Strona 1 z 1

Padła elektryka w dziwny sposób.

: 09 sty pn, 2012 11:37 pm
autor: klekocix
Dziś wracając z miasta spotkała mnie dziwna przygoda.
Zaczęło się od tego, że radio samoczynnie 2 krotnie się wyłączyło bez przyczyny. Próbowałem je włączyć wyjmując i wkładając ponownie panel, bo pomyślałem, że coś się mogło zawiesić (miałem już 2-krotnie z tym taki przypadek). Jak zgasło po raz kolejny - postanowiłem wyjąć panel z radia i jechać dalej. Po przejechaniu kolejnego kilometra zauważyłem, że bardzo słabo świeci się podświetlenie zegarów jak również ikony włączonych świateł. Zjechałem na pobocze, zgasiłem silnik, poruszałem przewodami wokoło akumulatora i odpaliłem ponownie silnik. Wszystko wyglądało, że jest już w porządku. Przy próbie skręcenia na najbliższym skrzyżowaniu musiałem włączyć kierunkowskaz. I tu znów przykra niespodzianka, znów wszystko przygasło, migacz ledwo migał i do tego z niesamowitą prędkością. Przejechałem jeszcze kilkaset metrów, samochodem zaczęło szarpać (jechałem na gazie), nie chciał wkręcać się powyżej 3.5 tyś obrotów (brzmiało to jakby miał odcinkę na tych obrotach). Zatrzymałem się więc ponownie na poboczu aby sprawdzić co jest grane. Wyłączyłem silnik, znów poruszałem kablami i spróbowałem odpalić samochód. Już nie zapalił, tak jakby cały aku się rozładował... Podczas całej tej dziwnej jazdy ani razu nie zapaliła się kontrolka akumulatora, czyli teoretycznie instalacja elektryczna była cały czas doładowana prądem z alternatora.

Pierwszą oznaką, że coś jest nie w porządku że odpinając dziś klemę u mechanika i podłączając ją po kilku chwilach ponownie nie uruchomił się alarm ( a zawsze tak robił i trzeba było natychmiast rozbrajać go pilotem).

Przyczyn tego zachowania mogło być wiele, jednak stawiam na dwie:

- wczoraj montowałem głośniki drzwi przednich, niefortunnie wsadziłem głośnik tak, że i + i - głośnika stykały się z drzwiami samochodu (z masą), radio niby działało (znaczy się świeciło) ale nie grało nic z głośników. Oczywiście szybko naprawiłem błąd, na szczęście (wtedy) wydawało mi się, że nic się nie zepsuło. I radio grało na wszystkie 4 głośniki do tej pory.

- kilka dni temu postanowiłem podładować akumulator na zimę. Wjechałem więc do garażu i bez odpinania kabli od klem podłączyłem "krokodylki" prostownika i tak samochód stał całą noc ładując się.

Sytuacja jest też taka, że coś w samochodzie (a zapewne alarm) zżera prąd. Auto jak stoi bez używania miesiąc to później jest kłopot aby go odpalić. Jest rozładowany. Gdy jeżdżę samochodem - ten wytrzymuje zdecydowanie dłużej ponieważ się doładowuje (przez co wnioskuję, że alternator działa prawidłowo).

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 10 sty wt, 2012 12:12 am
autor: MiceK
Powiem Ci, że niedawno miałem to samo. Kilkukrotnie bez przyczyny kontrolki zaczęły przygasać, autem szarpać, aż w końcu gasł (raz nawet na rondzie).
Kumpel postawił na przewód od masy...wymieniliśmy. Niby lekka poprawa, ale dopóki po zapaleniu nie depnęło się w pedał tak solidnie, to znowu gasł. Przy sekundowym przepałowaniu lampki zapalały się normalnie i wszystko było git. W końcu wpadłem na pomysł, żeby oddać aku na gwarancję. Dali nowy i jak ręką odjął. Pojeździłem i wstawiłem pod daszek, żeby zapadł w sen zimowy. Do momentu jak poszedłem po tygodniu do garażu, żeby go przepalić. Przekręcam kluczyk i nic...kontrolki nawet się nie zapaliły. Padł na amen. Całe szczęście, że garaż mam przez płot z elektrykiem, więc będę go musiał zmolestować o zerknięcie. Wychodzi zatem na to, że gdzieś coś ów prąd wpierdziela 8)7

