forum.peugeot205.pl

Mam problem z zamykaniem drzwi kierowcy, otwierac sie otwieraja, ale problem jest przy zamykaniu, czasami zamek nie odbija i drzwi sie nie zamykaja. Ten rygielek w zamku nie odskakuje i musze kilkakrotnie poruszac klamka az wyskoczy w swoje miejsce. Gdzie tkwi problem, prosze o pomoc bo niedlugo przeglad...

Mam podobny problem. Drzwi zamykają się jakby na pierwszy zakres. Rygiel w słupku jest ok. Dziś nie mogłem domknąć drzwi pod sklepem, a jak wróciłem były zamknięte
Popryskałem cały zamek białym smarem ale nic to nie dało
Czyżby zamek się wyrobił i wymaga wymiany?

Przypomina mi się pewna upojna noc spędzona nad walką z zamkiem... Bierzesz litr benzyny, trochę szmat bawełnianych, wyjmujesz zamek z drzwi, rozbierasz go na kawałeczki, myjesz w benzynie, odrdzewiasz, jeśli potrzeba, galwanizujesz, jeśli potrzeba, montujesz wszystko w jedną całość używając białego smaru(lepiej) albo łt-43 (dostępniej), wkładasz w drzwi modląc się żeby wszystkie cięgła chciały się łaskawie zaczepić i masz spokój na 20 lat...

Ewentualnie idziesz śladem Munira i kupujesz funkiel nówkę w ASO na Nowej Zelandii i zlecasz montaż (komu, to musisz sam wybrać, strona Peugeota w Irlandii nie wspomina serwisów... )

Rozwiązanie na chwilę to wypsikanie w zamek pół butelki WD-40 i zamazanie towotem tyle o ile.
Nie namawiam na to akurat rozwiązanie, bowiem nie wydaje mi się sportowe...

grzesiek309 pisze:Mam podobny problem.

Grześku, według mnie, musicie z Michałem umyć porządnie te zamki. U mnie rozwiązało to wszystkie problemy...

Jeżeli ten problem występuje po otwarciu klamką zewnętrzną to możesz wyczyścić (rozruszać) metalową dźwignię, którą pociąga klamka. Jak ta dźwignia nie wróci do właściwej pozycji to zamek nie zaskoczy - przerabiałem to już we wszystkich drzwiach. Wyciągam klamkę, leję WD-40 i macham, żeby wypłukać jak najwięcej rdzy i brudu. Na koniec olej silikonowy, bo białego smaru nie mam, ale olej spisuje się dość dobrze. Mając wymontowaną i wyczyszczoną klamkę można naciągnąć sprężynę, bo zrobili rezerwowy zaczep. A tak "na chwilę" to mi pomagało postukać solidnie w klamkę, żeby ta dźwignia wróciła na miejsce.