Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia pewnego Puga by Kamkiler i Altowiolistka
Kolejne zdjęcia
Natomiast dobrze wiedziałem, że ten sprzęt nie będzie się nadawać do położenia warstwy bazowej lakieru , a jedyne minimum jakie jest mi potrzebne to 100l kompresor najlepiej dwutłokowy o wysokiej wydajności i porządny pistolet. Jak z kompresorem okazało się,że problemów nie będzie bo można wypożyczyć go w każdej wypozyczalni sprzętu budowlanego tak z pistoletem jest problem .Zbliżał się wyjazd do Wenecji ,co za tym idzie okres kiedy każdy grosz bedzie musiał być przeznaczony na ten wyjazd by nie stanąc autem gdzieś po drodze bez środków na paliwo, a zarazem nieodparta chęć pomalowania przynajmniej budy na kolor, by wyjazd był o wiele milszy z poczuciem, że duzo juz zostało zrobione
Ostatnio zmieniony 08 lis ndz, 2009 4:01 pm przez Kamkiler, łącznie zmieniany 1 raz.
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- maciooo
- Junior
- Posty: 113
- Rejestracja: 13 kwie pn, 2009 6:32 pm
- Posiadany PUG: 205 indiana
- Numer Gadu-gadu: 7075900
- Lokalizacja: rybnik/kraków
- Kontakt:
Re: Historia pewnego Puga by Kamkiler i Altowiolistka
qrcze... jestem pełen podziwu dla waszego samozaparcia i pracy jaką wkładacie w te auto. kopara opada!
trzymam za was kciuki!
trzymam za was kciuki!
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia pewnego Puga by Kamkiler i Altowiolistka
Bardzo cieszymy się, że komuś podoba się to co robimy Dziękujemy za trzymanie kciuków
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- Dervozavilus
- Maniak
- Posty: 1152
- Rejestracja: 26 kwie czw, 2007 12:37 pm
- Posiadany PUG: 205 LucKy LooK 1.4 XSi
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: WF
- Kontakt:
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
Czyżby to miałby być najładniejszy 205ty w Warszawie?
Powodzenia w dalszych pracach. Mam nadzieję, że zdążycie z ukończeniem prac przed gwiazdką. To byłby niezły prezent. Trzymam kciuki.
Powodzenia w dalszych pracach. Mam nadzieję, że zdążycie z ukończeniem prac przed gwiazdką. To byłby niezły prezent. Trzymam kciuki.
- Altowiolistka
- Uzalezniony
- Posty: 832
- Rejestracja: 26 gru pt, 2008 10:09 pm
- Posiadany PUG: 205 1.9D forever
- Lokalizacja: Warszawa; Sadowa
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
Dervozavilus pisze:Powodzenia w dalszych pracach. Mam nadzieję, że zdążycie z ukończeniem prac przed gwiazdką. To byłby niezły prezent. Trzymam kciuki.
heh..co do prezentu... Kamil o tym nie napisał, ale w momencie gdy ''kolega'' wystawił nas z malowaniem, ja chcialam zostawić to wszystko i po prostu zapomnieć. Kamil natomiast miał plan od początku, by autem pojechać do Wenecji gdzie mi sie oświadczyl..mial to byc taki prezent, od serca zrobione auto dla mnie... i gdyby nie kolega to byc może by mu się to udało. Może też dlatego tyle samozaparcia z jego strony, bo ja to mialam juz parę po drodze załamań, a on ciągle powtarzał, ze nasza praca da w końcu efekty i może nie w tym czasie co on chciał, no ale kiedyś przecież to auto pojedzie na własnych kapciuszkach w trase więc myśle że dla mnie to już sam pomysł prezentu zaręczynowego w postaci zrobionego auta jest czymś przeogromnym i bardzo go za to podziwiam, że ani razu nie stracił wiary i nadziei na to, ze damy rade wskrzesić ''Śmieciucha''
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
Teraz może cos o kolorze auta...