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 10 sty wt, 2012 12:20 am
autor: TO-MI
jak dla mnie brak ładowania
nie koniecznie zaświeci kontrolka
mógł sie np. urwać kabel alternator -aku,spalić dioda w mostku itp.
podładuj aku odpal i byle multimetrem sprawdz napięcie ładowania to pozwoli wyjaśnić co nieco :)
klemy myśle kontrolowane i nie zaśniedziałe :wink:

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 8:24 pm
autor: klekocix
TO-MI pisze:jak dla mnie brak ładowania
nie koniecznie zaświeci kontrolka
mógł sie np. urwać kabel alternator -aku,spalić dioda w mostku itp.
podładuj aku odpal i byle multimetrem sprawdz napięcie ładowania to pozwoli wyjaśnić co nieco :)
klemy myśle kontrolowane i nie zaśniedziałe :wink:
Dziś znów przytrafiła mi się taka sama historia.
Po naładowaniu akumulatora pojechałem do pracy (10km w jedną stronę), następnie na miasto 5km, postój 30 minut, kolejny raz miasto 5km i wracając pod pracę zauważyłem, że znów ledwo pali mi się podświetlenie zegarów.
Długo nie myśląc podjąłem decyzję - spróbuję dojechać do domu te 10km zanim aku padnie do końca. Niestety zrobiłem rzecz mało przepisową - wyłączyłem światła mijania i jadąc na pozycyjnych jakimś cudem dotarłem do domu (pod koniec jazdy nawet migacze prawie nie migały (bardzo słabe światło i bardzo szybko).

Jakimś cudem dotarłem do domu.
Teraz akumulator się ładuje, ale myślę co dalej... Dzwoniłem do Michała z 205garage a on poradził mi, żebym sprawdził masę (w dzień pierwszej awarii akumulator musiał być na chwilę wyjęty z samochodu z powodu wymiany poduchy skrzyni biegów).
Niby przewody masy idą we właściwe miejsca, czyli jeden do skrzyni biegów a drugi do błotnika obok zbiornika spryskiwacza. Ale czy one pomimo tego, że wyglądają dobrze mogą być w jakiś sposób uszkodzone? Zaznaczam, że klemę od minusa mam zmienioną na nieoryginalną (oryginalna połamała mi się jakiś czas temu :( ).

Co i w jaki sposób mogę sprawdzić jeszcze? Fajnie byłoby żeby auto pojeździło do lutego-marca bo później swap silnika mnie czeka :)

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 8:29 pm
autor: dexen
tak jak pisze TO-MI, sprawdź multimetrem / miernikiem. porównaj napięcie na wyłączonym i włączonym silniku; przy włączonym powinno być wyraźnie wyższe.

jeżeli ładowałeś bez odłączenia akumulatora, stawiałbym na pad regulatora napięcia -- prostownik daje wyższe napięcie niż normalnie regulator by dostał.

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 8:49 pm
autor: klekocix
dexen pisze:tak jak pisze TO-MI, sprawdź multimetrem / miernikiem. porównaj napięcie na wyłączonym i włączonym silniku; przy włączonym powinno być wyraźnie wyższe.

jeżeli ładowałeś bez odłączenia akumulatora, stawiałbym na pad regulatora napięcia -- prostownik daje wyższe napięcie niż normalnie regulator by dostał.
Dziś aku mi padł po przejechaniu ok. 30km a był naładowany na max.
Natomiast po naładowaniu akumulatora pod maską nie odłączając go od samochodu przejechałem ok. 60-80km zanim mi padł. I stało się kilka km. po wyjęciu i ponownym włożeniu akumulatora.

Z tym, że przedtem pokręciłem coś przy radiu i zwarłem + i - głośnika do masy (drzwi). Ale jak pisałem - radio się nie spaliło, głośniki też. Auto odpaliłem i pojechałem po tym do domu, bez żadnych dziwnych objawów.

Natomiast przypominam sobie jeszcze raz taką sytuację, że odpaliłem silnik i kontrolka ładowania aku mi nie zgasła. Przygazowałem silnik i więcej ta kontrolka już mi się nie zapaliła.

