forum.peugeot205.pl

Ostatnio oddałem 205tkę do mechanika na małe poprawki. Między innymi wymieniał jeden wahacz.

Po oddaniu samochodu zaczęła się dziwna sytuacja a mianowicie przy kręceniu kierownicą (mocniejszy skręt) słychać dźwięk strzelającej sprężyny i opory z tym związane. Raz też kierownica ustawia mi się pod kątem 45 stopni w lewo (i auto by jeździło w kółko) a raz idealnie na wprost i nic nie ściąga. Zaznaczam, że sprężyny są krótsze niż seryjne.

Czy to możliwe że po podniesieniu i opuszczeniu auta sprężyna nie trafiła w jej górne mocowanie i dlatego tak przeskakuje?
P.S. po wymianie wahacza ustawia się zbieżność czy nie trzeba?

Bardzo możliwe. Jeżeli skracałeś sprężyny to oczywiście że sprężyna będzie strzelać, nie tylko przy skręcaniu kierownicą ale też przy podnoszeniu auta podczas zmiany kół, to wynika po części z tego że sprężyna nie trafia idealnie w któryś rowek prowadzący albo górny albo dolny na (skrócona nie ma zakończeń idealnie w tym miejscu w którym rowek gniazda sprężyny ma wycięcie na sprężynę). Po wymianie wahaczy korekcja zbieżności to mus, chyba że jesteś pewien że poprzedni wahacz nie miał luzów i w takim stanie była robiona zbieżność. Możesz to olać ale opon szkoda. Wiem po swojej glebie że modzenie przy zawieszeniu nie kończy się na urżnięciu zwojów kątowką

Ja mam sprężyny -40mm dedykowane do 205 a nie skracane kątówką
Natomiast do mechanika auto pojechało na wymianę wahacza już na krótkich sprężynach (od ponad roku auto na nich jeździ) i przed naprawą wszystko ładnie chodziło. Wiem, że to robota mechanika żeby właściwie ustawił ten element ale dysponuję bardzo ograniczonym czasem i wolę mu od razu powiedzieć co ma zrobić a nie szukać problemu.

Przede wszystkim trzeba sprawdzić górne mocowania amortyzatorów. Może przy podnoszeniu sprężyna wypadła z mocowania, które się przemieściło i zaklinowało.

grzesiek309 pisze:Przede wszystkim trzeba sprawdzić górne mocowania amortyzatorów. Może przy podnoszeniu sprężyna wypadła z mocowania, które się przemieściło i zaklinowało.

Dla potomnych: okazało się, że wypadła ( jak sugerowałeś ) sprężyna z górnego mocowania amortyzatora i tarła o nadkole.
Tak więc dziękuję, zaoszczędziłeś mi sporo czasu na poszukiwaniu usterki

P.S. widzę po kierownicy, że jednak ustawienie zbieżności po wymianie wahacza będzie konieczne.

Chciałbym ponownie poruszyć temat, znów sprężyna wypadła zapewne z górnego mocowania... W każdym razie kręcąc kierownicą od prawej do lewej słychać albo jej "strzelanie" albo opór w niektórych miejscach.

Cóż może być grane?

pewnie łożyska mcphersona sie zatarły

pawel pisze:pewnie łożyska mcphersona sie zatarły

Można to jakoś sprawdzić na podnośniku na przykład? Czy tylko w ciemno wymieniać?

można sprawdzić na podnośniku czy chodzą łożyska czy są zatarte

pawel pisze:można sprawdzić na podnośniku czy chodzą łożyska czy są zatarte

Ok, dzięki, a jeśli są zatarte to chwilowo można z tym jeździć? (mam na myśli ok. tygodnia)
Czy coś poważniejszego może się stać?

pawel pisze:pewnie łożyska mcphersona sie zatarły

Oczywiście, po raz drugi miałeś rację, dziękuję za trafną diagnozę

Ciesze się że poradziłeś sobie

Przyznam że jeżeli ktoś skraca sprężynę kątówką to jest bardzo odważny, albo nie jesteś swiadomy co robi.
Jak ktoś taki najedzie na przeszkodę przy większej prędkości, podbije go - bo zadziała odbojnik i sprężyna wypadnie/obróci i wysunie z dolnego siedziska w kierunku opony. Najczęściej właśnie od strony opony jest początek drutu sprężyny, zazwyczaj wystarczająco ostry żeby ją rozciąć w ciągu sekundy...:/

...Dobrze że nie masz takich sprężyn