Nie była to łatwa sprawa, bo mieliśmy parę pomysłow, ale głównie dominowaly - czarny i czerwony. Czarny Justyna bardzo chciała, ale stwierdziła ze to Ja zawsze marzyłem o czarnym i mi pozostawiła to marzenie, dlatego padła decyzja - kolor czerwony.To nie miał być zwykły czerowny, chciała bardzo krwisty, najczerwieńszy ze wszystkich, ale tak naprawdę tych kolorów jest tak dużo i w każdym modelu auta inny, że w końcu już sama nie wiedziała, która czerwień i napisała mi na gg - '' auto ma być czerwone..i tak naprawdę nie interesuje mnie jaka to będzie czerwień, bo ja tego koloru prowadząc auto nie będę widzieć, tylko Ty jadąc obok w swoim cabrio, więc to Tobie ma sie kolor podobać''... Coś w tym jest, ale tak naprawdę wątpię, żebyśmy byli tak mało ekonomiczni żeby wozić sie dwoma autami na raz Zacząłem więc szukać ciekawej czerwieni, i po paru dniach konwersacji dozsliśmy do wniosku, że chcemy kolor Ferrari Rosso Corsa . Zadowoleni mysleliśmy że łatwo poszło, a tu sie okazało, ze tych corso rossa to jest parę numerów, i każdy sie trochę różni od siebie....
Gdy minęło parę kolejnych dni pełnych niepewności co do wyboru koloru, pojechałem do lakierni, gdzie kupiłem próbke lakieru ferrari 322 rosso corsa akrylowego i rosso corsa bazowego pomalowałem nimi metalowa płytkę, by zobaczyć, który bedzie nam bardziej odpowiadał. i zdecydowaliśmy - kolor czerwony Ferrari 322 Rosso Corsa Baza + Clar
Zamówiiśmy u naszego znajomego, któru pracuje w firmie APP bazę, szpachlę, podkład, bezbarwny, rozcieńczalnik i pełni obaw ale i nadziei jak to będzie z tym malowaniem, czekaliśmy na realizację naszego zamówienia.
Jak już pisałem wcześniej ważny był dobry kompresor 100l a najlepiej 150l ,możecie nie wierzyć ,ale całe auto pomalowałem kompresorem 24 litry !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bez odwadniacza ,dobrego reduktora no i wydajności.A to tylko dlatego ,że wszystkie nasze plany wiązały się z pieniędzmi których zbyt duzo nie było i transportu który nam się posypał by jeździć po kompresor i go później oddawać. Tak wygląda auto po nałożeniu bezbarwnego Za zaoszczędzone pieniądze kupilismy polerkę do lakieru i gąbki o dwóch twardościach.
Nie była to łatwa sprawa, bo mieliśmy parę pomysłow, ale głównie dominowaly - czarny i czerwony. Czarny Justyna bardzo chciała, ale stwierdziła ze to Ja zawsze marzyłem o czarnym i mi pozostawiła to marzenie, dlatego padła decyzja - kolor czerwony.To nie miał być zwykły czerowny, chciała bardzo krwisty, najczerwieńszy ze wszystkich, ale tak naprawdę tych kolorów jest tak dużo i w każdym modelu auta inny, że w końcu już sama nie wiedziała, która czerwień i napisała mi na gg - '' auto ma być czerwone..i tak naprawdę nie interesuje mnie jaka to będzie czerwień, bo ja tego koloru prowadząc auto nie będę widzieć, tylko Ty jadąc obok w swoim cabrio, więc to Tobie ma sie kolor podobać''... Coś w tym jest, ale tak naprawdę wątpię, żebyśmy byli tak mało ekonomiczni żeby wozić sie dwoma autami na raz Zacząłem więc szukać ciekawej czerwieni, i po paru dniach konwersacji dozsliśmy do wniosku, że chcemy kolor Ferrari Rosso Corsa . Zadowoleni mysleliśmy że łatwo poszło, a tu sie okazało, ze tych corso rossa to jest parę numerów, i każdy sie trochę różni od siebie....
