forum.peugeot205.pl

Witam,
miał ktos do czynienia z tymi amortyzatorami ? musze kupic na tył i po znizkach wychodza mi w IC po nie całe 75 PLN za sztuke,
czekam na jakies opinie o tej firmie

kolesiowi w hyundai instalowałem gazówki ... narazie sa ok, tylko kwestia jak długo

miałem w e36 na tyle olejowe zatarły się po miesiącu teraz siedzą bilsteiny B4 i już ponad 30 tys jest ok

Jeśli będziesz kupował Magnum to pamiętaj , żeby kupić o numerze katalogowym AHP001MT ( DO 205 ) W carsie mają też tańsze ale do puga 405 AHP003MT. Przy ewentualnej reklamacji będziesz miał problem bo powiedzą , że reklamujesz część nie z tego auta .

ale czy ktos w pugu je ma zamontowane ?

marcinpug pisze:Jeśli będziesz kupował Magnum to pamiętaj , żeby kupić o numerze katalogowym AHP001MT ( DO 205 ) W carsie mają też tańsze ale do puga 405 AHP003MT. Przy ewentualnej reklamacji będziesz miał problem bo powiedzą , że reklamujesz część nie z tego auta .

WTF. Ja reklamuję część zakupioną. Nie obchodzi mnie to czy była zamontowana w 205 czy bugy.
Więc przychodzisz do sklepu pokazujesz amor który jest wylany i prosisz o nowy bo kasy nigdy nie zwrócą.

I tu się mylisz . Poczytaj sobie o przepisach dotyczących handlu i reklamacji . Zazwyczaj do amortyzatorów masz wydawana kartę gwarancyjną . INTER CARS praktycznie wymaga przy reklamacji amortyzatorów potwierdzenia ze stacji diagnostycznej skuteczności siły tłumienia . Po to większość produktów jest produkowana do konkretnych modeli , żebyś nie reklamował resoru z Malucha , który założyłeś do Kamaza O kwestii bezpieczeństwa nie wspomnę.

marcinpug pisze:I tu się mylisz . Poczytaj sobie o przepisach dotyczących handlu i reklamacji . Zazwyczaj do amortyzatorów masz wydawana kartę gwarancyjną . INTER CARS praktycznie wymaga przy reklamacji amortyzatorów potwierdzenia ze stacji diagnostycznej skuteczności siły tłumienia . Po to większość produktów jest produkowana do konkretnych modeli , żebyś nie reklamował resoru z Malucha , który założyłeś do Kamaza O kwestii bezpieczeństwa nie wspomnę.

Soryy ale co za idiota założył by resor z malucha do kamaza ?? Musiał by sie zamienić z chu..m na głowę.
Skoro intercars wymaga potwierdzenia ze stacji diagnostycznej to j...ć inter cars. Kupuje amory za 75 zeta, zepsuły się. Muszę jechać na stację diagnostyczną wykonać badanie za kolejne no nie wiem 40 zeta narażając przy tym życie i zdrowie innych i samego siebie ( JAZDA Z NIESPRAWNYMI AMORTYZATORAMI JEST ZABRONIONA I NIEBEZPIECZNA). Ja proponują kupić amory w innym sklepie a najbardziej kupić amor z innej firmy ( czytaj lepszej).

marcinpug pisze:I tu się mylisz . Poczytaj sobie o przepisach dotyczących handlu i reklamacji . Zazwyczaj do amortyzatorów masz wydawana kartę gwarancyjną . INTER CARS praktycznie wymaga przy reklamacji amortyzatorów potwierdzenia ze stacji diagnostycznej skuteczności siły tłumienia . Po to większość produktów jest produkowana do konkretnych modeli , żebyś nie reklamował resoru z Malucha , który założyłeś do Kamaza O kwestii bezpieczeństwa nie wspomnę.

Wybacz ale zgodnie z kodeksem handlowym masz prawo reklamowac towar, ktory jest niezgodny z jego przeznaczeniem, wiec jesli facet daje Ci amor od 405 do 205 to to juz podchodzi pod ten paragraf.

