec, bo jest troche za zadki jak sie nagrzeje

Dla silnika bedzie napewno lepiej -moze bedzie jakis wyciek lub bedzie bral troszke oleju (choc watpie), ale mineralny olej to syf i jezeli da sie na nim nie jezdzic to warto to zrobic :)
oj bez przesady, zależy jakiej klasy ten olej mineralny i ile i jak sie autem jeździ. jak kolega ma super 205, ekstra silnik i bedzie chciał nim jeździć i jeździć latami <czesto, gesto bez wzgledu na mrozy i upał> to polecam półsyntetyka. lepiej spisuje sie w skrajnych warunkach niz minerał. a co do super, hiper "magnateców", to lepsze do nowych aut. po przejechaniu 400 tyś. bedzie można pojechac na badanie silnika i stwierdzic ze "dobry ten olej". wiec jak zamierzasz przejechać mniej niż 100 tys to bardzo nie kombinuj, bo wpłynie to tylko na kieszen i Twoje samopoczucie. a tej "magicznej" dobroci drogich olejów i tak nie dostrzezesz :]
Pozdro!!

: 10 sie czw, 2006 6:53 pm
autor: d_ARC
mineralny olej to syf
No ja bym tak też nie generalizował, sam jeżdżę na mineralnym Liqui Moly MoS2 i nawet na ostrzejszych próbach w KJS daje radę 8) A jak padły mi przewody od chłodniczki oleju to i parę kilometrów przy stanie ok 1/2 poziomu min. silnik przetrwał :D

Ja proponuję zalać dobrego minerala, do tego dokupić za 30PLN i zalać sam dodatek Ligui Moly z MoS2 i będzie cacy - dodatek starcza na 7l oleju a wg producenta " (...) tworzy trwały film olejowy zmniejszający tarcie i zużycie, powoduje równiejszą pracę silnika i jego większą niezawodność (...)"

Sam rozważam przejście na 10W60 a robiłem tylko głowicę, dół silnika jeszcze OK. Rozmawiałem z przedstawicielem Ligui i mówił, że nie powinno się nic dziać, bo lepsze oleje w swoim składzie mają dodatki, które powinny zapobiegać wyciekom (zmiękczanie uszczelek i jakieś tam inne bajery) nawet w starszych silnikach o ile są jeszcze w przyzwoitym stanie.

Oczywiście ryzyko jest. Parę lat temu w zarżniętym Escorcie zalałem półsyntetyk i wszytsko było OK dopóki się nie nagrzał, później to już tragedia, słabł klepały hydrauliczne popychacze itd. więc szybko wróciłem do minerala :(

Tak więc wybór należy do Ciebie :)

: 10 sie czw, 2006 7:00 pm
autor: dvfilm
Ja zalewałem od 30tys ciągle Castrol 0W40 syntetyk, efekt, wyrobiony wałek rozrządu przy 140tys km już
mechanik mi powiedział, po coś lał syntetyk, mineralny się leje

teraz leje mineralny Lotos , co 7tys wymiana

: 10 sie czw, 2006 8:20 pm
autor: Banita
d_ARC pisze: A jak padły mi przewody od chłodniczki oleju to i parę kilometrów przy stanie ok 1/2 poziomu min. silnik przetrwał :D
to faktycznie ma jakis zwiazek :wink:
Ja proponuję zalać dobrego minerala, do tego dokupić za 30PLN i zalać sam dodatek Ligui Moly z MoS2 i będzie cacy - dodatek starcza na 7l oleju a wg producenta " (...) tworzy trwały film olejowy zmniejszający tarcie i zużycie, powoduje równiejszą pracę silnika i jego większą niezawodność (...)"
ta tez to czytalem :D
które powinny zapobiegać wyciekom (zmiękczanie uszczelek i jakieś tam inne bajery) nawet w starszych silnikach o ile są jeszcze w przyzwoitym stanie.
nie polecam -w 75% przypadkow jeszcze wieksze wycieki
szmergiel pisze: co do super, hiper "magnateców", to lepsze do nowych aut. po przejechaniu 400 tyś. bedzie można pojechac na badanie silnika i stwierdzic ze "dobry ten olej". wiec jak zamierzasz przejechać mniej niż 100 tys to bardzo nie kombinuj, bo wpłynie to tylko na kieszen i Twoje samopoczucie.
nowe silniki sa skladane z inna tolerancja (w dodatku nie sa zuzyte na starcie 8) ) i uzywanie takich olejow ma sens
dvfilm pisze:Ja zalewałem od 30tys ciągle Castrol 0W40 syntetyk, efekt, wyrobiony wałek rozrządu przy 140tys km już
mechanik mi powiedział, po coś lał syntetyk, mineralny się leje

teraz leje mineralny Lotos , co 7tys wymiana
no to niezly mechanik :shock:

jezeli chcesz juz lac mineralny to lej cos porzadnego( np. motul), a nie smar do ciagnikow :roll: -Oczywiscie pod warunkiem, ze zalezy ci na silniku