Gdy minęło parę kolejnych dni pełnych niepewności co do wyboru koloru, pojechałem do lakierni, gdzie kupiłem próbke lakieru ferrari 322 rosso corsa akrylowego i rosso corsa bazowego pomalowałem nimi metalowa płytkę, by zobaczyć, który bedzie nam bardziej odpowiadał. i zdecydowaliśmy - kolor czerwony Ferrari 322 Rosso Corsa Baza + Clar
Zamówiiśmy u naszego znajomego, któru pracuje w firmie APP bazę, szpachlę, podkład, bezbarwny, rozcieńczalnik i pełni obaw ale i nadziei jak to będzie z tym malowaniem, czekaliśmy na realizację naszego zamówienia.
Jak już pisałem wcześniej ważny był dobry kompresor 100l a najlepiej 150l ,możecie nie wierzyć ,ale całe auto pomalowałem kompresorem 24 litry !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bez odwadniacza ,dobrego reduktora no i wydajności.A to tylko dlatego ,że wszystkie nasze plany wiązały się z pieniędzmi których zbyt duzo nie było i transportu który nam się posypał by jeździć po kompresor i go później oddawać. Tak wygląda auto po nałożeniu bezbarwnego Za zaoszczędzone pieniądze kupilismy polerkę do lakieru i gąbki o dwóch twardościach.
Ostatnio zmieniony 08 lis ndz, 2009 4:06 pm przez Kamkiler, łącznie zmieniany 1 raz.
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- Altowiolistka
- Uzalezniony
- Posty: 832
- Rejestracja: 26 gru pt, 2008 10:09 pm
- Posiadany PUG: 205 1.9D forever
- Lokalizacja: Warszawa; Sadowa
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
chciałam dodać, że wcale tak te malowanie nie wyglądało łatwo i prosto.... nie obyło sie bez błedów.... np. Kamil aby sprawdzic, jak to będzie wyglądało z lakierem, prysnął dach czerwonym z puszki, w spreyu..i na to nalozylismy normalnie podklad, baze i gdy baza wyschla, wyszly marszczenia jakies na dachu, co sie okazalo był inny skład farby z lakierni i ze sprayu, i w połaczeniu razem zważyły sie i wyszły takie morki.... . Trzeba było zeszlifowywać ręcznie lakier do podkładu,usunąc ten lakier ze sprayu, znowu szlifować go coraz to drobniejszymi papierami ściernymi i dopiero po raz drugi nakładac bazę. Zdarzało się też, i to dośc często, że nasz cudowny pistolet w połączeniu z kompresorem który nie nadąrzał z kompresją powietrza, po prostu delikatnie mówiac obryzgiwał budę, robiac zacieki i mega kropy z lakieru... nie fajne też było np to, że gdy Kamil pomalował budę i wydawało sie ze jest ok, po przyjściu do garażu okazywało się, że folia która rozwiesił wokól auta by zrobić mała amatorską lakiernie po prostu sie przykleila do boku auta, robiąc piekne wzory po jej oderwaniu, i trzeba bylo jeszcze raz malowac dany fragment.
Do tego brak porządnej maski, która by filtrowała te opary i smród, powodował, że Kamil po paru godzinach bycia w garazu, pomimo posiadania zwyklej podstawowej maski i wentylatora, ktory czesc jednak tych oparów wydmuchiwal za folie, oprocz tego, że byl caly czerwony na ciele, wlosach, ubraniu, to do tego mial lakier w ustach, w nosie, i bolała go ciągle głowa
(mi lakier dostał sie do gardła, tam osiadł na ściance gardła, i tak tkwił przez parę dni:/)
problemy też byly przy kładzeniu już bezbarwnego, bo za kazdym razem, nie wiadomo skąd pojawiały sie komary, i siadały na swiezo pomalowanym aucie, i zostawały tak z nozkami w lakierze, i trzeba bylo albo znowu klasc baze i bezbarwny, albo delikatnie wyrwac komara i koncowki nozek zostawic na aucie tym sposobem w jednym miejscu mam zdechle nożki komara.... może Wam kiedys pokaze gdzie
dopisałam to, bo chce choc troche Wam przyblizyc problemy zwiazane z malowaniem auta w domowych warunkach....