Cienki JAZDA Z NIESPRAWNYMI AMORTYZATORAMI NIE JEST ZABRONIONA ALE BARDZO NIEBEZPIECZNA . Diagnosta nie ma prawa cofnąć cię z przeglądu jeśli masz tylko niesprawne amortyzatory . Niestety przepisy są głupie i praktycznie wszyscy diagności badają skuteczność amortyzatorów co oczywiście ma pozytywny wpływ na nasze bezpieczeństwo . Natomiast z przepaloną żaróweczką od tablicy rejestracyjnej nie ma zmiłuj się . Porównanie Malucha i Kamaza było celowe . Amortyzator z 405 i 205 na tył wyglądają niemal identycznie więc normalnie da się to założyć i jeździć . Problem w tym że maja całkiem inną charakterystykę siły tłumienia ( inna masa 405 i 205 ). Średnio za badanie reklamacyjne jednej osi samochodu zapłacicie 10zl a nie 40zł i przy uznanej reklamacji dostajecie nowy towar lub jego równowartość jak również zwrot kosztów montażu/demontażu w tym zwrot tego głupiego badania pod warunkiem , że możecie udokumentować te koszty paragonem lub fakturą. To tyle w tym temacie . Acha i jeszcze jedno amortyzator o numerze katalogowym AHP001MT ( 205 ) kosztuje 75zł a AHP003MT (405) 82zł niewielka różnica a dosyć istotna . Chciałem Cienki pomóc Pazdzioch-owi a nie bić pianę na forum za 7zł i nie jestem pracownikiem Carsu . Pozdrawiam .

to ja chyba jednak wezme Kajaby ale tak czy siak na nasze polskie piekne drogi lepiej olejowe

dzieki za pomocne uwagi

marcinpug pisze:Cienki JAZDA Z NIESPRAWNYMI AMORTYZATORAMI NIE JEST ZABRONIONA ALE BARDZO NIEBEZPIECZNA . Diagnosta nie ma prawa cofnąć cię z przeglądu jeśli masz tylko niesprawne amortyzatory . Niestety przepisy są głupie i praktycznie wszyscy diagności badają skuteczność amortyzatorów co oczywiście ma pozytywny wpływ na nasze bezpieczeństwo . Natomiast z przepaloną żaróweczką od tablicy rejestracyjnej nie ma zmiłuj się . Porównanie Malucha i Kamaza było celowe . Amortyzator z 405 i 205 na tył wyglądają niemal identycznie więc normalnie da się to założyć i jeździć . Problem w tym że maja całkiem inną charakterystykę siły tłumienia ( inna masa 405 i 205 ). Średnio za badanie reklamacyjne jednej osi samochodu zapłacicie 10zl a nie 40zł i przy uznanej reklamacji dostajecie nowy towar lub jego równowartość jak również zwrot kosztów montażu/demontażu w tym zwrot tego głupiego badania pod warunkiem , że możecie udokumentować te koszty paragonem lub fakturą. To tyle w tym temacie . Acha i jeszcze jedno amortyzator o numerze katalogowym AHP001MT ( 205 ) kosztuje 75zł a AHP003MT (405) 82zł niewielka różnica a dosyć istotna . Chciałem Cienki pomóc Pazdzioch-owi a nie bić pianę na forum za 7zł i nie jestem pracownikiem Carsu . Pozdrawiam .

Do tego trzeba doliczyć koszt paliwa jeżdżąc do mechanika, stacje diagnostyczną i koszty wysyłki. A tego przeważnie nikt nie zwraca. Jak dla mnie lepiej kupić amortyzatory znanej firmy, choć i tak nigdy nie mamy pewności ze nie trafi się nam felerny egzemplarz. Temat reklamacji jest długi i mocno męczący nikomu nie życzę.
Nigdy nie reklamowałem amorów tylko opony i przeważnie opona szła do reklamacji i trzeba było nową kupić albo postawić auto na dobrych parę tygodni w garażu a czasem i miesięcy. Przykładowo opona z samochodu wróciła z reklamacji po 2 miesiącach (Dali nową oponę ale kosztu ekspertyzy rzeczoznawcy nikt nie zwrócił) a opona z motocykla pojechała do importera i leżała pół roku.
Na temat reklamacji można by się rozpisywać na parę stron, ale przeważnie nikt nie zwróci nam tyle ile rzeczywiście wydaliśmy np. na dojazdy do stacji diagnostycznej.