forum.peugeot205.pl

Witam,
Jest taki problem, gdy auto poruszalo sie na boki, przy jeżdzie lub np. przy ruszaniu, na rondzie i innych podobnych sytuacjach, strasznie skrzypi. A najgorzej jak przejeżdzam prze chopki, siara straszna jakby stare drzwi skrzypiały. Wymieniłem tuleje na wahaczach i pomogło ale nie w 100%. Jest lepiej, ale przy większych wybojach (czyli to co w polsce normalne na co dzien ) dalej skrzypi. Co to może jeszcze być ??

Najprawdopodobniej belka.. Ewenualnie tuleje stabilizatora przod

u mnie jest podobnie, mam to zdanie co cyborg bo mam wrazenie ze to skrzypi tuz pod nogami, tj szyba konkretnie .... a ze te tuleje plastikowa itp to tez bede chcial ja wymieniac.

Normalnie jakaś zmowa. U mnie też zaczęło skrzypieć. Już myślałem, że to belka, ale na szczęście to gdzieś z przodu.

jak cos skrzypi to tylko tam gdzie moga byc gumy:
- silentblock na wahaczu
- tuleja stabilizatora
- amorek ??
- poduchy przy kielichach pod maska (mcphersona)

prosty workaround sprawdzone, wez sobie wezem ogrodowym polej wode na te tuleje od stabilizatora (tylko na nie) jesli problem zniknie to wiesz ze to to do wymiany, a jak nie to to potem spryskasz woda silentblocki (woda na jakis czas poki mokre wyeliminuje skryzpienei)

Mnie ten problem nęka od wakacji. Ale jeszcze nic nie robiłem bo nie było kasy. Teraz mam tylnie amory do wymiany wiec może skrzypienie odpuści

ja zrobielm znowu od nowa cala zawieche i nic nie skrzypi

nowe tuleje i gumy wachaczy, nowe gumy pod stabilizator oraz ważne te nowe obejmy w których na guma siedzi koszt niewielki a spokój

przy okazji zmieniłem 2 polsoie zrobiłem łożysko przedniego kola oraz zregenorowalem cala maglownice z nowymi drążkami, tulejka ta śmieszna i smarem i cala geometria zawiechy Oo ciekaw jestem na jak dlugo to wszystko będzie .

u mnie zaczęło coś walić w podłogę z przodu i nie wiem co to jest a zaznaczam że całe zawieszenie sprawdzałem i wszystko jest gites, w pierwszym momencie myślałemze to łacznik stabilizatorów ale jest ok wiec co to moze byc??

Najlepiej sprawdziś to na stacji diagnostycznej na szarpakach, ja jednak obstawiałbym gumy stabilizatora wystarczy 1mm luzu, i wali jakby sie coś miało rozlecieć, lub masz sparciałe gumy które na 1szy rzut oka są ok a podczas jazdy poprostu nie trzymają.

pszemeq pisze:Najlepiej sprawdziś to na stacji diagnostycznej na szarpakach, ja jednak obstawiałbym gumy stabilizatora wystarczy 1mm luzu, i wali jakby sie coś miało rozlecieć, lub masz sparciałe gumy które na 1szy rzut oka są ok a podczas jazdy poprostu nie trzymają.

może masz racje, bo faktycznie na pierwszy rzut oka to wszystko jest ok, no ale to wymienie bo gumy wygladają że juz trochę tam jeżdżą...

To tylko moje przypuszczenia, więc nie sugeruj sie tym zbytnio i poprostu skocz na stacje diagnostyczną i tam Ci wypatrzą co to.

o to chodzi że byłem i stwierdzili że wszystko ok, a jak waliło tak wali...
na stacji diagnostycznej zasugerowali że to mogą byc poduszki od belki z tyłu samochodu. Tylko zadaje sobie pytanie, jak to mozliwe że słyszę to z przodu...??

poduszka silnika

identyczny objaw sprawdz podsuszke silnika ta od dolu od grodzi silnika

Teraz w te mrozy to mogła przymarznąć.

wymieniłem wszystkie poduszki silnika a przymarznąć nie mogły bo auto w ciepłym garazu stoi tz. przy minu 15 na dworzu w garażu około4-5 w + ale sprawdziłem na wszelki wypadek te poduszeczki pod silnikiem i nic im nie jest od mrozu

nie mam pomysłów co jeszcze moze pukac, czego jeszcze nie sprawdziłem...