Do tego brak porządnej maski, która by filtrowała te opary i smród, powodował, że Kamil po paru godzinach bycia w garazu, pomimo posiadania zwyklej podstawowej maski i wentylatora, ktory czesc jednak tych oparów wydmuchiwal za folie, oprocz tego, że byl caly czerwony na ciele, wlosach, ubraniu, to do tego mial lakier w ustach, w nosie, i bolała go ciągle głowa
(mi lakier dostał sie do gardła, tam osiadł na ściance gardła, i tak tkwił przez parę dni:/)
problemy też byly przy kładzeniu już bezbarwnego, bo za kazdym razem, nie wiadomo skąd pojawiały sie komary, i siadały na swiezo pomalowanym aucie, i zostawały tak z nozkami w lakierze, i trzeba bylo albo znowu klasc baze i bezbarwny, albo delikatnie wyrwac komara i koncowki nozek zostawic na aucie tym sposobem w jednym miejscu mam zdechle nożki komara.... może Wam kiedys pokaze gdzie
dopisałam to, bo chce choc troche Wam przyblizyc problemy zwiazane z malowaniem auta w domowych warunkach....
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
Po przyjeździe z Wenecji auto zostało spolerowane :
Ostatnio zmieniony 08 lis ndz, 2009 1:16 am przez Kamkiler, łącznie zmieniany 1 raz.
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Kamkiler i Altowiolistka
Przyszedł czas na składanie tyłu ...
Dużymi krokami zbliżamy się do stanu teraźniejszego .
Systematycznie będziemy dorzucać zdjęcia i opisy z przebiegu prac, nie na wszystko sa pieniądze ,ale powoli dążymy do realizowania planów,naszych pomysłów innowacji które chcemy wprowadzić do tego peugeota To na pewno nie jest koniec problemów ,ale myślę, że nie bedzie już ich tak bardzo dużo :p
A po złożeniu tyłu ,składanie wnętrza i pierdół pod maską
Dużymi krokami zbliżamy się do stanu teraźniejszego .
Systematycznie będziemy dorzucać zdjęcia i opisy z przebiegu prac, nie na wszystko sa pieniądze ,ale powoli dążymy do realizowania planów,naszych pomysłów innowacji które chcemy wprowadzić do tego peugeota To na pewno nie jest koniec problemów ,ale myślę, że nie bedzie już ich tak bardzo dużo :p
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- Małysz
- Uzalezniony
- Posty: 815
- Rejestracja: 09 maja śr, 2007 11:08 pm
- Posiadany PUG: 307 2.0 90HDI; dawniej 205 GT 1.6 i 1.8D
- Numer Gadu-gadu: 4121955
- Login tlen: adamdrozdzu
- Lokalizacja: Żyrardów
- Kontakt:
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Kamil, Justyna, jestem pod wrażeniem
Naprawdę mnóstwo pracy już za Wami, zaangażowania, poświęconego czasu. Powoli, wytrwale dążycie do mety. I napewno dacie radę. Jak to się mówi - Cały czas do przodu
Miło się czyta obszerną relację. Ciekawe zdjęcia i ich opisy.
Czekamy na więcej. Powodzonka.
Naprawdę mnóstwo pracy już za Wami, zaangażowania, poświęconego czasu. Powoli, wytrwale dążycie do mety. I napewno dacie radę. Jak to się mówi - Cały czas do przodu
Miło się czyta obszerną relację. Ciekawe zdjęcia i ich opisy.