: 10 sie czw, 2006 9:53 pm
autor: szmergiel
Banita pisze:
jezeli chcesz juz lac mineralny to lej cos porzadnego( np. motul), a nie smar do ciagnikow :roll: -Oczywiscie pod warunkiem, ze zalezy ci na silniku
po czym wnosisz ze porządny ten motul...cena...nazwa....czy motul klasy SJ jest lepszy od lotosa SJ??

: 10 sie czw, 2006 10:45 pm
autor: Banita
po tym jak pracuje silnik na motulu, a jak na lotosie -inna kultura

niby mobil 1 ma klase SL, a castrol rs 0-40 ma SJ, a osobiscie nie zalalbym tego mobila nawet do kosiarki, bo zle odprowadza cieplo i sie po prostu pali

: 10 sie czw, 2006 11:26 pm
autor: golas9
Moja 205 ostatnie 300.000 km zrobiła na mineralnym - cały czas Shell, (obecnie Helix, nie kupowałem tańszych odmian). Efekt? Przez cały okres eksploatacji tylko wymiana uszczelki pod głowicą, a przy okazji tej wymiany uszczalniacze rozrządu i uszczelka pokrywy zaworów, poza tym silnik nie był ruszany.
Mechanik zrobił oczy jak 5 złotych i zawyrokował, że do miliona kilometrów dokręce ten silnik..... :mrgreen:
Morał: 1.8D + Shell mineralny = para idealna

ciekawe czy się uda? Dopiero półmetek...

a propos kultury pracy - Gdy wszystko w aucie trzeszczy, skrzypi, stuka, dyskomfort spowodowany mniej kulturalną pracą silnika jest nieodczuwalny :roll:

: 11 sie pt, 2006 12:22 pm
autor: jastom
I ja myślę zalać schella helixa do motorka 1.1 na wtrysku. Przebiegu pewnie ze 150 kkm, może trochę więcej. Wycieki lekkie chyba są, być może uszczelniacze popychaczy do wymiany

: 11 sie pt, 2006 11:09 pm
autor: Archer
:? Jest wiele za i przeciw takiemu posunięciu ale korci mnie to bardzo ...
moim zdaniem silniczek nie jest wyeksploatowany i a przy jeżdzie na gazie i dłuższych przestojach półsyntetyk lepiej by trzymał ....oleju nie bierze mi wcale myślałem ze chociaż troche zeżre bo troche za dużo nalałem ( ponad 3/4 normy na bagnecie) a on nic. Mój znajomy ma 205 z silnikiem 1.1 i kiedyś go podkusiło i przy jakiejś okazji zrobił płukanie silnika ( a juz miał chyba ze 220 tys ) przez pierwszy miesiąc nie nadążył lać oleju. Ale to zupełnie inna sytuacja ale boje sie że moze być tak samo.

: 12 sie sob, 2006 7:18 am
autor: Sebek
jak to ponad 3/4 normy :?:
rozumiem że jeszcze prawie raz tyle co skala na bagnecie :?:

: 12 sie sob, 2006 5:58 pm
autor: skola
a ja dzis wymienilem za 400 zl :) olej na pol syntetyk total 7000 10W40W, uszczelke pod glowica( ona kosztowala 100 zl bo oryginal a zamiennik 60 zl wiec wolalem doplacic ), uszelke pod aparatem zaplonowym,uszczelke pod pokrywa, termostat, filtr powietrza, uszczelniacze zaworowe ( nie kopci :), pasek rozrzadu i alternatora :) i jeszcze pare drobiazgow :) czeka mnie ejszcze wymiana przewodow hamulcowych caly tyl, wymiana chlodnicy i polosi lewej i wsio :) :? tanio czy drogo?

: 12 sie sob, 2006 6:03 pm
autor: woocash
spoko... moim zdaniem fajna cena...