Strona 1 z 1

problem z regeneracja maglownicy

: 26 mar pn, 2012 9:49 am
autor: smiechoo
Ostatnio w weekend wziąłem się za wymianę krzyżaka i wymianę tulejki w maglownicy ale okazało sie ze w maglownicy była woda która dostała się przez łożysko na ślimaku w skutek czego oczywiście się zatarło ( dlatego ciężko chodziła kiera i ja blokowało co jakiś czas i to nie był krzyżak ) a krzyżak jest idealny. Teraz moje pytanie:

Czy ktoś jest w stanie określić mi dokładnie jakie są wymiary tego łożyska lub jakieś numery, ja szukałem tego wszędzie i nie mogę tego dostać :( a tylko tego mi brakuje żeby to wszystko do kupy poskładać...

I jaki jest numer tej gumy którą jest na ślimaku która zasłania to łożysko?

no i dziwna sprawa bo wałek ślimaka ma średnice 18.35 mm a maglownica 35 mm nigdzie nie idzie dorwac takiego łożyska :(

teraz pytanie czy można zdjąć 1 mm materiału ze ślimaka żeby weszło łożysko 17x35x8 ? bo takie są dostępne, wydaje mi się że krzyżak nie będzie miał luzu bo mam ślimaka z kawadratowymi wycięciami a nie z wielopustem, jak myslicie ?

Re: problem z regeneracja maglownicy

: 26 mar pn, 2012 10:03 pm
autor: skola
hmmm nie wiem czy dostaniesz to jako cześć zamienna skoro juz byla woda w przekładni a mialem tak samo, i tez rozebrałem ja i wymieniłem te tulejki nowy smar ale dzialalo to mzoe 3 meisiace az w końcu cala przekładnie kupiłem za 200 zl działa do dzis ....

Re: problem z regeneracja maglownicy

: 27 mar wt, 2012 2:34 pm
autor: smiechoo
a wkladales simering uszczelniajacy na slimaka na te lozysko zamiast tej zesranej gumy ?

regeneracja maglownicy przebiegła pomyślnie :)

zrobiłem tak jak wcześniej napisałem czyli gore ślimaka stoczylem o 1mm na lozysko 17x35x8 wymiana tulejki, gum ładne smarowanie i spowrotem mam wspomaganie :D polecam samemu cos takiego robić bo to banalnie proste i dużo siana się zaoszczędza i trzeba pamietac o pożądnym simeringu na gore ślimaka bo tędy dostaje się woda najczesciej...

mnie regeneracja kosztowała 38 zł plus do tego stoczenie materialu ja akurat mialem dostep do tokarki i sam sobie stoczylem