jedz do chłopaków na pucką 99 w gdyni do chłopaków i powiedz że jesteś od własciciela czerownej 205 i bede wiedzieli o kogo chodzi a belke zrobia Ci tanio i dobrzeDijx pisze:Aj, ja tam wszystko ostatnio przegapiam. Jestem zły, bo cały czas jakaśtam odłożona kasa na puga idzie na coś innego. Teraz też jestem w kropce: mam do zrobienia rozrząd, głowice i belkę. Nie warto robić rozrządu a później głowicy. Rozrząd ledwie żyje, belka też, głowica jeszcze daje radę. No to stwierdziłem, że robię tylko rozrząd -> belka, a wyskoczyło do roboty całe przednie zawieszenie w drugim aucie.
Roland Garros, Trójmiasto
- Martinoo
- Moderator
- Posty: 4031
- Rejestracja: 16 lip czw, 2009 3:55 pm
- Posiadany PUG: 205 Color line Dturbo, 307 XSI HDI, 407 SW 2.0 HDI
- Numer Gadu-gadu: 8330169
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Roland Garros, Trójmiasto
205 1.9 Dturbo -> NIE MA OGNIA BEZ DYMU !!! ;P
307 XSI 2.0 HDI ~140KM
407 SW 2.0 HDI 136KM
P.S Nie drażnij lwa!
307 XSI 2.0 HDI ~140KM
407 SW 2.0 HDI 136KM
P.S Nie drażnij lwa!
- Dijx
- Nowicjusz
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 wrz czw, 2011 8:40 pm
- Posiadany PUG: Roland Garros
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Roland Garros, Trójmiasto
Witam po długiej przerwie - zwłaszcza trójmiasto, ale nie tylko ;]
Ponieważ we wrześniu tak się złożyło, że stałem się posiadaczem trzeciego samochodu (na dwie osoby w rodzinie :P), RG poszedł na sprzedaż, ale nikt nie był zainteresowany - nie dziwię się, zważywszy na ilość rzeczy do poprawki. Ponieważ jednak pod koniec marca lekko rozbiłem E36 (mała strata - i tak miałem jej dosyć), została sprzedana i postanowiłem jednak spróbować robić puga - mam w sobie tak wielki sentyment do tych samochodów, że nie mogę nie spróbować.
RG stał pod blokiem nieruszany od września, na razie ładuje się akumulator, jutro - pojutrze będzie odpalany. Trzymajcie kciuki, żeby rozrząd wytrzymał (już ostatnio hałasował) i hamulce okazały się zdatne do jazdy. Muszę zrobić nim na początek przejazd do mojego mechanika Pana Ryszarda i pomierzyć ciśnienie na cylindrach. Później okaże się, co dalej. Jak ciśnienie jest, robię głowice, uszczelniacze, rozrząd, rozrusznik. Chwilę później jadę z belką do Antałexu. Jak ciśnienia nie ma, raczej spróbuję poszukać TU3M w rozsądnym stanie, bo Ryszard nie chce bawić się w wymianę pierścieni, a ja niespecjalnie jestem chętny na płacenie kilkukrotnej wartości auta komuś innemu.
Dam znać co wyszło; na razie jeszcze raz - trzymajcie kciuki.
Ponieważ we wrześniu tak się złożyło, że stałem się posiadaczem trzeciego samochodu (na dwie osoby w rodzinie :P), RG poszedł na sprzedaż, ale nikt nie był zainteresowany - nie dziwię się, zważywszy na ilość rzeczy do poprawki. Ponieważ jednak pod koniec marca lekko rozbiłem E36 (mała strata - i tak miałem jej dosyć), została sprzedana i postanowiłem jednak spróbować robić puga - mam w sobie tak wielki sentyment do tych samochodów, że nie mogę nie spróbować.
RG stał pod blokiem nieruszany od września, na razie ładuje się akumulator, jutro - pojutrze będzie odpalany. Trzymajcie kciuki, żeby rozrząd wytrzymał (już ostatnio hałasował) i hamulce okazały się zdatne do jazdy. Muszę zrobić nim na początek przejazd do mojego mechanika Pana Ryszarda i pomierzyć ciśnienie na cylindrach. Później okaże się, co dalej. Jak ciśnienie jest, robię głowice, uszczelniacze, rozrząd, rozrusznik. Chwilę później jadę z belką do Antałexu. Jak ciśnienia nie ma, raczej spróbuję poszukać TU3M w rozsądnym stanie, bo Ryszard nie chce bawić się w wymianę pierścieni, a ja niespecjalnie jestem chętny na płacenie kilkukrotnej wartości auta komuś innemu.
