forum.peugeot205.pl

Autko jest po wymianie osłon na półosiach. Niestety dokucza mu coś co wzbudza mój niepokój. Po zdjęciu nogi z gazu i ponownej próbie przyspieszenia w pierwszej chwili auto nie reaguje na naciśnięcie pedału gazu, a po chwili następuje "kliknięcie" i szarpnięcie, dalej jest już płynnie. Mam wtedy wrażenie jakby coś miało ochotę się urwać. "Kliknięcie" dochodzi z okolic prawego koła. Pytanie jaka jest przyczyna takiego zachowania autka. Wiem, że czeka mnie wizyta w warsztacie, ale najpierw wolałabym wiedzieć co mu może dolegać.

Na początek przyjrzałbym się przebiegowi linki gazu, czy nie zahacza o coś, nie jest zardzewiała, itp. To, że wydaje ci się, że kliknięcie pochodzi z okolic prawego koła, to może być złudzenie. Akurat grzebanie przy lince gazu, to jedna z najłatwiejszych rzeczy przy Pugu, więc możliwe, że poradzisz sobie sama...

Moze napisz skad jestes, to znajdzie sie jakas dobra osoba co podjedzie i zweryfikuje.

Skoro Junior to zapewne silnik z rodziny TU. Spotkałem kiedyś 205 z takowym silnikiem, gdzie pedał gazu się zacinał. Problem leżał w przepustnicy. Jak i w ogóle czy zostało to naprawione tego nie wiem.

Problem leżał w przepustnicy

lub w złym ustawieniu regulacji pancerza linki gazu.
Na fotce w prawym dolnym rogu widoczna zapinka.
Opis regulacji w książce.

Jestem z Warszawy.
Czy to sprawa tylko linki to mam wątpliwości. Przy ruszaniu nie ma tego problemu. Przy dodawaniu gazu na luzie też. Dotyczy to tylko sytuacji gdy auto jest już w ruchu (nie przy zmianie biegów). Odnoszę wrażenie jakby z lekkim opóźnieniem napęd dochodził do kół (pewnie opisuje to bardzo nie fachowo). Nie miałam tego problemu do chwili wymiany oleju. Może to zbieg okoliczności, a może "podwieszenie" go mu jakoś zaszkodziło.

Może Ci się ślizgać sprzęgło. I tu raczej wymiana tarczy lub okładzin z zszorstkowaniem docisku i koła zamachowego pomoże.

A nie mogą być mega rozwalone przeguby albo jeden przegub? W 309 1.4 miałem tak rozwalone przeguby że gdy jechałem wolno tak że silnik ani nie ciągnął ani nie zwalniał czyli utrzymywanie mniej więcej stałem prędkości to właśnie mi tam tak waliło. Jak podniosłem na lewarku to koło miało ogromny luz czyli kręciłem nim do przodu i po pewnym obrocie dopiero docierał do skrzyni. Wymieniłem całą półoś i było o niebo lepiej. O dziwo przeguby nie waliły na skręconych kołach.

Były niedawno wymieniane osłony na półosiach. To chyba mechanik by powiedział, że półosie są rozwalone. Czy może być to kwestia wahacza?

syraia pisze:Były niedawno wymieniane osłony na półosiach. To chyba mechanik by powiedział, że półosie są rozwalone. Czy może być to kwestia wahacza?

Jak sworzeń jest wyrobiony to auto może Ci wężykować, a stuki mogą się pojawiać przy delikatnej zmianie kierunku jazdy. Zajrzeć nie zawadzi...