Natomiast powiedzcie, czy radio samochodowe jeśli jest właściwie zamontowane w samochodzie a panel nie jest w niego włożony - to czy pobiera prąd? I czy ten prąd nawet minimalny idzie na głośniki (które są w stanie spoczynku)?

Najgorszy problem jest w tym, że nie mogę sprawdzić czy coś nie "zjada" prądu jeśli silnik jest wyłączony i kluczyki są wyjęte. Jak tylko podłączam akumulator w samochodzie - uruchamia mi się syrena alarmu i muszę ją rozbroić. Tak więc nie da się wpiąć miernika szeregowo w układ elektryczny...

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 10:41 pm
autor: damian0550
klekocix pisze:
1) Natomiast przypominam sobie jeszcze raz taką sytuację, że odpaliłem silnik i kontrolka ładowania aku mi nie zgasła. Przygazowałem silnik i więcej ta kontrolka już mi się nie zapaliła.

2) Natomiast powiedzcie, czy radio samochodowe jeśli jest właściwie zamontowane w samochodzie a panel nie jest w niego włożony - to czy pobiera prąd? I czy ten prąd nawet minimalny idzie na głośniki (które są w stanie spoczynku)?

3) Najgorszy problem jest w tym, że nie mogę sprawdzić czy coś nie "zjada" prądu jeśli silnik jest wyłączony i kluczyki są wyjęte. Jak tylko podłączam akumulator w samochodzie - uruchamia mi się syrena alarmu i muszę ją rozbroić. Tak więc nie da się wpiąć miernika szeregowo w układ elektryczny...

1) powiedz czy teraz gdy dajesz na zapłon ta kontrolka się świeci? a przy zapalaniu odrazu gaśnie?jeśli tak nie jest to mogł ci się spalic regulator bądź któraś z diod w alternatorze,

2) Radio samochodowe w stanie spoczynku pobiera tyle prądu że nawet po miesięcznym postoju przu dobrym aku auto powinno zapalic bez większych problemów, radio (nie jakaś chińszczyzna) z tego co wiem nie powinno przekraczac poboru prądu w stanie spoczynku więcej niż 0.02A. Moja propozycja : wyj...b to radio na kilka dni z samochodu i zobacz co się wtedy dzieje.

3) Sprawdź też i alarm . jak i kabel + idący z alternatora do rozrusznika

Obstawiam regulator napięcia bądź diody.
Powodzenia.

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 10:48 pm
autor: klekocix
damian0550 pisze:
klekocix pisze:
1) Natomiast przypominam sobie jeszcze raz taką sytuację, że odpaliłem silnik i kontrolka ładowania aku mi nie zgasła. Przygazowałem silnik i więcej ta kontrolka już mi się nie zapaliła.

2) Natomiast powiedzcie, czy radio samochodowe jeśli jest właściwie zamontowane w samochodzie a panel nie jest w niego włożony - to czy pobiera prąd? I czy ten prąd nawet minimalny idzie na głośniki (które są w stanie spoczynku)?

3) Najgorszy problem jest w tym, że nie mogę sprawdzić czy coś nie "zjada" prądu jeśli silnik jest wyłączony i kluczyki są wyjęte. Jak tylko podłączam akumulator w samochodzie - uruchamia mi się syrena alarmu i muszę ją rozbroić. Tak więc nie da się wpiąć miernika szeregowo w układ elektryczny...

1) powiedz czy teraz gdy dajesz na zapłon ta kontrolka się świeci? a przy zapalaniu odrazu gaśnie?jeśli tak nie jest to mogł ci się spalic regulator bądź któraś z diod w alternatorze,

2) Radio samochodowe w stanie spoczynku pobiera tyle prądu że nawet po miesięcznym postoju przu dobrym aku auto powinno zapalic bez większych problemów, radio (nie jakaś chińszczyzna) z tego co wiem nie powinno przekraczac poboru prądu w stanie spoczynku więcej niż 0.02A. Moja propozycja : wyj...b to radio na kilka dni z samochodu i zobacz co się wtedy dzieje.

3) Sprawdź też i alarm . jak i kabel + idący z alternatora do rozrusznika

Ostawiam regulator napięcia bądź diody.
Powodzenia.

