205 Forever GTI-6

[Haku]

Witam Was koleżanki i koledzy.

Nadszedł w końcu ten dzień kiedy zarówno ilość wolnego czasu, jak również wysoki poziom mojego samozaparcia pozwoliły mi zasiąść wygodnie na kanapie i stworzyć temat, który przybliży Wam trochę kulisy rozwoju projektu 205 Forever GTI. Trochę wody musiało upłynąć zanim to zdarzenie miało miejsce, co spowodowało iż opis projektu będzie się dość mocno różnił od opisów projektów, które czytaliście do tej pory.... a to z tego względu iż w większej części został on już ukończony. Długo zastanawiałem się czy tworzyć ten temat, ale z uwagi na bardzo duży nakład pracy i funduszy jaki pochłonął, doszedłem do wniosku że zasłużył sobie na przedstawienie go szerszej publiczności. Mam nadzieje że znajdzie się na tym forum przynajmniej jedna osoba, której moje doświadczenia pomogą w przyszłości.

Przyjemnej lektury.

[Manwe]

czekam z niecierpliwością

[RafGentry]

No wreszcie Haku! Brakowało tutaj tego tematu. Zwłaszcza, że auto jeździ już od paru lat i regularnie zdobi karty klubowego kalendarza...

[grzesiek309]

Czekamy, czekamy. Widziałem puga na żywo i muszę przyznać, że wygląda lepiej niż nie jedno ory GTi

[Haku]

I. Rozdział Pierwszy

Wszystko zaczęło się w 2005 roku. Czerwiec - początek lata. 20 stopni, dużo słońca. Jednym słowem wszystko to czego najbardziej brakuje mi w tej chwili gdy patrzę za okno, było na wyciągnięcie ręki. Mimo tak sprzyjającej aury, więcej czasu niż na świeżym powietrzu spędzałem, wertując ogłoszenia na allegro i innych portalach o tej samej tematyce. Na celowniku Peugeot 205 GTI. Opłaciło się. Telefon, wymiana maila, ustalenie oględzin... i następnego dnia stałem się właścicielem swojego pierwszego w życiu, będącego tylko moją własnością auta.

Był to Peugeot 205 GTI, z silnikiem 1.9 litra i mocy 120km. Rocznik 1994 więc nie lada gratka.
Zdjęcie białego peugeota w temacie w, którym spodziewaliście się zobaczyć forevera w kolorze butelki po Lechu, pewnie trochę Was zaskoczyło, ale odegrał on sporą rolę w projekcie - o czym dowiecie się czytając dalej, dlatego też nie omieszkałem o nim wspomnieć.

[Haku]

"Biały" zaszczepił we mnie bakcyla. Rewelacyjne osiągi, w połączeniu ze sposobem prowadzenia się tego puga, potrafiły zawstydzić nie jedno dużo "grubsze" auto. Jeśli chodzi o mechanikę, ten egzemplarz był strzałem w dziesiątkę. Dużo gorzej było z blacharką. Ten zakup był dla mnie nauczką na całe życie, która utwierdziła mnie w przekonaniu iż kupno świeżo polakierowanego auta, jest mniej rozsądne niż zaciąganie w obecnej sytuacji kredytu we frankach szwajcarskich. Po dwóch latach ilość plam na lakierze w kolorze niemowlęcej kupy, była tak duża iż zapadła decyzja o zmianie auta. Popychany niewidzialną ręką złowrogiej korozji, zjeździłem Polskę wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu bezwypadkowego GTI. Bez efektu. Mijały miesiące. Białe GTI z powodu niezidentyfikowanej przez świat choroby odmawiało powoli współpracy również pod względem mechanicznym.
Po kolejnych wielu nieudanych eskapadach w poszukiwaniu wyśnionego Gita zapadła ostateczna decyzja - szukamy dawcy nadwozia pośród zwykłych wersji popularnego peugeota 205!

[Haku]

Rozdział 2.

Był wtedy rok 2008 - lipiec, pogoda jeszcze lepsza jak trzy lata wcześniej, a ja znów zamiast korzystać z uroków lata stałem się niewolnikiem allegro. Zdobyta przez 3 lata posiadania Peugeota wiedza, już na wstępie pozwalała mi na podstawie zdjęć trafnie ocenić czy auto z aukcji jest dobrym kandydatem. Priorytet - musi być bezwypadkowe. Chwile po 22:00 trafiam na świeżo wystawione auto:

http://archiwumallegro.pl/swietny_peuge ... 89004.html

Idealnie spasowany przód, wszystkie oryginalne oznaczenia modelu. Jadę. Następnego dnia w porze w której wy jeszcze przewracaliście się pod pierzyną, ja pędziłem pociągiem relacji Warszawa Centralna - Inowrocław, by uczynić dzień 25 lipca, najpiękniejszym dniem mojego życia I udało się.
Auto w pełni oryginalne, sprowadzone prywatnym importem do Polski w 2004r. Oryginalny przebieg 149 tys. do tego absolutny bezwypadek. Książka serwisowa, 2 komplety oryginalnych kluczy, komplet zimówek. Do tego cena wynegocjowana na 2500 zł. To był egzemplarz, którego szukałem.

Mimo iż było to dychawiczne 1.1 o mocy zaledwie 60km, zamontowane na podwoziu miękkim jak kanapa na której siedzę, to jednak ta podróż powrotna do domu była jedną z najlepszy przejażdżek w moim życiu ever . Nie pytajcie dlaczego - sam nie jestem wstanie tego sobie logicznie wytłumaczyć.