Czekamy na więcej. Powodzonka.
Król jest tylko jeden
1.8 D http://www.peugeot205.pl/index.php?modu ... ik&id=3986
GT http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=2450
1.8 D http://www.peugeot205.pl/index.php?modu ... ik&id=3986
GT http://peugeot205.pl/index.php?modul=uzytkownik&id=2450
-
- Junior
- Posty: 311
- Rejestracja: 12 lip czw, 2007 11:42 pm
- Posiadany PUG: 406 TS6
- Numer Gadu-gadu: 0
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Wow
Po pierwsze to gratulacje
Jestem pełen podziwu mnóstwo serca i pracy. Tak trzymajcie!!
Kamil od dzisiaj możesz uważać się za lakiernika kolor jest świetny i na aucie wygląda też super!
Trzymam kciuki
Po pierwsze to gratulacje
Jestem pełen podziwu mnóstwo serca i pracy. Tak trzymajcie!!
Kamil od dzisiaj możesz uważać się za lakiernika kolor jest świetny i na aucie wygląda też super!
Trzymam kciuki
"The Greatest Thing You Will Ever Learn, Is Just to love, and Be Loved in Return."
- moralez
- Peugeot 205 Master
- Posty: 4914
- Rejestracja: 30 sie wt, 2005 3:42 pm
- Posiadany PUG: 205......T8, 205 GTI 1.6
- Numer Gadu-gadu: 2955602
- Lokalizacja: Włocławek
- Kontakt:
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Jestem pelen podziwu za chec reanimacji auta z takiego stanu
Swoja droga piekny kolor, czerwone auta sa szybsze
Powodzenia przy dalszych pracach nad "Walentynka"
Swoja droga piekny kolor, czerwone auta sa szybsze
Powodzenia przy dalszych pracach nad "Walentynka"
-
- Junior
- Posty: 149
- Rejestracja: 17 paź pt, 2008 11:57 am
- Posiadany PUG: 2x205 1.9 GTI
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Lublin
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Uwielbiam takie relacje gdzie się czyta wszystko od początku do końca Kolor miażdży i jak dojdą wszystkie plastiki to będzie cudo, powodzenia w pracach i czekam na dalszą relacje
Diwajsy postaram się wysłać w poniedziałek maks. wtorek bo w piątek nie miałem pudełka... a w sklepach nie chcieli dać...
Diwajsy postaram się wysłać w poniedziałek maks. wtorek bo w piątek nie miałem pudełka... a w sklepach nie chcieli dać...
- Kamkiler
- Maniak
- Posty: 1279
- Rejestracja: 29 sie pn, 2005 8:05 pm
- Posiadany PUG: 205 TCTi
- Numer Gadu-gadu: 3470719
- Lokalizacja: Łomianki
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Chłopaki ,Wielkie Dzięki, Myślę, że będzie teraz z górki .
Dzięki Rafał , tak jak pisałem wyslij wtedy kiedy będziesz miał po drodze lub w wolnej chwili
Dzięki Rafał , tak jak pisałem wyslij wtedy kiedy będziesz miał po drodze lub w wolnej chwili
Czeka nas jeszcze duzo pracy http://www.kamkiler.205.pl
- kubas
- Maniak
- Posty: 1183
- Rejestracja: 14 lip pt, 2006 10:15 am
- Posiadany PUG: rallye
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Historia Puga "Śmieciucha" by Altowiolistka i Kamkiler
Respekt ! Śliczny kolor ! Czerwone są najszybsze !
Jakiej polerki używasz ? Dwie gąbki to chyba ci nie wystarczyły do spolerowania całego samochodu. Jeśli byś potrzebował jakiejś porady co do polerowania to wal na pw postaram sie pomóc
Jakiej polerki używasz ? Dwie gąbki to chyba ci nie wystarczyły do spolerowania całego samochodu. Jeśli byś potrzebował jakiejś porady co do polerowania to wal na pw postaram sie pomóc