Strona 1 z 1

Wymiana bębnów.

: 01 mar czw, 2007 3:03 pm
autor: CykCyrykCyk
Moze ktos mi napisac jak mniej wiecej przebiega operacja i co przy okazji wypadalo by wymienic oprocz szczek? Bo sie dowiedzialem ze mimo ze samochod francuski, to jakos po chinsku jest to rozwiazane :P

Btw. jaka moze byc przyczyna tego ze przednie kolo mi sie kladzie na bok?;/

Re: Wymiana bębnów.

: 01 mar czw, 2007 11:00 pm
autor: szmergiel
CykCyrykCyk pisze: Btw. jaka moze byc przyczyna tego ze przednie kolo mi sie kladzie na bok?;/
mega luz na przegubie zwrotnicy!! lepiej wymień wahacz zanim przegub sie rozczepi i koło pofrunie do rowu. może też coś być z amorem lub jego mocowaniem. ale to tez jakaś mega usterka.

: 01 mar czw, 2007 11:14 pm
autor: Banita
lozysko belki przestalo istniec

: 01 mar czw, 2007 11:23 pm
autor: CykCyrykCyk
To moze narazie sobie daruje te bebny :D

: 02 mar pt, 2007 2:04 am
autor: szmergiel
Banita pisze:lozysko belki przestalo istniec
Przednie koło z tego co napisał

: 02 mar pt, 2007 2:30 am
autor: Banita
sorry -slepota starcza :roll:

: 02 mar pt, 2007 12:52 pm
autor: CykCyrykCyk
A te przednie nie znikaja? 8)

: 02 mar pt, 2007 1:12 pm
autor: szmergiel
CykCyrykCyk pisze:A te przednie nie znikaja? 8)
jak sie postarasz to każde łozysko zniknie :cry: a tak serio to z tyłu są łożyska podpierajace wahacze belki i jak one sie sypia to koła staja okrakiem. z przodu poza łożyskami w piaście nie ma takiego cuda. jedynym powodem rozkraczenia kół mogą byc luzy w zawieszeniu <tzn łozysko tez ale mówimy tu o jakiś drastycznych przypadkach> najprawdopodobniej jest tak jak pisałem, wahacz do wymiany. i lepiej tego nie bagatelizować. a co do bebnów, jeśli nie noszą jakiś powaznych oznak zużycia, nie sa popękane, nie mają widocznego "progu" spowodowanego wytarciem przez szczeki to nie ma sensu ich wymieniać <ewentualnie można też przetoczyc>. jak wstawisz nowe szczęki to bedzie ok. przy bardzo zjechanyh bębnach iszczękach isnieje ryzyko wyskoczenia tłoczka i po hamulcach <wiem cos o tym>. bardziej ważne są przednie hamulce bo tu sa duze siły i np.: taka zjechana tarcza moze sie szybciej rozlecieć niz bęben. zwróż uwage na cylinderki i w przypadku najmniejszych sladów wycieku kup nowe.

: 02 mar pt, 2007 1:34 pm
autor: CykCyrykCyk
No wlasnie jak na pecha, akurat jak wracam z roboty to pogoda sie pierniczy, a niestety napraw musze dokonywac pod blokiem :/ a ze sprawa powazna pomalu sie przkeonuje... wczoraj sie rozpedzilem do 120km/h i tak jakos dziwnie przod pracowal :roll:

Jesli chodzi o bebny to sugeruje sie zdaniem kolegi od ktorego kupilem samochod, ponoc zmienial z przodu klocki i tarcze, a z tylu szczeki i mechanik mu mowil ze jak hamulec mu wejdzie w podloge nastepnym razem to trzeba bedzie za bebny sie wziac... mozliwe ze juz przetaczane byly w przeszlosci, ciezko powiedziec... Ogolnie dziwne zjawisko ma miejsce... hamulec mi dosyc znacznie wchodzi w podloge ( jak pompuje to twardnieje ), ale jak zaciagne reczny (ktorego prawie nie ma :| ) to cos tam przeskakuje w bebnach i hamulec sie robi taki jak powinien, twardy, hamuje elegancko, nie czuc ze hamuje tylko na przod... ale niestety po chwili wszystko wraca do "normy" :roll:

: 02 mar pt, 2007 1:52 pm
autor: szmergiel
nie wiem jak bębny ale to co opisałeś to nie działajaca samoregulacja szczek. po hamowaniu powinna sama redukowac skok. u ciebie tego nie robi od dawna i hamulec w podłodze. a jak zaciagniesz ręczny to sam troche regulujesz. wiem bo też tak miałem trzaz zdjać bębny, i zobaczyc co sie stało. a to jest bendix czy girling. o girlingu pisałem w innym poscie o hamulcach.

: 02 mar pt, 2007 2:09 pm
autor: CykCyrykCyk
Bede musial rozebrac i zobaczyc, jeszcze nic tam nie ruszalem przez te niesprzyjajace warunki pogodowe :P Jak mi sie uda to dam znac, a narazie dzieki za informacje <browar> :P

: 02 mar pt, 2007 2:10 pm
autor: szmergiel
spoko :)

: 14 maja pn, 2007 5:02 pm
autor: CykCyrykCyk
Nie ma to jak byc na czasie ;P udalo mi sie zrobic hamulce ;P zdjalem bebny i co sie okazalo, w jednym ten regulator byl wkrecony na maxa ;P troche go podkrecilem i hamulce sa jak trzeba ;) a przy okazji, na mechanikach czasami mozna sie niezle przejechac ;/