Dam znać co wyszło; na razie jeszcze raz - trzymajcie kciuki.
- Martinoo
- Moderator
- Posty: 4031
- Rejestracja: 16 lip czw, 2009 3:55 pm
- Posiadany PUG: 205 Color line Dturbo, 307 XSI HDI, 407 SW 2.0 HDI
- Numer Gadu-gadu: 8330169
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Roland Garros, Trójmiasto
Witaj po przerwie, fantastycznie że ratujesz puga
205 1.9 Dturbo -> NIE MA OGNIA BEZ DYMU !!! ;P
307 XSI 2.0 HDI ~140KM
407 SW 2.0 HDI 136KM
P.S Nie drażnij lwa!
307 XSI 2.0 HDI ~140KM
407 SW 2.0 HDI 136KM
P.S Nie drażnij lwa!
- Dijx
- Nowicjusz
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 wrz czw, 2011 8:40 pm
- Posiadany PUG: Roland Garros
- Numer Gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Roland Garros, Trójmiasto
Kurde.
Może to, co napiszę będzie dziwne zważywszy, że to forum poświęcone samochodom, a nie np. hyperreal.info, ale co tam... Ostatnie miesiące upłynęły mi pod znakiem marazmu, ogólnego zniechęcenia, beznadziei i szeroko rozumianego braku sensu - ot mechaniczne podtrzymywanie czynności życiowych; jeść, pracować, spać, gapić się w TV.
Ale właśnie przed chwilą wytaskałem akumulator z piwnicy, wsadziłem go do puzia, siadłem za kierownicą i... poczułem niesamowity przypływ spokoju i szczęścia - ot proste uczucie biorące się nie wiadomo skąd, a dające przeświadczenie, że wszystko będzie OK.
Kurde, muszę zrobić ten samochód za wszelką cenę.
Do rzeczy. Pug zapalił od kopa (tzn jak już elektromagnes się obudził i rozrusznik zazębił), rozrząd nie strzelił, ale pedał hamulca - przez chwilę miękki - wpadł w podłogę. Poszedł przewód hamulcowy tylnego prawego koła, gdzieś znad baku cieknie. Czyli i tak nigdzie nie pojadę - co w gruncie rzeczy jest dobre, minimalizuje ryzyko strzału rozrządu. A Ryszard podjedzie po weekendzie i pomierzy ciśnienie na garkach na miejscu. Jak będzie OK, puzio pojedzie do niego na lawecie. Ale niestety termin na 27 maja :/
Może to, co napiszę będzie dziwne zważywszy, że to forum poświęcone samochodom, a nie np. hyperreal.info, ale co tam... Ostatnie miesiące upłynęły mi pod znakiem marazmu, ogólnego zniechęcenia, beznadziei i szeroko rozumianego braku sensu - ot mechaniczne podtrzymywanie czynności życiowych; jeść, pracować, spać, gapić się w TV.
Ale właśnie przed chwilą wytaskałem akumulator z piwnicy, wsadziłem go do puzia, siadłem za kierownicą i... poczułem niesamowity przypływ spokoju i szczęścia - ot proste uczucie biorące się nie wiadomo skąd, a dające przeświadczenie, że wszystko będzie OK.
Kurde, muszę zrobić ten samochód za wszelką cenę.
Do rzeczy. Pug zapalił od kopa (tzn jak już elektromagnes się obudził i rozrusznik zazębił), rozrząd nie strzelił, ale pedał hamulca - przez chwilę miękki - wpadł w podłogę. Poszedł przewód hamulcowy tylnego prawego koła, gdzieś znad baku cieknie. Czyli i tak nigdzie nie pojadę - co w gruncie rzeczy jest dobre, minimalizuje ryzyko strzału rozrządu. A Ryszard podjedzie po weekendzie i pomierzy ciśnienie na garkach na miejscu. Jak będzie OK, puzio pojedzie do niego na lawecie. Ale niestety termin na 27 maja :/