yogurt pisze:witam,
ja juz 2 go sezon jezdze na FRIGO DIRECTIONAL w Pugu i powiem ze sa calkiem niezle, do lekkiego autka w sam raz (1.1) na śniegu zachowuja sie super na ubitym autko mozna bardzo dobrze wysterowac, nawet z poslizgu mozna calkiem dobrze wyjsc (wszystko kwestią umiejetnosci) a jesli ktos twierdzi ze opona ta jest kiepska to jest w bledzie...alno nie potrafi takowej opony wykrozystac, mialem do czynieni z wieloma oponami zimowymi i powiem szczerze ze jesli chodiz o wode to zadne frigo nie sa rewelka powyzej 100 km/h ale ponizej spisuja sie calkiem przyzwoicie...pozdrawiam
P.S. mam w ***** czy komus sie spodoba ta wypowiedz czy nie, to jest tylkoi moja opinia...
pozdrawiam
no właśnie - opinia mi się nawet podoba - tylko powiedz jaki masz punkt odniesienia (ludzie jak się przesiadali z trabanta do wartburga - też chwalili)
Dodano po 28 minutach:
golas9 pisze:Wybacz marin, rozumiem, że trudno ci zaakceptowac fakt iż mam odmienne zdanie niz Ty.
Po pierwsze - gdyby tak dużo zależało od kształtu bieznika każda, nawet najprymitywniejsza nalewka miałaby takie parametry jak dwa razy droższy Continental ( wystarczyłoby skopiowac bieżnik i po kłopocie). A o zachowaniu na mokrym i suchym spore znaczenie ma także skład mieszanki, a nie wmówisz mi. że na oko też rozpoznajesz jakosc gumy. Bieżnik opony i jego kształt to tylko połowa sukcesu. Zobacz bieżnik Ceat Arctic III i powiedz mi na jaką nawierzchnię jest najlepszy? Zrobisz oczy jak 5 złotych, gdy powiem Ci , że na śnieg....
Po drugie nigdy nie twierdziłem, że Dębice są dobre na mokrej i suchej nawierzchni. Są średnie, bez rewelacji, po prostu tanie opony....
Po trzecie nigdy nie zapłaciłbym tyle co ty za jakieś nieznane Snowwolfy, gdy za 130 zł kupię nowe Uniroyale M+S, które zachowuję się rewelacyjnie w każdych warunkach i na śniegu i na mokrym i na suchym nie wspominając o wytrzymałości tych opon. Jak widzisz, ile opon, tyle opinii....
Po czwarte jeśli pewne słowa są dla ciebie na tyle trudne, że sam musisz siebie przed nimi ostrzegac to ich po prostu nie używaj.
Po piate jeśli masz jakiś uraz do polskich opon to wystarczy napisac o tym raz, nie jestem upośledzony i na pewno to do mnie dotrze.
Po szóste nie wiesz jaka opona będzie najlepsza dla Neona, a nuż biedak wyjedzie za Kraków, zakopie się w śniegu i bedzie żałował, że nie kupił Dębicy...
No i po ostatnie - są bardziej specjalistyczne fora, gdzie bedziesz mógł porozmawiac o swoich bólach odbytu... Chyba, że sama rozmowa przynosi Ci ulge...
WYBACZAM
1. Oczywiście że kształt ma bardzo duże znaczenia, a o jakości gumy nic do tej pory nie mówiłem - więc czytaj posta dokładniej - zanim coś palniesz. (Idź po prostu do dobrego serwisu i zapytaj czy kształt bieżnika ma sens i nie dziw się jak ktoś Ci to potwierdzi)
2. Co do nalewek to jedynie z ziela dziurawca jest dobra
każda inna to szmelc - owszem do 1.1 gdzie się nie wydziera jak dziki pewnie się sprawdzi - nie będę się sprzeczał - TO JEST OPONKA DO WOZU KONNEGO - i najważniejsze że KODEKS DROGOWY ZABRANIA KORZYSTANIA Z TAKICH OPON NA PRZEDNIEJ OSI - zastanów się dlaczego miałbyś być mądrzejszy od kogoś kto się zna na oponach i brał udział w opracowywaniu tego przepisu, (jak znam życie do golas wymyśli że to zmowa lobby oponiarskiego)
3. Między dębicą a snowwolfem 2 EUROTEC'a (właśność Continentala) jest różnica 30 zł
4. ale mi dogadałeś z tymi trudnymi słowami to była (uwaga trudne słowo) METAFORA
5. Mam uprzedzenie do Dębicy bo dwa razy wywaliłem kasę na nowe (różne) oponki i się "przejechałem na tym" (również trudne stwierdzenie wyrażone alegorycznie - i znowu trudne słowo )
6. Neon na pewno nie będzie żałował - bo nie gdybam o oponkach o których nic nie wiem tylko o takich które sam wypróbowałem na własnym aucie (Poza tym my Krakusy dobrze się rozumiemy i jeździmy po tym samym asfalcie do tych samym modnych w Krakowie zimowych kurortów ) - i odnoszę tą wiedzę rownież do opon z firmówek którymi jeździłem i porównuje też do opon w autach moich rodziców, którzy kupują inne niż ja (bo nigdy nie rozmawiamy o tych sprawach - jadą do serwisu i tam im doradzają)
No i po ostatnie z tym odbytem to była (uwaga trudne słowo) alegoria - ale widzę że do tego nie doszedłeś w swoim toku rozumowania więc tłumaczę: po prostu stwierdziłem w przenośni że to co napisałeś jest absurdalne (kurcze znowu trudne słowo)