Tym samym rozpoczęła się era forevera.

[Haku]

Forever rozpoczął swój drogowy byt w 1995r opuszczając salon Peugeota w Niemczech. Miał tam dwóch właścicieli. W 2004r. w prezencie od męża otrzymała go pewna nauczycielka z Inowrocławia, której codziennym zajęciem było tłumaczenie dzieciom nie wyższym od krasnala ogrodowego czym jest ruch wirowy ziemi. Z uwagi iż szkołę w której uczyła widać było z posesji jej domu, Peugeot przez 4 lata najechał tylko 40 tys. km co w połączeniu z dwójką poprzednich użytkowników dało mu przebieg 149 tys. km.

Teraz trochę suchych danych technicznych:

Peugeot 205 Forever:

- rok produkcji 1995
- silnik 1.1 z gamy TU
- moc 60 km
- przebieg przy starcie projektu 149 700 km
- skrzynia 5-cio biegowa
- seryjne zawieszenie, na pojedynczych wahaczach
- hamulce tarczowe z przodu - 247 mm niewentylowane
- tylna belka bez stabilizatora, hamulce bębnowe

Wyposażenie:

- elektryczne szyby przód
- uchylne szyby tył
- duży szyberdach
- oryginalny centralny zamek z pilotem na podczerwień
- ogrzewanie tylnej szyby

Na samym starcie w aucie wymieniony został rozrząd z pompą wody oraz wahacze z przodu. Wiedziałem że zanim dojdzie do zmiany silnika przejadę jeszcze parę kilometrów także wolałem nie ryzykować, z kolei pukanie w zawieszeniu irytowało na tyle mocno, że musiałem coś z tym zrobić. W silniku rozgościł się nowy olej, a o właściwe oświetlenie komory spalania zadbały nowe świece.

Nadszedł czas na zmiany..

[Haku]

Rozdział 3.

Felgi. Wybór był oczywisty - machający do mnie codziennie rano z krzaków zombii w postaci białego GTI, użyczył dotychczasowego ogumienia swojemu młodszemu bratu.

Efekt - komiczny
W otwór między oponą a błotnikiem zmieściła by się głowa Godzilli przebranej za astronautę w skafandrze do spacerów w otwartej przestrzeni kosmicznej. Z pomocą przyszło forum - dział kupię/ sprzedam. Kilka dni później Godzilla musiała już szukać innego schronienia.

Zamontowany zestaw to sprężyny SPAX - 40mm, oraz amortyzatory Sachs'a.
Prowadzenie na +, wygląd na +, komfort na -. Czyli wszystko dokładnie tak jak się można tego było spodziewać.

[Haku]

Przyszedł czas na hamulce. Białe zombii z grymasem na twarzy oddawało kolejne elementy.
Forever zyskał wentylowane, nacinane tarcze brembo max, oraz klocki ferodo, o których prawidłową pracę dbały teraz zaciski Girlinga z 1.9 GTI. Ogromnym plusem tych zacisków w przeciwieństwie do Lucasów jakie również były montowane w GTI, jest to że pasują one bez żadnych przeróbek pod zwrotnice z 1.1.
Tradycyjnie przy próbie odpowietrzania ukręcił się odpowiedzialny za to odpowietrznik. Na szczęście wizyta u tokarza pozwoliła odratować zacisk. Pompa hamulcowa od tego dnia pompowała w układ świeżo wlany płyn DOT4 który kończył swą drogę płynąc nowymi przewodami gumowymi, zaś oporny zacisk dumnie zdobił odpowietrznik dedykowany do.... Żuka

Poniżej zdjęcie zacisków jeszcze na przed demontażem i oczyszczeniem na aucie dawcy.

Wyregulowany przy okazji został ręczny. Peugeot przestał wytracać prędkość - peugeot zaczął hamować. Polecam zabieg wszystkim, którzy mają u siebie seryjne hamulce.

[Haku]

Wnętrze.

Jak na 205tkę forever był nieźle wyposażony. Miał elektrykę, dymione na brązowo szyby, dziurę w dachu o średnicy większej niż niejedna studnia w Bieszczadach, oraz przyjemną w dotyku niczym polarowy koc tapicerkę. Z uwagi iż nie jestem fanem polarowych koców, pożegnałem się z nią bardzo szybko

Tym sposobem w aucie zagościły fotele, boczki oraz kanapa z GTI. Od zawsze marzyła mi się we wnętrzu czerwona wykładzina (dawca z uwagi na swój rocznik takowej nie posiadał), której zdobycie w tamtej chwili okazało się nie lada wyzwaniem. Przez jakiś czas auto jeździło w mało pasującej do siebie kolorystycznie konfiguracji: niebieska wykładzina + czerwona kratka. Na szczęście nie trwało to długo.

[Haku]

Po wizycie u jednego z naszych forumowych znajomych do listy dodatków dołączyła lotka na tylną klapę.

Klej do szyb, dwie deski i 24h godziny cierpliwości trwale połączyły ją z resztą nadwozia

[Maro.wow99]

Fajne, fajne co dalej?

[RafGentry]

No właśnie: co dalej? Bo wciskam F5 i wciskam, a te posty tak powoli wyskakują

BTW: motyw z klejeniem lotki przypomniał mi klasykę gatunku:

[Haku]

Po wcześniej wymienionych modyfikacjach, które co nieco poprawiły prezencje, auto wraz ze mną poznało się z Warszawską ekipą, przy okazji zlotu w Sosence oraz zlotu w Skierniewicach.