Ja jestem za, a nawet przeciw! Przyjemność z jazdy GTI wzrasta wprost proporcjonalnie do przyrostu mocy
oby tylko nie przesadzić...
Jak Misiek zrobi ory to będzie wszystko fajnie tylko, że go krew zaleje po jakimś czasie spod świateł. Przy jego rozmiarach będzie mu ciężko się zabawić szczególnie że wcześniej jeździł Octavią Dieslem która prawdopodobnie zbiera się tak samo jak jego obecny ory Miami....
Co do swap'a na GTI6 to popieram z dwóch powodów, po pierwsze silniczek jest mega fajny i jeszcze nikt nie miał okazji się o tym przekonać tutaj w Polsce, więc świetnie by było przetrzeć szlaki. Warto się też zastanowić czy iść w skrzynie 6cio biegową czy może zostawić ory GTI, ale o tym później. Drugi powód to ten wspomniany wcześniej o mocy i przyjemności z jazdy
Banan będzie na twarzy i będzie miło.
Co do ory silnika to tak jak już ktoś wcześniej napisał, proponuje go shamować przed wyjęciem, zabezpieczyć odpowiednio włożyć paragonik z hamowni i zamknąć w piwnicy. Jeżeli wynik będzie niezadowalający to propnuję się zająć silnikiem i go wyremontować w między czasie. No i problem z głowy, ktoś będzie chciał kupić ory to dostanie ory a silnik GTI6 pójdzie na sprzedaż lub zostanie sprzedany razem w aucie.
Ktoś napisał , że ory GTI będą droższe... Droższe, ale dla kogo ? Dla właściciela który wcale nie zamierza go sprzedać czy dla osoby która będzie chciała go kupić ? Z tego co widzę to Misiek prędko tego auta nie zamierza sprzedać więc kwestia tego ile auto będzie warte po konwersji lub przed nie jest taka istotna. W tym wypadku liczy się to ile jest warte dla właściciela.