forum.peugeot205.pl

Witajcie, mam takie pytanie. W końcu założylem dzisiaj zacisk z tyłu i podpiąłem nowe linki ręcznego. Zaciski nasmarowane, nowe klocki i tarcze. Wypróbowałem jak samochód hamuje na ręcznym. Wspomne, że nie mam jeszcze podpiętego układu hamulcowego na tył, co wiąże się z brakiem plynu w zaciskach. Ręczny przy 40km/h (bardziej się nie rozpędzalem, wiadomo, brak hamulców) blokuje koło tylko z jednej strony. Zaciski nie są z kompletu, tzn. jeden miał urwany odpowietrznik i kupiłem inny zacisk. Lepiej hamuje ten zacisk dokupiony. Co można zrobić, żeby oba kola blokowało i zwiększyć skuteczność ręcznego?? dzięki za odpowiedź.

Tez bym sie chetnie dowiedzial, bo robilem z tym juz rozne cuda (naprezanie blaszek wypychajacych, obracanie walkow naciskajacych, zwiekszanie dzwigni i jeszcze pare cudow) i dalej ciezko zablokowac 195 na suchym asfalcie...

Ja mam akurat 205/45/16

Hydrauliczny

hmm.... to akurat jest problem, jak kupiłem gti to na starych tarczach tył hamował bez problemu a jak zmieniłem na nowe to dupa

bębny kochani bębny

80km/h i piszczą oba koła

a ja w twoim dawnym jeszcze nei wymienilem:) Ale dochodze do wniosku ze reczny nie jest potrzebny zeby boczkiem malym isc:)

Nie zależy mi żeby ręczny blokował mi koła przy 80km/h. Drażni mnie tylko ta róznica w skuteczności między dwoma zaciskami

A ja miałem mitsubishi colta z 1980 roku (taki niski szeroki nietypowy) i ręczny był taki że masakra lekko wajchę w górę i koła stawały w miejscu na suchym asfalcie. Nigdy później nie jeździłem autem z takim ręcznym.

rallye pisze:bębny kochani bębny

80km/h i piszczą oba koła

cieszy mnie to, bo wczoraj zakupiłem nowe bębny, szczęki i cylinderki

ciekawi mnie tylko jak często zaciągacie ten rękaw przy 80km/h że wam tak na tym zależy

Nie o to chodzi. Po porstu boje sie go zostawic na duzej stromiznie -niby trzyma, ale nie tak jak powinien.

W moim ręczny jest niczego sobie, zatrzymuje slicki na suchym asfalcie, wiec chyba dobry . Tylko ręczny ma to do siebie, że po jakimś czasie słabnie

no ja wczesniej miałem w sumie dobry nawet ręczny, ale postanowiłem wszystko powymieniac...
Troche z tym zabawy było.. musiałem wszystko zdemontowac, poczyścic i wymienic na nowe bębny,łożyska,szczęki, i całe mechanizmy i głupie sprężynki

a dzisiaj powiem czy warto było...

To samo ........ nowe linki, zaciski, klocki a on i tak chamuje na jedno kolo lepiej .........

PS:ręczny na bębnach hamował równo i duuuuużo skuteczniej

tak wszystko pięknie, ale trzeba jeszcze odpowietrzyc i tu się boje jak tam te odpowietrzniki... mam nadzieje że szlak ich nie trafi

a przy 80km/h to na co mi ręczny