1) W chwili obecnej nie pali mi się kontrolka akumulatora.
2) Jeśli by jeden głośnik zwierał + i - do masy a radio nie było uruchomione (brak panela) to robiłoby zwarcie czy też nie ?
3) z alarmem mam już dawno "na bakier", zbierałem się do jego wywalenia ale jakoś nigdy nie było czasu...

Czy ten regulator napięcia lub diody mogły się zepsuć po zwarciu + i - głośnika do masy ew. po wyjęciu i włożeniu akumulatora po wymianie poduszki skrzyni? Albo przy tym ładowaniu akumulatora kiedy był włożony w samochód? To samo zrobiłem w Octavii gdzie jest zdecydowanie więcej elektroniki i nie działo się nic złego...

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 11 sty śr, 2012 11:00 pm
autor: damian0550
Jeśli nie pali ci się kontrolka od aku po zapłonie sprawdziłbym przewody od alternatora czy nie pozrywane , zaśiędziałe itd. jeśli jest ok kup i wymień regulator.
Gdy przy włączonym radiu bieguny od głośników będą miec z sobą styk możesz jedynie spalic w radiu końcówkę mocy, napewno nic w samochodzie , nawet po dotknięciu do masy auta. Wyjmij również bezpiecznik od alarmu i pojeździj z tym kilka dni. radio reż rozłącz. I nigdy nie zostawiaj ładującego się aku w samochodzie przy założonych klemach w dodatku w garażu 8)7 . Kolega spalił tak garaż i samochód( zrobił mu prostownik zwarcie).

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 12 sty czw, 2012 9:42 pm
autor: TO-MI
klekocix pisze:


1) W chwili obecnej nie pali mi się kontrolka akumulatora.
2) Jeśli by jeden głośnik zwierał + i - do masy a radio nie było uruchomione (brak panela) to robiłoby zwarcie czy też nie ?
3) z alarmem mam już dawno "na bakier", zbierałem się do jego wywalenia ale jakoś nigdy nie było czasu...

Czy ten regulator napięcia lub diody mogły się zepsuć po zwarciu + i - głośnika do masy ew. po wyjęciu i włożeniu akumulatora po wymianie poduszki skrzyni? Albo przy tym ładowaniu akumulatora kiedy był włożony w samochód? To samo zrobiłem w Octavii gdzie jest zdecydowanie więcej elektroniki i nie działo się nic złego...
skoro nie pali sie kontrolka ładowania to jest podejrzany
jak byś w końcu sprawdził napięcie ładowania to wyeliminowałbyś ten alarm i radio
ale zapewne nie masz tego nieszczesnego ładowania skoro podczas jazdy aku pada
mógł sie zepsuć regulator lub dioda szczególnie że mają już swoje lata jak ładowałeś całą noc ten aku

Re: Padła elektryka w dziwny sposób.

: 13 sty pt, 2012 10:59 pm
autor: klekocix
TO-MI pisze:
klekocix pisze:


1) W chwili obecnej nie pali mi się kontrolka akumulatora.
2) Jeśli by jeden głośnik zwierał + i - do masy a radio nie było uruchomione (brak panela) to robiłoby zwarcie czy też nie ?
3) z alarmem mam już dawno "na bakier", zbierałem się do jego wywalenia ale jakoś nigdy nie było czasu...

Czy ten regulator napięcia lub diody mogły się zepsuć po zwarciu + i - głośnika do masy ew. po wyjęciu i włożeniu akumulatora po wymianie poduszki skrzyni? Albo przy tym ładowaniu akumulatora kiedy był włożony w samochód? To samo zrobiłem w Octavii gdzie jest zdecydowanie więcej elektroniki i nie działo się nic złego...
skoro nie pali sie kontrolka ładowania to jest podejrzany
jak byś w końcu sprawdził napięcie ładowania to wyeliminowałbyś ten alarm i radio
ale zapewne nie masz tego nieszczesnego ładowania skoro podczas jazdy aku pada
mógł sie zepsuć regulator lub dioda szczególnie że mają już swoje lata jak ładowałeś całą noc ten aku
Alternator padł, a dokładnie szczotki. Wymienione - i wszystko działa :)